FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Ostatnia szansa
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Konfederacji » Ostatnia szansa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wisznu
Mroczne widmo



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Sob 11:56, 21 Kwi 2007    Temat postu: Ostatnia szansa

GRACZE: Mico Reglia
GM: Wisznu


Ostatnia szansa. Mico mógł byc pewny że te zadanie które mu hrabia przydzielił będzie naprawdę ostatnie. Mógł się zastanawiac dlaczego polowanie na ex-komandora Rhade'a zostało tak szybko przerwane ale to co mógłby wymyślec to tylko domysły które nie miał kto potwierdzic - zmiana priorytetów czy nagła zmiana jakiejś sytuacji... tylko domysły.

Agenta wywiadu wprowadzono do innego pomieszczenia którego częścią były przede wszystkim luksusowe meble jaśniącę złotem i czerwienią, jak zresztą cały pokój. Mógł tu swobodnie zapoznawac się z danymi które przekazał mu hrabia o świecie w którym przyjdzie mu działac. Czekając w tym czasie aż przygotują dla niego prom.

Do luksusowego pomieszczenie wkroczył odziany w czerń Neimodianin.
- Panie Reglia, zostałem przysłany by pana powiadomic że prom jest gotowy. Jeżeli pan potrzebuje czegoś do tej misji mogę spróbowac to zaranżowac w przeciwnym wypadku może pan już ruszac w drogę.

Mico wiedział że dobre przygotowanie do takich misji mogło by byc niezbędne a zwłaszcza że ta może byc jego ostatnią. Miał blaster i wibroostrze starannie ukryte za kurtką ponadto miał standardowy zestaw urządzeń każdego agenta KNS który mógł mu umożliwic wejście do różnych pomieszczeń. Ale może potrzebował coś jeszcze albo... kogoś jeszcze ?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mico Reglia
Agent Wywiadu Separatystów



Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Pią 20:55, 27 Kwi 2007    Temat postu:

Agent siedział w pokoju, który był chyba droższy niż połowa jego byłego okrętu, którym kiedyś dowodził. Rozglądał się do okoła, zatrzymując wzrok co chwilę na przedmiocie, który błyszczał bardziej niż pozostałe.

Jego cichą kontemplację zakłócił Neimoidianin. Mico spojrzał na niego, odpowiadając na zadane pytanie.
-Jest jeszcze jedna rzecz, która bardzo ułatwiłaby mi pracę. Prosiłbym o robota astromechanicznego z zamontowanymi w środku, dobrze ukrytymi blasterami, którymi mógłby sam się posługiwać. Będą one odcięte od zasilania, aktywowane poleceniem głosowym. Zainstalujcie jeszcze jakieś oprogramowanie, do łamania szyfrów, kodów i tym podobnych, oraz dodatkowe wtyczki, ułatwiające podpięcie się do komputerów różnych typów. To na razie byłoby na tyle.
Neimoidianin zanotował wszystko, po czym dał znak gestem, aby Reglia podążył za nim. Szli korytarzami, aż staneli przed grodźmi. Przewodnik wprowadził polecenie i wrota ustąpiły. Weszli do hangary, gdzie Mico dostrzegł czekający na niego prom. Neimoidianin zaprowadził Reglię do jego kwatery, gdzie ten się rozgościł, czując się prawie jak w domu. Prawie, to było dobre określenie.
-Kiedy ruszamy?
-Musimy poczekać, aż piloci ustawią niezbędne koordynaty. Czekamy również na pana zamówienie.
Obcy odwrócił się i wyszedł.

Agent nagle ocknął się, obudzony glośnym popiskiwaniem. Spojrzał zdezorientowany i ujrzał przed sobą baryłkowatego astromecha. Spojrzał na chronometr, nawet nie zauważył, kiedy zasnął. Znów spojrzał na gościa. Podszedł do robota, przykląkł i odczytał numer seryjny malucha.
-R3-D4, witaj na pokładzie.
Mico usiadł przed swoim nowym podopiecznym i zaczął majstrować przy ustawieniach dwóch blasterów, próbując ustawić komendę głosową.
Nawet nie spostrzegł, kiedy prom wystartował i wskoczył w nadświetlną w stronę Devarona.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wisznu
Mroczne widmo



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pią 21:49, 11 Maj 2007    Temat postu:

- Kto to ? - zaczepił pierwszego pilota drugi - jakiś nowy ?
- Taa z sekcji 6, podobno był kiedyś Kapitanem we flocie... wiesz miał swój własny okręt ale strasznie wkurwił Generała i tu wylądował.
- hoho. dziwne że ma wszystkie kończyny ale zaraz
- zmarszczył brwi w zdziwieniu - to nie dziwne ? Tacy co dawają plamę giną a nie dostają przeniesienia. I to jeszcze w sekcji 6.
- No fakt
- obrócił się w stronę mico po czym ponownie go skierował na szybę - to się nigdy nie zdarzyło. A Może ma jakieś "talenty" przez które Generał wolał go zostawić przy życiu ? Tylko co on mógłby takiego umieć że wylądował akurat w wywiadzie ?
- Hmm... racja ale co by umiał, na razie śpi - ściszył głos - a jakie ma zadanie na Devaronie w ogóle ?
- Nie wiem, centrala nigdy nie mówi o detalach operacyjnych- też ściszył głos - mamy go tylko wrzucić na Davaron i zmywać sie nie czekając na niego.
- A przygotował swoją przykrywkę, dokumenty etc ?
- heh, oby. Inaczej facet się nieźle przejedzie na tym zadaniu, wiesz jak traktują tam nieproszonych gości którzy się nawiną ?
- Nie, a co ?
- Wrzucają ich Quarrom, to takie pso-gadzio podobne bestie. Jak się do ciebie dobiorą rozpruwają każdą część ciała po kolei aż ofiara nie umrze z bólu. Dopiero potem na niej ucztują chociaż słyszałem przypadki gdzie zjadali powoli na żywca.
- Nie powiem, przesrana robota
- raz jeszcze spojrzał do tyłu na mico - o chyba się budzi, lepiej cicho już bądźmy.

Tunel przestrzenny zniknął i pojawiła się mroczna pustka kosmosu w której obcowała jedna planeta... Devaron. Planeta krętaczy i oszustów jeżeli chodzi o jej męską cześć oraz prawa i przyzwoitości jeżeli o żeńską chodzi. Aż dziw bierze że tak skontrastowane płcie mogą żyć obok siebie spokojne wypełniając egzystencje gatunku. Prom spokojnie leciał w stronę błękitnej planety.
- Kontrola lotów Devaronu, podajcie swoje dane i cel podróży.
- Kontrola lotów tu prywatny transportowiec"Bad luck", wieziemy pasażera na kosmoport Montellian Serat.
- A jego cel podróży ?
- Spytajcie kolesia sami jak się obudzi. Kazał się tu zawieść nic więcej nie mówił.

Chwila długiego milczenia.
- Dobra "Bad luck" macie pozwolenie na lądowanie do kosmoportu Xz- 994.
- Zrozumiałem.


Po paru minutach prom przelatywał między dość pięknymi budynkami Montellian Serat. Gdy prom osiadł spokojnie na platformie lądowniczej dzwięk z komunikatora statku sygnalizował połączenie. Jak się okazało z kontrolą lotów.
- "Bad luck" wyłącz silniki i pozostań na miejscu, nie wychodzcie też ze statku. Siły przestrzeni meldują że któremuś ze statków wycieka paliwo, wysyłamy zespół naprawczy by zbadać czy to nie od was.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mico Reglia
Agent Wywiadu Separatystów



Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Pią 21:14, 18 Maj 2007    Temat postu:

Widział jak Republikańskie okręty wybuchały jeden po drugim. Ich metalowe bebechy były rozpruwane rozbłyskami eksplozji po trafieniach z potężnych dział laserowych. Obserwował jak wróg ginął w kulach ognia. Wszystko to było tak piękne... tak piękne, że aż niemożliwe. Po chwili usłyszał coś, co odbiegało od reszty, coś dziwnego, nie pasującego do ogółu. Ciche świergotanie. Po chwili cisza, spojrzał znów na rozgrywającą się w przestrzeni masakrę, lecz ona zniknęła. Nagle usłyszał przeciągły gwizd i ujrzał gwiazdy.

Mico rozmasowywał głowę, po tym jak wyrżnął nią o nisko położony strop nad swoim łużkiem. Tuż obok świergotał radośnie astromech, którego przed snem polecił obudzić go, kiedy już znajdą się u celu podróży. Spojrzał zirytowany na malucha.
-Następnym razem spróbuj nieprzyprawić mnie o zawał serca.
R3 znów zaświergotał.
-Taa.
Reglia wstał, rozejrzał się po kajucie. Reszty snu uleciały z jego głowy, teraz był w pełni skupiony na obecnej sytuacji. Ubrał się, przypiął blaster u pasa, z lewej strony, a wibroostrze z prawej. Wziął specjalnie przygotowane, sfałszowane dokumenty i inne niezbędne do misji papiery, przejrzał je szybko zapamiętując najważniejsze informacje. Spojrzał na swoje nowe imie.
-Vindic Taar, urodzony na Aldeeran, bla bla bla...
Pamiętając najważniejsze informacje, schował dokumenty w wewnętrznej kieszeni marynarki i ruszył w kierunku kabiny pilotów. Astromech posłusznie ruszył za nim.

Kiedy Mico znalazł się na miejscu, po minach pilotów spostrzegł, że sytuacj nie wygląda najlepiej. Szybko wyjaśnili agentowi obecną sytuację. Reglia zadumał się na moment, czerpiąc wiedzę ze swojego poprzedniego życia.
-Paliwo raczej nie wycieka od nas, gdyby tak było, spłonelibyśmy już w atmosferze. To cholerstwo jest wysoce łatwopalne. Najlepiej będzie, jak udamy głupków i spokojnie przeczekamy rewizję. Nie chcę kłopotów na samym początku.
Mico udał się do swojej kajuty, spokojnie czekając na żołnierzy mających przeprowadzić rewizję. Przezornie ustawił R3 w kącie pomieszczenia, maluch po usłyszeniu komendy był gotowy otworzyć ogień do niczego nie spodziewających się żołnierzy. Bo niby dlaczego robot astromechaniczny miałby wzbudzić jakieś obawy?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Heru-Ur
Game Master



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Nie 15:53, 03 Cze 2007    Temat postu:

Do stojącego na lądowisku promu podleciały dwa speedery. W jednym zasiadali technicy, istoty o dosyć znudzonych minach dla których ta szczególna zmiana ciągnęła się w nieskończoność. W drugim pojeździe było dwóch celników, ci mogli się poszczycić jeszcze bardziej znudzonymi minami. Ze względu na możliwość pożaru niedaleko krążyła jednostka gaśnicza portu.
Pierwsi do akcji ruszyli technicy, przyglądając się dokładnie spodowi promu oraz omiatając go wiązkami czujników szukali wycieku. Towarzyszyły im dwa droidy które szybko i sprawnie "obwąchiwały" cały pojazd. Po kilkunastu minutach z całą pewnością mogli stwierdzić że to nie tego pojazdu szukają. Wrócili więc do swojego speedera a ich miejsce zajęli celnicy.
Piloci opuścili rampę, jeden z nich wyszedł na zewnątrz i wręczył manifest przewozowy celnikom. Jeden zaczął pobieżnie go przeglądać a drugi rozpoczął standardową tyradę.
- Co wieziecie ?
- Jednego pasażera z droidem.
- Przystanek czy docelowy ?
- Docelowy.
- Yhymmm ...
Devorianin skończył wpisywać dane z manifestu do swojego datapada i oddał go pilotowi.
- Gdzie ten pasażer ?
- W środku.
Obaj celnicy weszli na pokład promu i przeszli do kabiny pasażerskiej. Oczekiwał tam na nich jeden człowiek w towarzystwie droida.
- Karta identyfikacyjna, cel podróży i papiery na tego droida.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mico Reglia
Agent Wywiadu Separatystów



Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Sob 15:27, 09 Cze 2007    Temat postu:

Kiedy celnicy weszli do kabiny, agent siedział na pryczy. Podniósł wzrok znad pisemka motoryzacyjnego i spojrzał na nowo przybyłych. Dwaj celnicy podeszli próbując wyglądać na groźnych. R3 obserwował ich ze swojego miejsca, jedynie czekając na odpowiednią komendę. Mico wstał, wyciągnął z kieszeni marynarki wymagane papiery i podał jednemu z mężczyzn. Czekał, uważnie obserwując obydwu.
-Robotjest nowy, jeśli są jakieś błędy w jego papierach, to jedynie wina sprzedawcy.
Spojrzał na drugiego.
-Mam nadzieję, że uporaliście się już z wyciekiem paliwa?

[off]Post krótki, bo krótki. Nie było się nad czym rozpisywać. Ty również się nie popisałeś Wink [/off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Heru-Ur
Game Master



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Wto 23:50, 19 Cze 2007    Temat postu:

- Wycieki nie nasza działka ... a pan powinien się bardziej interesować co kupuje bo zamiast nowego modelu dostanie pan lux obudowę i graty w środku.
Celnik sprawdzał papiery nawet nie patrząc na Mico. Jego kolega wodził wzrokiem po przedziale bez wyraźnego celu, możliwe że była to wyuczona sztuczka a może celnik był naprawdę znudzony.
- No dobra, papiery w porządku, nic większego obok tej puszki i podręcznego nie widzę a ułatwię panu odpowiedź i zgadnę że w celach turystycznych pan przyleciał.
Mężczyzna już miał coś odpowiedzieć kiedy celnik podjął z powrotem tyradę.
- Doskonale, dostanie pan wizę turystyczną na tydzień. Jak będzie się chciało zostać dłużej proszę zgłosić się do odpowiedniej jednostki administracyjnej po stosowne uprawnienia. Dziękuje bardzo i życzę miłego dnia.
Zdecydowanie celnicy byli znudzeni i chcieli skończyć swoją służbę w jak najszybszym tempie. Mico stał przez chwilę zaskoczony, dopiero kiedy do przedziału wszedł jeden z pilotów schował trzymane ciągle w ręce dokumenty.
- No to hop siup pańskie bagaże na lądowisko i my się zabieramy. Te mały wyjeżdżaj mi ze statku.
Droid zapiszczał coś co mogło od biedy uchodzić za wyraz oburzenia ale ruszył w kierunku rampy.
Kiedy Reglia znalazł się na zewnątrz drugi z pilotów pomachał mu radośnie za szyby kokpitu i trochę szybciej niż zazwyczaj uniósł pojazd do góry i odskoczył w kierunku orbity. I tak mężczyzna został z torbą oraz droidem na lądowisku, w oddali widać było wyjście z portu oraz zabudowania miasta.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wisznu
Mroczne widmo



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Śro 22:37, 31 Paź 2007    Temat postu:

Misja zamknięta, i też raczej nie wróci Wink

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Konfederacji » Ostatnia szansa
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group