FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Dalsze plany...
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Siły Zbrojne Republiki » Dalsze plany...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Dodonna
Admirał WFR



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Commenor

 Post Wysłany: Wto 22:37, 16 Sie 2005    Temat postu: Dalsze plany...

- Przygotować zaraz holokonferencje z generałem Tarkinem i kapitanem Pellaeonem. - powiedział spokojnie kapitan Dodonna siedzący na mostku orbitującego nad Coruscant Guardiana.
- Tak jest, połaczenie gotowe.

- Generale Tarkin, kapitanie Pellaeon... można powiedzieć, że jak narazie nam się udało. Warto jednak pomysleć troche o przyszłości. Puki nie dostaniemy pozwolenia od senatu za duzo nie zrobimy a kiedy oni wybiorą cel... coż, moga nie zwracać uwagi na znaczenie militarne ale na jakieś polityczne gierki. Warto byśmy i my przedstawili im naszą propozycję, najpierw musimy jednak takową mieć.
Kapitan przez chwilę patrzył na niedużą mape galaktyki poczym wywołał sobie na kilku monitorach powiekszenie kilku najważniejszych rejonów.
- Faktem jest, że możliwości mamy wiele. Jeżeli zdecydujemy się na zaangażowanie tylko niewielkiej ilości sił i ostrożne działanie to napewno dobrą propozycją są ataki nękające mające na celu przerwanie szlaków zaopatrzeniowych Separatystów. Zwróciłbym uwagę na Cato Neimodia gdzie jak wiadomo znajduje sie część najważniejszych stoczni zaopatrujących Separatystów. Odcięcie dostaw surowców może poważnie osłabuć ich potencjał produkcyjny co ma olbrzymie znaczenie w peryspektywie dłuższej wojny. To samo tyczy się Muunilist. Sullust jest jak narazie zbyt odległym celem. Poważnym ciosem byłoby też odcięcie dostaw Bacty z Thyferry
Druga opcja to bezpośredni atak na ważniejsze planety. Tutaj łatwo się domyslić, że akcja taka angazuje na dłuższy czas duzo większe siły ale też nagroda za udana akcje jest warta uwagi. Senat napewno będzie miał liste swoich celów a my powinniśmy chyba na tą okazje przygotować własną. Znowu powtórzy się planeta Muunlist, która mnie dość, że produkuje okręty dla wroga to jeszcze znajduje się na naszych tyłach, nie można pozwolić by stała się odskocznia do jakiegoś ataku z zaskoczenia. Neimodia i Cato Neimodia skolei sa niebezpiecznie blisko naszych osrodków wladzy jak i stoczni na Kuat. Zdobycie Thyferry nie tylko zapewniloby dostawy Bacty ale zabezpieczyło okolice Kiffex i stworzyło mozliwość daleszej ekspansji w tamtym rejonie... Później możnaby nawet myśleć o ataku na Sullust... Jakieś pomysły panowie?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jan Dodonna
Admirał WFR



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Commenor

 Post Wysłany: Śro 21:54, 17 Sie 2005    Temat postu:

- Jak rozumiem to oznacza brak propozycji. Dziekuję. - Dodonna ręka dał znak by przerwać połączenie.
- Połączcie mnie z biurem kanclerza...


***

Jakis czas później...

- Kanclerzu Palpatine, cieszę się, że tak szybko znalazł pan czas by sie ze mna spotkać. Mam do przedstawienia kilka propozycji dotyczących dalszych akcji naszej floty i nie tylko. - Dodonna odetchnał lekko i zaczął.
- Na początek chciałbym zaproponować by Republika skorzystała z usług różnorakich najemników. Wiem, że to dyskusyjna sprawa i między innymi dlatego zwróciłem sie bezpośrednio do pana, kanclerzu. Ich małe floty nie zawsze są silnie uzbrojone ale załogi zazwyczaj mają świetnie wyszkolone i przystosowane do szybkich i zaskakujących ataków na wrogie pozycje. Nasze jednostki nie są do tego zdolne... chyba, że dostaniemy szybko te Acclamatory drugiej serii o których produkcja miała jakoby ruszyć. Mnuiejsza jednak o to... po co potrzebni najemnicy z taką taktyka walki? Flota wroga jest bardzo silna i liczna czego dowiodła potyczka w systemie Lok. Jeżeli damy im sie zebrać zgniota nas zanim dostaniemy posiłki. Mój plan przewiduje nasłanie najemników... może również częsci WAR na szlaki zaopatrzeniowe i słabiej bronione ośrodki wroga. Cel? Zaanie jak najwiekszych strat, odcięcie dostaw zasobów do stoczni wroga, zmuszenie go do oddelegowanie częsci sił do osłony konwojów i niektórych planet. Mysle, że senat mógłby znaleźć odpowiendie fundusze. Co do najemników sugerowałbym choćby wynajęcie kapitana Jonathana Archera. O ile mi wiadomo ma już nieduza flotę i doświadczenie w walce z Separatystami.
- Druga sprawa dotyczy bardziej bezpośredniego ataku na wroga. Analizując dostepne mi dane wytypowałem listę trzech celów: Muunilist, Cato Neimodia i Neimodia. To własnie one. Pierwsze dwie posiadaja wartościowe dla Separatystów stocznie, trzecia znajduje się niebezpiecznie blisko naszych własnych na Kuat. Do tego Muunilist moze posłuzyć przeciwnikowi za punkt wypadowy do ataku na nasze tyły. Zanim zdecydujemy się na atak trzebaby jednak zdobyć stosowne dane wywiadowcze co do stacjonujących tam sił. Jednocześnie gdy wybierzemy cel dla zwiekszenia prawdopodobieństwa sukcesu należałoby podstawić Separatysta zmyłkę. Idealnie do tego nadaje sie Thyferra będąca cennym źródłem Bacty. Posyłając część sił w okolice Kiffex możemy odciagnąć uwage wroga od naszego rzeczywistego celu. Dodatkowo misje zwiadowcze wysyłane równolegle z tymi na pozostałe planety tylko potwierdzą nasze plany. Szpiegów mozna wysłać też w kilka innych miejsc dla zamaskowania naszych rzeczywistych działań.
- Oprócz tego warto zwrócić uwage na konieczność umocnienia planety Eriadu. To wszystko, kanclerzu.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Palpatine
Kanclerz Republiki



Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Czw 13:43, 18 Sie 2005    Temat postu:

-Kapitanie Dodonna, pański pomysł uważam za ciekawy. Zatrudnienie kilku najemników mogłoby pomóc nam w rejonach i zadaniach, do których WAR nie dociera.

Proszę skontaktować się z odpowiednimi osobami (na PW). Powierzam Panu to zadanie i przeznaczam budżet negocjacyjny w wysokości 10 mienia.

Życzę powodzenia.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jan Dodonna
Admirał WFR



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Commenor

 Post Wysłany: Pią 11:50, 19 Sie 2005    Temat postu:

Adresat: Kanclerz Palpatine
Nadawca: Kapitan Jan Dodonna


Kanclerzu,

Skontaktowalem sie z najemnikiem Jonathanem Archerem proponujac mu nastepujace warunki:


Cytat:
Co byscie powiedzieli zaliczkę w wysokosci 4 mienia? Oczywiscie jezeli wykazecie sie duza skutecznoscia dostaniecie do tego jakas premie.

Co do zadan:

Zostaniecie wyslani na planete Eriadu. Nie wiem jak wyglada sprawa z waszymi prywatnymi bazami ale chcialbym byscie wlasnie tam zorganizowali swoj punkt wypadowy. Wladze planety zostana o tym powiadomione. Pierwszym waszym zadaniem jest ewentualne wsparcie garnizonu Eriadu w razie ataku Separatystow. Po drugie rozpoczniecie regularne rajdy na szlaki zaopatrzeniowe i placowki wroga w tym rejonie. Z reguly bedziecie pewnie musieli polegac na wlasnych zrodlach inforamacji lub przyczajac sie w punktach zmiany kursu na wyskakujace z nadprzestrzeni statki Separatystow. Postaram sie jednak by nasz wywiad przekazal wam tez tak duzo danych przydatnych w waszym zadaniu jak to bedzie mozliwe. Oczywiscie macie bezwzgledny zakaz atakowania jednostek republiki i (choc watpie by takie pojawily sie w tym rejonie) planet neutralnych. O tych ostatnich a takze o wszystkich wiekszych ruchach flot wroga jakie zaobserwujecie macie meldowac mnie.
Ewentualne zrabowane dobra mozecie sami spieniezyc. Jeńców jesli takowi sie trafia przekazac placowce wywiadu na Eriadu lub innej planecie nalezacej do Republiki.



Kapitan Archer wyrazil zgodę. Prosze o przelanie zaliczki w wysokości 4 mienia na jego konto oraz danych wywiadowczych, ktore pozwola mu skuteczniej dzialac w rejonie Eriadu.

Prosze tez o rozpoczecie akcji wywiadowczych w celu ustalenia sil obronnych proponowanych przeze mnie celow by WAR bezzwlocznie mogl przystapic do dzialan ofensywnych.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Gilad Pellaeon
Admirał WFR



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Sob 1:58, 20 Sie 2005    Temat postu:

Kapitan Pellaeon przechadzal sie po budynku dowodztwa floty. Nie lubial przbywac na planecie, nawet na coruscant. Wolal swoje krzeslo na okrecie. Tam byl jego dom a zaloga rodzina.Po stracie ''Walecznego'' na swojego zastepce mianowal porucznika Clifa. Uwazal ze ten mlody oficer zachowal tyle zimnej krwi i postepowal odpowiednio kiedy jego okret byl skazany na zaglade. Przygarnal rozwiez te dwie setki klonow z okretu. Nie uwazal, mimo wielu opini w armi ich za podobne do maszyn wojsko. Co prawda bardzo nie wiele ich roznilo,bo wykonaliby kazdy rozkaz, kazdy wygladal tak samo i w dodatku byli produkowani moznaby rzec. A mimo wszystko lubil ich. Potrafili oddac swe zycie za Repubilke dzieki czemu zyskali w jego osobobie oredownika. Kiedy pierwszy raz spotkal sie z klonami slyszal jak wielu oficerow smieszylo dowodzenie nimi. Jeden z oficerow zapytal ktoregos dnia zolnierza-klona co mysli o sobie i jego braciach. Pellaeon do dzis pamieta slowa tamtego klona.-Jestesmy armia jednego mezczyzny, ale mezczyzny odpowiedniego do tego zadania,sir. I to dla niego wystarczylo. Klony sa doskonalymi zolnierzami. Teraz kierujac sie do kwatery kapitana Dodonny chcial przeduskutowac z nim pewne plany. Mial na mysli propozycje WAR w sprawie nastepnych posuniec. Musial wykorzystac sile jako stanowily jego trzy krazowniki. ''Oskarzyciel'',''Sprawiedliwy'' oraz ''Wolnosc'' przeszly juz chrzest bojowy i udowodnily swoja wartosc. Pellaeon zatrzymal sie przy drzwiach Dodonny i usmiechnal sie. No coz, ci przekleci separatysci nie wiedza z kim zadarli, a jak sie dowiedza bedzie dla nich zapozno -pomyslal i zatrzymal sie przy drzwiach kwatery kapitana Dodonny.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gilad Pellaeon dnia Sob 19:26, 20 Sie 2005, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jan Dodonna
Admirał WFR



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Commenor

 Post Wysłany: Sob 18:02, 20 Sie 2005    Temat postu:

Okazalo sie, ze kwatera kapitana Dodonny jest zamknieta. Gdy Gilad probowal wejsc na wyswietlaczu przy zamku przewinely sie litery tworzace wiadomosc:

Kapitan Dodonna nieobecny, udal sie na inspekcje.



[ot] Wracam 25 sierpnia[/ot]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jan Dodonna
Admirał WFR



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Commenor

 Post Wysłany: Czw 11:37, 25 Sie 2005    Temat postu:

[ot]Wrocilem[/ot]

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jan Dodonna
Admirał WFR



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Commenor

 Post Wysłany: Śro 7:55, 31 Sie 2005    Temat postu:

Idąc w kierunku biura kanclerza Jan Dodonna był wyraźnie zamyslony. Dopiero co wrócił z inspekcji części sił zbrojnych stacjonujących na Coruscant a także zapoznał się z raportami pochodzącymi z innych epublikańskich placówek. Wszystko to nie wyglądało źle ale do końca dobrze też nie było. Na szczęście potencjalne rozwiązanie części problemów trzymał w dłoni a miało ono postać zwykłej datakarty.

***

- Panie Kanclerzu, ciesze się, że po raz kolejny zechce mi pan poświęcić swój cenny czas. Inspekcja naszych sił zbrojnych wypadła pomyslnie i jak narazie jesteśmy nieżle przygotowani do wojny. Niestety tylko nieźle. W celu poprawienia sytuacji chciałbym by senat zatwierdział pewien dodatek do planu rozbudowy floty. Petycję w tej sprawie mam tutaj.
Dodonna podszedł do biurka i położył na niej datakartę.

Cytat:
Wojskowi zdaja sobie sprawę że Armia Klonów dysponuje zbyt szczupłymi siłami by przeznaczać swoje odzdziały do wszystkich zadań związanych z działaniami wojennymi. Do bram akademi i punktów rekrutacyjnych republiki pukaja całe masy ochotników, jest ich znacznei wiecej niz moglibysmy obsadzic posiadane statki, po częsci są to czyści idealisci a po częsci wyszkoleni żołnieze z garnizonów systemowych róznych planet. Ten potencjał nalezy wykozystać, dlatego przedstawiamy projekt formacji "Auxillia" , ochotniczej formacji pomocniczej której głównym zadaniem będzie eskortowanie konwojów, działanie jako szybkie skrzydło floty i wspieranie WARu. By wypełnać pierwsze z tych zadań została zaprojektowana fregata eskortowa klasy "Rancorn", okręt specjalnie przeznaczony do tego typu zadań, by sprostam kolejnemu zadaniu w ramach sił "Auxilla" został by powołany Pułk powietrznodesantowy który wspieral by klony w ich działaniach. By nieobciązać stoczni Kuat nowymi zamówieniami okręty będą budowane w róznych zakładach, dzieki senatorowi Bel Iblisowi moglibysmy nawiązać bliską współpracę z CEC dzieki któremu szerokim powiązaniom będzie mozna szybko budowac okręty, fregaty są łatwiejsze w budowie niz "Acclamatory" w cenie jednego mozna wybudować 3 "Rancorny". CEC zapewni tez dodatkowe jednostki transportowe tak ich produkcji jak i zaprzyjaznonych spółek. Mysliwce zostana sprowadzone z planety Naboo dzięki senator Amidali, mamy nadzieję że będą to maszyny N-4 ale przyjmiemy każde. Jak senatorzy widzą większosc sprzetu odbiega od maszyn uzywanych przez klony, niechcemy zabierać im ich przydziałów dlatego wystaraliśmy sie o inne zródła zaopatrzenia.Niestety najprostrze wyliczenia wskazują że by zapewnic chocby podstawową ochroen głównym konwoja będzie potrzebne około 60 fregat.Przedstawiony projekt cieszy się pełnym poparciem oficerów Floty Republiki, niech senat zadecyduje, przestrzegamy jednak , nasze konwoje są w tej chwili prawie niechronione, kampania separatystów skierowana przeciwko nim spowoduje ogromne braki w zaopatrzeniu co w konsekwencji doprowadzi do przegranej.


- Mam nadzieję, że senat przemysli dobrze ta propozycję. Jej przyjęcie mogłoby być pierwsym poważnym krokiem w kierunku szybkiego zwycięstwa w tej wojnie.


- Jest jeszcze jedna sprawa. Telemachus Rhade służący jak narazie w wywiadzie floty chciałby prosić o przeniesienie do formacji znajdujących sie w pierwszej linii frontu. Ze swojej stroche chce mu udzielic poparcia i prosić o pozwolenie awansowania go do stopnia komandora. Jeżeli projekt "Auxillia" zostanie przyjety chciałbym by dostał dowództwo nad pierwszą partia fregat klasy Rancorn. Do dobry żołnierz i napewno przydadza się jego umiejętności.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jan Dodonna
Admirał WFR



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Commenor

 Post Wysłany: Śro 19:08, 07 Wrz 2005    Temat postu:

Po zebraniu dotyczacym Rady Wojennej

Dodonna był zadowolony. Decyzja zapadła dośc szybko i sprawnie choć nie obyło sie bez roznicy zdań. Co najbardziej go zdziwiło to fakt, że własnie jemu przydzielono zadanie rozplanowania najblizszych posunieć floty. Bedzie to trzeba dokladnie przemyslec ale juz teraz warto bylo wydać pewien ważny rozkaz. W tym celu właśnie kierował sie do głownego centrum komunikacyjnego floty.

Po załatwieniu wszystkich formalności zwiazanych z bezpieczeństwem i uprawnieniami Dodonna podszedł do młodego człowieka siedzącego przy jednym ze stanowisk.
- Połacz mnie natychmiast z dowódca sił stacjonujących na Geonosis - powiedział.
- Tak jest, sir. To bedzie kapitan Haris... - i zajał sie przygoowaniem połaczenia. Po chwili przed Dodonna ukazał się hologram starszego posiwiałego męzczyzny.
- Kapitanie Haris, w zwiazku z ostatnimi decyzjami tu na Coruscant mam dla pana nowe rozkazy. Prosze zebrać 3 z pieciu okrętów jakimi pan dysponuje. Na dw z nich zaladuje pan 5 eskadr mysliwskich... to więcej niz normalnie ale prosze upchnąc je jak do transportu a nie do bitwy w razie problemu. Prosze tez by na kazdym statku znalazl sie pelen kontyngent klonow, po 16 000. Razem z ciezkim sprzetem i calym wyposarzeniem ma sie rozumiec. Te dwa okrety wracaja na Coruscant. Na trzeci prosze zaladowac kolejne dwie eskadry oraz nastepne 16 000 klonow. Punkt docelowy to Kuat. Wykonać jak najszybciej. Decyzje, ktore statki wybrać pozostawiam panu. Jakieś pytania co do tych rozkazów?
- Ale... ale... To nas zostawi praktycznie...
- Bezbronnych. Tak.
- W razie ataku nie zdołamy...
- W razie ataku nie macie próbować utrzymać planety za wszelka cenę. Tutaj zaczyna sie druga część rozkazu. Na powierzchni planety ma pozostać tylko tyle klonów i sprzetu ile potrzeba do utrzymania spokoju. Pozostałe jednostki maja wrócić na pokłady okrętów. Jednocześnie ci na ziemi maja byc gotowi do ewakuacji w każdej chwili. Geonosis nie ma wiekszego znaczenia po tym jak rozbiliśmy jej gospodarkę a leży zbyt daleko od naszych głównych ośrodków bysmy ryzykowali jej obrone. Gdyby pojawiły się przeważające siły wroga ma pan rozkaz zebrać nasze siły i wycofać sie w kierunku Kuat obierając dostepna aktualnie drogę. Wcześniej oczywiście wysyłając dane o ilości i kierunku z którego atakuje przeciwnik. Pytania?
- Nie, wszystko rozumiem. natychmiast zaczynam przygotowania.

Dodonna skinał głowa łącznościowcowi gdy hologram zniknał.
- Jeszcze tylko trzy wiadomości... Pierwsze dwie do dowódców orbitujących nad Coruscant krażowników Count i Krayt Dragon. Niech odwołają załogi z przepustek i obieraja kurs na Kamino. Dołacza tam do sił obronnych. Dalej kolej na Republicana, z pełnym kontyngentem klonów ma wzmocnic obrone Kuat. Kapitan ma zostać uświadomiony, że z takimi siłami ma stać sie conajwyżej spowalniaczem. W razie ataku ma wezwać siły stacjonujące na Coruscant i opierać sie przeciwnikom do ich przybycia. To wszystko.
- Juz wysyłam, kapitanie.
- Dobra robota.

Majac nadzieję, że postapił mądrze Dodonna udał sie do swojej kwatery.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Czw 16:05, 08 Wrz 2005    Temat postu:

Rhade był zmęczony, by dostać się z Tartarusa na Coruscant musiał przesiadać się pare razy, w tych niespokojnych czasach prawie żaden statek nie latał bezpiecznie na tak dalekich trasach. Ostatni etap drogi pokonał w ciasnym wojskowym trasportowcu, kiedy wkońcu maszyna osiadła na lądowisku bazy floty porucznik natychmiast udał się w kierunku kwater oficerskich, wziął szybki prysznic, załorzył świerzy mundur i udał się do biura Głównodowodzącego Floty.
Wkońcu znalazł się przed dzwiami admirała Doddony.
- Porucznik Rhade do admirała.
Odezwał się do adiutanta siedzącego za biurkiem przy dzwiach.
- Admirał pana oczekuje poruczniku, prosze wejść.
Telemachus sprężył się w sobie, delikatnie zapukał i starając się zachować kamienny wyraz twarzy wmaszerował do gabinetu dowódcy, zatrzymał się pare kroków przed biurkiem i wypręzył w salucie.
- Porucznik Telemachus Rhade, melduje się na rozkaz.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jan Dodonna
Admirał WFR



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Commenor

 Post Wysłany: Pią 9:41, 09 Wrz 2005    Temat postu:

- Aaaa... porucznik Rhade. Ciesze sie, że mogł pan tak szybko przybyć. - Dodonna usmiechnał się szeroko i wstał zza biurka. Zanim jednak obszedł mebel wyciagnął coś z jednej z szuflad. Dopiero wtedy stanał przed porucznikiem z dłońmi splecionymi z tyłu ukrywając jednocześnie tajemniczy przedmiot.
- Jak rozumiem prosił pan poruszniku o przeniesienie z wywiadu i włączenie pana do formacji liniowych, czy mam racje?
Dodonna spokojnie spoglądał na podwładnego oczekując jego odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Pią 9:45, 09 Wrz 2005    Temat postu:

- Panie admirale z wywiadu się nigdy nieodchodzi, ale zgadza sie prosiłem o przeniesienie do jednostki frontowej.
Rhade nadal stał wypręzony jak struna przed obliczem głównodowodzącego floty.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jan Dodonna
Admirał WFR



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Commenor

 Post Wysłany: Pią 11:02, 09 Wrz 2005    Temat postu:

Dodonna usmiechnał sie lekko słysząc odpowiedz podwaładnego.
- Skoro tak to nie pozostaje mi nic innego jak... zatwierdzić pański awans. Gratulacje KOMANDORZE Rhade. To jak sądze bardzo się panu przyda.
Mowiac to wyciagnał niewielkie czarne pudełeczko ze znakiem republiki i otworzył je podając Rhade'owi. W środku znajdowały się insygnia odpowiadające nowemu stanowisku.
- I jeszcze jedno. W zwiazku z pańskim zaangarzowaniem i dobrymi kontaktami w wywiadzie czy byłby pan zainteresowany zasiadaniem w Radzie Wojennej Republiki? - spytał z powaga Dodonna.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Pią 11:07, 09 Wrz 2005    Temat postu:

Telemachus stał oniemiały patrząc na insygnia komandorskie, wszystkiego można by się spodziewać ale awansu, dotego admirał pytał sie czy niechciał uczestniczyc w radzie wojennej...
- Panie admirale czuję sie zaszczycony, jednak z całym szcunkiem czy uczestnictwo w radzie wojennej nie bedzie kolidować z moja słuzbą liniową ???


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jan Dodonna
Admirał WFR



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Commenor

 Post Wysłany: Pią 22:18, 09 Wrz 2005    Temat postu:

- To sie jeszcze zobaczy. Narazie nic nie jest pewne. W kazdym razie poza panskim awansem.
Dodonna usiadł spowrotem za swoim biurkiem.
- Wybaczy pan komandorze ale nowe stanowisko to nowy natłok zajeć - wksazał stos datakart na blacie biurka.
- Jeżlei nie ma pan pytań to może pan juz odejść i wykorzystać ostatnia wolna chwilkę na uczczenie awansu. - Dodonna uśmiechnał się lekko.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Pią 22:39, 09 Wrz 2005    Temat postu:

- Ay ay admirale.
Rhade zasalutował , zrobił zwrot na jednej nodze i wymaszerował z gabinetu admirała. Szybko przeszedł przez biura floty wyszedł na zewnatrz budynku, przystanął na tarasie i pozwolił sobie by wielki usmiech wykwitł mu na twarzy.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Siły Zbrojne Republiki » Dalsze plany...
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group