FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Lodowa Pustynia
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Jedi » Lodowa Pustynia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Woland
Game Master



Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Turek Stadt

 Post Wysłany: Wto 19:13, 27 Lis 2007    Temat postu: Lodowa Pustynia

GM: Woland
Gracze: Varth Lokkur


Świątynia Jedi pełna byłą gwaru kiedy Varth szedł krętymi korytarzami szukając Mistrz Yody. Zielony karzełek wzmocnił swoją pozycję najważniejszego przedstawiciela rady uzyskując niezwykłą wprost władzę nad poszczególnymi rycerzami, którzy traktowali jego słowa niemal na równi z kodeksem. Nie było to co prawda do końca zgodne z drogą Jedi, jednak sytuacja Zakonu była niezwykle szczególna. Po obydwu stronach stali wielcy przedstawiciele szlachetnej linii rycerzy, na czele z największym z upadłych - Dooku. Dla młodych wojowników był on symbolem zdrady i poniżenia, jednak starsi mistrzowie wciąż pamiętali go jako przykład cnót Jedi, nawet po wydarzeniach pierwszych miesięcy wojny. Lokkur skręcił w oświetlony ciepłym światłem korytarz i prawie zderzył się z latającym fotelem mistrza Yody.
-Witaj Lokkurze Varthcie, widzę na wezwanie moje zdążasz…. Mhmmm….Ważną misję powierzyć ci muszę, chociaż rada zaufaniem nie darzy ciebie niestety… Fondor klęską zakończył się, Visper generał zginął co prawda, ale planeta wciąż pod okupacją znajduje się. Zawiodłeś tam niestety, a teraz wiele bardziej poważną misją obarczyć cię muszę. Na planetę Rhen Var polecisz, ciemną stronę tam wyczuwam. Chcę, żebyś to zbadał i sprawozdanie radzie zdał.
Yoda skłonił się przechodzącym młodzikom.
-Zadanie to trudne będzie bo planeta to nieprzyjazna, ale ważne dla wojny losów być może.
Yoda spojrzał w oczy człowieka idącego obok i Varth poczuł, że jego wzrok prześwidrowywuje go na wylot.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Varth Lokkur
Rycerz Jedi



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Śro 20:27, 28 Lis 2007    Temat postu:

Jedi odruchowo cofnął się odrobinę i wtedy zauważył z kim się spotkał. Wysłuchał spokojnie przemowy.
- Tak jest mistrzu. - powiedział krótko rycerz - Kiedy mam wyruszyć na Rhen Var? I czy jest coś od czego mógłbym zacząć poszukiwania, coś co powinienem jeszcze wiedzieć o planecie?
Jedi domyślał się, że Yoda jak zwykle nie odpowie wprost, lub w ogóle nie odpowie. Miał też nadzieję, że zdąży przed odlotem zajrzeć do archiwum w świątyni i dowiedzieć się czegoś o celu misji. Na razie jednak należało się rozmówić z Mistrzem. Może jednak będzie coś wiedział? Opanował chęć ucieczki i patrząc prosto w oczy mistrzowi czekał na odpowiedzi. Na to, czego od zawsze szukał.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Alkrond
Game Master



Dołączył: 04 Gru 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Śro 15:48, 05 Gru 2007    Temat postu:

Czoło zielonego gnoma pomarszczyło się jeszcze bardziej. Yoda odwrócił wzrok od Lokkura i na spojrzał przed siebie. O czym mógł myśleć patrząc w głąb korytarzy? Varth nie mógł tego wiedzieć ale ta chwila trwała tak krótko, że nie musiał ponownie zwracać na siebie uwagi mistrza. Zielona głowa znów zwróciła się ku niemu.

- Zmęczony po poprzedniej misji być musisz, odpoczynku zażyć powinieneś. Z snu skorzystaj, a potem w archiwach o Rhen Var informacji szukaj... Mhmmm... Dni kilka zaledwie po rozpoczęciu wojny, Rhen Var przez Konfederację zajęte zostało. Podejrzane to, że na takim pustkowiu, tak im zależało... Mhmmm... O tym, że informacje lecisz zdobyć, a nie planetę zająć pamiętaj... Co znajdziesz ważne być może. Jedną z Delt polecisz i zaraz po lądowaniu ze mną skontaktujesz się. Czy pytania jeszcze jakieś masz?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Varth Lokkur
Rycerz Jedi



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Śro 22:36, 05 Gru 2007    Temat postu:

Nie mistrzu. Jeśli to wszystko, to teraz udam się na spoczynek. Niech moc będzie z tobą. Rycerz skłonił się i wolnym krokiem udał się wcale nie w kierunku sypialni, a do archiwów. Nie miał zamiaru teraz odpoczywać. Mimo zmęczenia fizycznego nie czuł się senny. Przemierzał korytarze i rozmyślał nad tym co powiedział mu mistrz Yoda. Skoro to jest pustkowie, to albo konfederacja znalazła tam jakieś złoża, albo coś innego, gorszego... Trzeba na ten temat poszukać informacji. Wszedł do archiwów i wyszukał Rhen Var, Lodowe pustkowie, lód i tym podobne hasła w poszukiwaniu czegoś użytecznego.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Alkrond
Game Master



Dołączył: 04 Gru 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Nie 10:14, 09 Gru 2007    Temat postu:

Planeta: Rhen Var

Powierzchnia: tundra i pokryte śniegiem góry

Mieszkańcy: niewielkie skupiska ludzi

Miasta: brak większych aglomeracji

Opis: Miliony lat przed reformą re-synchronizacyjną Rhev Var była zieloną planetą pełną życia. Miała tu miejsce nieokreślona przez klimatologów i geologów katastrofa, której finałem była zamiana Rhen Var w lodową pustynię. Planeta okazała się świetnym punktem dla posterunków nasłuchowych. Populacje planety tworzą właśnie pracownicy stacji i mieszkańcy przyległych wiosek dostarczający usług i towarów. Rhen Var jest także prawdopodobnym miejscem pochówku Ulica Qel-Dromy. Identyfikacja nie była możliwa z względu na brak szczątków w odnalezionym grobowcu. Niektórzy przypuszczają, że grobowiec mógł równie dobrze należeć do nieznanego z imienia Sitha. Z początkiem wojny planeta przeszła w ręce Konfederacji Niezależnych Systemów.

Dane uzupełniały zdjęcia lodowej pustyni. Lokkur był pewien, że musi się dobrze przygotować do misji. Szczególnie dlatego, że zgodnie z danymi planeta była rzadko zaludniona, mógł liczyć tylko i wyłącznie na siebie.

Jedyna informacja która wydawała się mieć jakieś znaczenie w kontekście najazdu Separatystów była ta o grobowcu nieznanego użytkownika mocy. Niestety informacje były skąpe. Varth musiał sam zadecydować czy podąży tym tropem.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Varth Lokkur
Rycerz Jedi



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Sob 14:10, 22 Gru 2007    Temat postu:

Cholera jasna. - zaklął w duchu - Nigdy nie ma przydatnych informacji kiedy są potrzebne. Rzecz jest całkowicie jasna. Muszę lecieć na rhen var i znaleźć grób tego sitha. Znając życie będzie tam też ktoś, kto wtyka nos w nie swoje sprawy i trzeba będzie mu tego nosa utrzeć. - Rycerz ruszył korytarzami w kierunku swojej komnaty. Rozebrał na części blaster, wyczyścił go i złożył z powrotem. Włożył go do szafki. Na razie - pomyślał - Muszę sobie załatwić zapas niepsującego się jedzenia i ciepłe ubrania. Varth wyszedł i drzwi komnaty zamknęły się za nim. Najpierw ekwipunek. Ruszył w kierunku szafek i wybrał ubranie odpowiednie do klimatu. Przymierzył. Idealne, jakby stworzone dla niego. Później wziął latarkę do przymocowania na głowę i GPS'a. Nie miał zamiaru błądzić po pustkowiach. Załadował mapę planety łącznie z pozycją grobowca. Potem poszukał jedzenia. Wziął gotówkę w razie czego mimo, że nie spodziewał się, że ją wyda. Ot przyzwyczajenie. Wybrał pasujący plecak i wpakował do niego wszystko. Wrócił do komnaty i rzucił plecak na łóżko. Po namyśle postanowił że prześpi się w czasie podróży więc włożył blaster do kabury, wziął w rękę plecak i ruszył na lądowisko. Tam wsiadł do delty i po otrzymaniu pozwolenia na start ruszył na misję. Po wydostaniu się z atmosfery wstukał do komputera namiary na Rhen Var i przymocował się do pierścienia hipernapędu, po czym spokojnie zasnął. Wiedział, że obudzi się przed wyjściem z nadprzestrzeni przez dźwięki wydawane przez komputer.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Alkrond
Game Master



Dołączył: 04 Gru 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Sob 22:02, 22 Gru 2007    Temat postu:

Delta Lokkura wyskoczyła z nadprzestrzeni. Czujniki myśliwca poinformowały Lokkura, że w okolicy planety znajdują się jedynie szczątki okrętów. Wyglądało na to, że całkiem niedawno doszło tutaj do kosmicznej potyczki. Jak widać archiwa świątyni nie nadążały za toczącą się wojną. Podstawowe pytanie brzmiało, czy planeta nadal znajduje się w rękach wroga?
Lokkurowi pozostawało samemu się o tym przekonać. Jedi spojrzał raz jeszcze na mapę. Lokkur wybrał miejsce nadające się do lądowania znajdujące się możliwie najbliżej grobowca. Delta powoli weszła w atmosferę, krótki lot nad wiecznym lodem utwierdził Lokkura w przekonaniu, że na planecie nie znajduje się nic ciekawego. Delta z gracją wylądowała na kawałku płaskiego podłoża. Grobowiec znajdował się 5 kilometrów na północ od miejsca lądowania. Ekwipunek czekał na użycie, Varthowi pozostało już tylko ruszyć w znanym kierunku.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Varth Lokkur
Rycerz Jedi



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Wto 20:46, 08 Sty 2008    Temat postu:

Rycerz wyskoczył z myśliwca i rozglądnął się dookoła. Brrr ciągle tylko lód i lód. Lokkur obawiał się, że będzie musiał się do tego przyzwyczaić. Zabezpieczył deltę przed użyciem przez niepowołane osoby mimo, ż najprawdopodobniej w promieniu wielu mil nie było nikogo i nic oprócz lodu. Jedi zarzucił na ramiona plecak i wyciągnął mapę. Bardzo łatwo jest kręcić się w kółko nie mając żadnego punktu odniesienia. Varth ruszył naprzód.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Alkrond
Game Master



Dołączył: 04 Gru 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Nie 10:23, 13 Sty 2008    Temat postu:

Jedi powoli zmierzał na północ. Na jego szczęście niebo było bezchmurne i nie groziła mu zamieć śnieżna. Pomimo tego temperatura wciąż była nieznośna i gdyby nie odpowiedni strój Lokkur już dawno by zamarzł.
Najdziwniejszy był brak jakichkolwiek istot żywych, zwierząt czy ludzi. Ten niepokojący fakt nie przeszkodził jedi pokonać pierwszego kilometra. Początkowo pofałdowany teren zmienił się w strome pagórki i niewielkie wąwozy.
Jedi dostrzegł ruch za jednym z lodowych bloków. Nie poczuł niczego w mocy, ruch mógł zostać spowodowany przez umysł Lokkura, robota albo użytkownika mocy na tyle potężnego by ukryć swoją obecność. Varth udał, że nic nie zauważył, tym samym zyskując czas na zastanowienie.

[off] Wybacz ale nie możesz mieć gps'a jest to system nawigacji satelitarnej, a na orbicie nie ma żadnych satelit. Zamieniłem to na zwykłą mapę, mam nadzieję, że nie masz żalu. [/off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Varth Lokkur
Rycerz Jedi



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Nie 15:30, 13 Sty 2008    Temat postu:

[off] w porządku, nie wiedziałem[/off]
Jedi wyciągnął mapę i po chwili przyglądania się stwierdził, ze jego droga prowadzi niedaleko tego bloku. schował mapę i szedł spokojnym tempem manipulując przy mieczu świetlnym, żeby mógł w każdym momencie szybko wyciągnąć. gdy już był niedaleko wskoczył na blok używając Mocy do zwiększenia siły wyskoku i zmniejszenia działania siły grawitacji oraz oporu powietrza. Lądując zwiększył tarcie między butami a blokiem dla utrzymania równowagi miecz świetlny miał w ręce, ale nie zapalony. Stał wyprostowany i wyglądał tego, co widział wcześniej.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Alkrond
Game Master



Dołączył: 04 Gru 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Śro 20:03, 16 Sty 2008    Temat postu:

Za blokiem Lokkur zobaczył robota zwiadowczego Federacji Handlowej. Osiem upiornych zakrzywionych nóg wystawało z metalowego korpusu. Droid lewitował centymetry nad ziemią. Zdawał się nie zauważać przypatrującego mu się jedi i badać śnieżne podłoże. Próbka śniegu właśnie wędrowała do przypominającego paszczę otworu w konstrukcji droida. Varth miał dwie opcje, zaatakować albo spróbować ominąć droida. Gdyby zaatakował ryzykował wysłanie przez droida odpowiedniego sygnału do centrali, z kolei liczenie na oszukanie robota skonstruowanego do celów zwiadowczych mogło oznaczać niemal pewne ujawnienie.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Varth Lokkur
Rycerz Jedi



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Pon 18:21, 28 Sty 2008    Temat postu:

Jedi błyskawicznie wyciągnął blaster i wystrzelił serię w robota zwiadowczego, po czym dla pewności wystrzelił jeszcze kilka razy. Zeskoczył i przeszukał szczątki robota w poszukiwaniu czegokolwiek użytecznego. Szukał także jakichś wskazówek dotyczących zadania robota, otoczenia a także dokładnej pozycji. Sprawdził jego oprogramowanie i postarał się dowiedzieć czy robot wysyłał w najbliższym czasie jakieś wiadomości do centrali/bazy, jeśli tak to jakie i kiedy.

Rycerz nie był pewny czy postąpił właściwie, jednak jak mu się zdawało nie miał wyjścia. A może jednak? Może unieszkodliwił robota, który posiadał ważne dla niego informacje? Może trzeba było przemknąć się koło niego po cichu i zostawić go w spokoju? Przerwał rozmyślania wiedząc, że do niczego nie prowadzą. Rozglądnął się po pustkowiu otaczającym go. Może gdzieś tam, jest więcej robotów zwiadowczych? Varth postanowił ruszyć dalej swoim szlakiem cały czas pilnując swojej drogi na mapie.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Alkrond
Game Master



Dołączył: 04 Gru 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pon 21:39, 28 Sty 2008    Temat postu:

Na szczęście dla Lokkur'a oprogramowanie robota nie zdążyło przeanalizować wszystkich informacji i sygnał nie został wysłany. Droga jedi była co raz trudniejsza a początkowo znośna pogoda zaczęła się zmieniać. Północny wiatr wiał Varth'owi prosto w oczy, z co raz większą siłą. Dalsza droga mogła być ryzykowna. Kątem oka jedi dostrzegł wejście do czegoś co mogło być lodową jaskinią. Przed wędrowcem pojawił się wybór: iść dalej czy przeczekać na poprawę pogody?

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Varth Lokkur
Rycerz Jedi



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Śro 19:47, 20 Lut 2008    Temat postu:

Po dość długim namyśle Jedi zdecydował się wejść do Jaskini, ponieważ mimo dobrego przygotowania zaczęło mu się robić po prostu zimno. Varth wszedł do jaskini, jednak cały czas był ostrożny. Zbadał ją w poszukiwaniu czegokolwiek, jakiegoś przejścia, śladów bytności i innych ciekawostek. Miał nadzieję, że nie zasypie mu myśliwca.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Jedi » Lodowa Pustynia
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group