FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
system Rahab - stocznie Ouroboros OBECNIE BAZA WFR
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Coruscant » system Rahab - stocznie Ouroboros OBECNIE BAZA WFR
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Śro 12:06, 28 Cze 2006    Temat postu: system Rahab - stocznie Ouroboros OBECNIE BAZA WFR



W przestrzeni kosmicznej otoczonej sporadycznie mgławicami zawieszony był niewielki system gwiezdny. Wokół zimnej, białej gwiazdy wisiał krąg asteroid. Pomiędzy nimi a gwiazdą znajdowały się: głowna stacja, z kwaterami mieszkalnymi i biurami, kilka doków oraz rafinerie surowców wydobywanych na asteroidach. Między stacjami krążą transportowce, oraz holowniki z kontenerami. W dokach remontowane są okręty, statki, a także powstają nowe jednostki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vissan dnia Nie 0:54, 08 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Czw 14:53, 13 Lip 2006    Temat postu:

Bel-Khan wpatrywał się przez iluminator stacji w kadłub okrętu klasy Rendilli Drednaught - "Phantasmal Tempest". Najdroższy i najsilniejszy statek we flocie Rahabu był też jego jedyną pewną gwarancją bezpieczeństwa. Jednak mimo ciągłych modyfikacji, obsadzenie okrętu wciąż pochłaniało tysiące ludzi którzy mogliby pracować nad zupełnie innymi rzeczami. Od odlotu barona Vissana minęło już dużo czasu - więc Bel-Khan postanowił podjąć własną decyzję.

Nawiązał połączenie z działem modyfikacji, aktualnie pozbawionym zleceń:
- Mówi Bel-Khan, mam pytanie dotyczące "Tempesta".
- Słucham szefie.
- Myślałem nad poważną przeróbką - dwukrotne powiększenie hangarów kosztem części uzbrojenia, przy okazji ograniczymy załogę i zwiększymy szybkość.
- Tak, ale nieznacznie spadnie wytrzymałość.
- A jakie byłyby straty w uzbrojeniu?
- Chwileczkę, sprawdze... Więc tak, napewno trzeba będzie usunąć 2 turbolasery... Możemy zachować połowę dział jonowych i obronę punktową, lub pozbyć się tego drugiego.
- A jakbyście zdjęli ze 3 jonowe i zostawili połowę działek?
- Da się zrobić.
- Upewnijcie się, że nie zdejmujecie nic z uzbrojenia dziobowego. A poprawa osiągów?
- Wszystko wyjdzie w praniu, ale okręt będzie sporo lżejszy, więc na pewno szybszy. Z załogą może nam się udać zejść poniżej 5000.
- Świetnie, rozpocznijcie prace jak najszybciej.
- Tak jest, szefie, nie powinno to zbyt długo potrwać
.

[Jakie będą statystyki - nie trzeba się w to bawić, efekt przeróbki określiłbym jako Rendilli Drednaught - wersja szturmowa, cene odejmijcie od mojego konta]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Śro 14:08, 02 Sie 2006    Temat postu:

Kadłub drednota Rendilli wisiał w przestrzeni pomiędzy asteroidami. Jak każdego dnia, każdy przedmiot w systemie Rahab wyglądał na oświetlony księżycowym światłem. Biały karzeł emitował promienie odpowiadające przeciętnemu księżycowi w pełni. Zimny blask powodował, że mimo niegościnnych warunków, system Rahab zawsze emanował tajemniczym pięknem pośród kosmicznej pustki.

Widok drednota Phantasmal Tempest wokół którego krzątały się mniejsze jednostki poddając go modyfikacją zastał zastępca barona - Bel-Khan. Był zadowolony ze swej roli quasi-namiestnika. Jednak ostatnimi czasy liczba zleceń nie była imponująca - a to zawsze okazja do nowych pomysłów. Bel-Khan postanowił się skonsultować z Are'ial, mając nadzieje na to że to ona coś wymyśli.

Dopełniając wszystkich czynności przy nawiązaniu połączenia Bel-Khan ujrzał holosylwetkę Twi'lekanki.

- Witaj Are'ial. Barona nie ma dość długo, a wolałbym nie podejmować zbyt wielu decyzji sam. Nasze biura projektowe leżą odłogiem, może masz jakieś pomysły?
- Hmmm - Zamruczała Twi'lekanka. - Coś mi się tli w głowie, dam znać za jakiś czas - Szybko pożegnała się z Bel-Khanem i pomyślała o jednostce którą kiedyś poruszał się baron. Vissan posiadał kiedyś niewielki jacht skonstruowany z jakiegoś frachtowca, jednak rozbił go ścigając się w polu asteroidów. Jak zwykle miał nieprawdopodobne szczęście i nawet nic mu się nie stało, ale od tego czasu nie miał jak podróżować z klasą. Are'ial od dłuższego czasu czuła potrzebę zaprojektowania czegoś samemu, więc uznała, że pomysł dużego jachtu z klasą mógłby się baronowi spodobać. Nie mając wiele do roboty zasiadła do konsolety z komputerem i uruchomiła kilka programów. Po jakimś czasie na ekranie pojawiły się pierwsze delikatne linie... Statek który powstawał w pamięci komputera urzekał swym pięknem - coś takiego mogła stworzyć tylko kobieta.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Pią 18:46, 04 Sie 2006    Temat postu:

-=Coruscant - hotel senatorski=-



Po niemal połowie dnia spędzonej przed biurkiem Are'ial mogła być zadowolona ze swojego dzieła. Rysunek opisany był krótką specyfikacją na czele której widniał napis: Jacht klasy Siren. Biały, smukły kadłub miał mieć około 180 metrów. Potężne silniki i motywatory miały mu zapewnić dużą szybkość. Uzbrojenie zamontowano jako ukryte - zaledwie cztery turbolasery i tyleż samo baterii działej obrony p-lot - wydawałoby się niewystarczające, ale w hangarze przewidziano stałe miejsce na pół eskadry myśliwców, a z założenia jacht tej wielkości mógł podróżować z eskortą. Przepastne, kilkupokładowe wnętrze mogłobyć zagospodarowane w dowolnie ekspensywny i luksusowy sposób. Are'ial usatysfakcjonowana ze swej pracy przesłała odpowiednie pliki na Rahab...

Tymczasem nieświadoma była, że decyzje podjęte dłuższy czas temu przez jej pracodawcę i przyjaciela (a może kogoś więcej) miały wkrótce przynieść konsekwencje, które dotknęłyby także jej.


***


Było to kilka miesięcy przed wejściem Rahabu w skład Republiki. Pewien mniej wpływowy gangster z odległych rubieży zażądał od Vissana prezentu w postaci któregoś z okrętów barona. Oferował "ochronę", której Rahab nijak nie potrzebował - przyjacielskie kontakty które baron utrzymywał z potężniejszymi organizacjami przestępczymi wystarczyły do poradzenia sobie z zagrożeniami większymi niż możliwości floty Rahabu. Vissan odmówił, a niedoszły "klient' odszedł z przysłowiowym kwitkiem.
Odszedł, ale nie zapomniał.

Jego plany zemsty wybiegały daleko w przyszłość, aż do tej chwili. Długo szukał osoby na której Vissanowi mogłoby jakkolwiek zależeć, wiedząc że zemsta na samym baronie wykracza poza jego możliwości. Celem stała się Are'ial...


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Pią 21:07, 04 Sie 2006    Temat postu:

-=System Rahab=-

Lata świetlne od Coruscant, w zawieszonym pośród środkowych rubieży systemie Rahab, Bel-Khan odebrał wiadomość Twi'lekanki. Are'ial przesłała ją zwykłym łączem nadprzestrzennym więc pliki dotarły do Yakańskiego cyborga dopiero po kilkunastu godzinach. Posiadając dostęp do łącza holonetowego Bel-Khan postanowił od razu i "na żywo" podziękować dziewczynie, sprawdziwszy uprzednio czy pora jest odpowiednia. Na połączenie nikt jednak nie odpowiadał, a przecież terminal Are'ial był zsynchronizowany z jej osobistym komunikatorem, więc powinna wiedzieć o nadchodzącym połączeniu. Minęło jednak kilka godzin, a Twi'lekanka wciąż nie dawała znaku życia...

Bel-Khan doszedł już do wniosku że Are'ial wyjechała gdzieś na jakiś czas i nie ma się czym przejmować, gdy do centrum dowodzenia głownej stacji, gdzie właśnie urzędował, wbiegł oficer łącznościowy.
- Proszę pana, właśnie ściągnęliśmy kapsułę łącznościową, adresowana do barona Vissana. Zaznaczona jako pilna - Zameldował.
- Dobrze więc, skoro baron dał mi autoryzację to powinieniem ją odczytać.

Po chwili na wózku repulsorowym wwieziono niewielką kapsułę kurierską, urządzenie używane z rzadka w dobie holonetu, więc samo jej użycie było intrygujące. Bel-Khan uruchomił systemy kapsuły której połówki rozchyliły się i rozpoczęły emisję wiadomości. Plik zawierał jedynie głos - należący zapewne do mężczyzny dość powyżej wieku średniego.

- Wiadomość od Adriano Borggi dla barona Vissana. Jakiś czas temu zostałem przez ciebie potraktowany impertynencko i bez należytego szacunku. Nie wiedziałeś z kim zadzierasz. Długo czekałem z ukaraniem cię, ale teraz jestem w zupełności zadowolony, wiedząc, że trafiłem w twój jedyny czuły punkt. Niech to będzie dla ciebie nauczką, "baronie".

Głos zamilkł, pozostawiając Bel-Khana w konsternacji. Vissan był na Dantooine, a sądzac po wiadomości, "zemsta" o której mówił bez wątpienia człek szalony, nie mogła dotyczyć samego barona. Na czym więc mogło zależeć Vissanowi na tyle, aby strata mogła być dla niego bolesna? I wtedy Yaka przypomniał sobie o Are'ial....

-=Coruscant, dziesięc godzin wcześniej=-

Dzień chylił się już ku końcowi, więc Are'ial wybrała się przed snem na orzeźwiający spacer jednym z podniebnych bulwarów, gdzie powietrze nie było tak przesycone spalinami jak kilka kilometrów niżej. Była ostatnimi czasy zadowolona z życia. Pozycja senatorki dawała jej pewną satysfakcję, a na dodatek jej wzajemna sympatia z baronem posuwała się coraz dalej. Uśmiechała się na myśl, że znalazło się dla niej miejsce w sercu Vissana, że ten pozornie nieczuły mężczyzna czekał może właśnie na nią...

Nie zwróciła uwagi na zamaskowaną istotę która szła za nią przez dobre kilkanaście minut. Nie mogła wiedzieć o tym, że napastnik wyciąga blaster, gdy skręcała w mniej uczęszczany trakt. Broń była wytłumiona, więc rozmyślań dziewczyny nie przerwał odgłos wystrzału. I tak naprawdę nie wiedziała co się stało, gdy energetyczna błyskawica trafiła ją w plecy, godząc w serce i przebijając na wylot niebieskie ciało Twi'lekanki. Are'ial nie miała świadomości śmierci. Wciąż miała przed oczami twarz barona, i zaskoczenie, gdy ogarniało ją ciepło, a potem ciemność...

Siły porządkowe znalazły ciało dziewczyny pół godziny później. W słabym świetle nocy widać było jej białą suknię, z dominującą plamą czerwieni. I jej twarz. Uniesione w geście zdziwienia brwi, i szeroko otwarte, martwe oczy.

-=System Rahab=-

Bel-Khan długo jeszcze próbował skontaktować się z dziewczyną. Do momentu, gdy dowiedział się o jej śmierci z jednego z Coruscańskich holodzienników. Cały system Rahab pogrążył się w żałobie, a Bel-Khan wiedział, że najgorsze jeszcze przed nim. Gdy o śmierci dziewczyny dowie się Baron Vissan.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vissan dnia Pią 21:28, 04 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Pią 21:27, 04 Sie 2006    Temat postu:

Arkaniański wszczep mózgowy determinował w pewnym stopniu charakter Bel-Khana, tak jak innych cyborgów rasy Yaka, więc śmierć Are'ial była dla niego raczej problemem niż przeżyciem. Postanowił działać szybko.

Natychmiast zawiadomił organa policyjne Coruscant że to sprawa wewnętrzna Rahabu, a swoim ludziom stacjonującym w stolicy polecił przewieźć ciało do systemu. W takiej sytuacji napastnika nie dało się ująć, ale i tak wiadomo było kto za tym stał. Posypały się wiadomości do środowisk związanych z baronem. Większość poważnych organizacji potraktowała zamach na Are'ial jako bezczelność - dla tych bardziej honorowych gangsterów było to niemal jak atak na ich samych - ich przyjaźń miała się w tym momencie przydać. Bel-Khan miał nadzieję, że jeśli odpowiednio szybko ujmnie niejakiego Adriano Borggie, to uniknie ogólnego chaosu, jaki wywoła Vissan gdy dowie się o śmierci Are'ial. Znał barona na tyle, że wiedział iż jeśli ten potrafił się zaangażować w związek z tą dziewczyną, to poruszy całą galaktykę by ją pomścić.

Baron wciąż był w drodze na Dantooine, niczego nie świadomy, gdy ciało Are'ial na pokładzie któregoś z promów wieziono na Rahab.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Sob 12:23, 05 Sie 2006    Temat postu:

W niedługim czasie Bel-Khanowi udało się zagłuszyć wieści o śmierci Are'ial. Miał nadzieję, że nie dotrą one do Vissana w trakcie jego misji dyplomatycznej, nie mógł jednak mieć pewności.

Zaprzyjaźnieni kryminaliści sukcesywnie poszukiwali wszelkich informacji o organizatorze zamachu, który w porę zaczął się ukrywać. Nikt jednak nie jest w stanie ukrywać się wiecznie.

Pogrzeb senatorki Bel-Khan postanowił odłożyć do powrotu barona.

Przede wszystkim wiadomo było, że przywódca Rahabu zmieni się. W najgorszym wypadku na zawsze.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Wto 10:51, 26 Wrz 2006    Temat postu:

Zgodnie z poleceniami barona Vissana nie zwlekano dłużej z uroczystością pogrzebową senatorki Are'ial. Z braku innych możliwości, kapsułę z jej ciałem oddano białemu słońcu systemu. Życie w stoczniach wracało do normy, jednak Bel-Khana wciąż niepokoiła obecna sytuacja.

Przede wszystkim - brak było senatora. Tymczasowy wybór padł na jednego z administratorów stacji - nowym senatorem został Durosjanin Zeral Ko Enndl. W przeciwieństwie do innych przedstawicieli jego rasy, Zerala nigdy nie pociągały pdróże kosmiczne - więc z chęcią objął kolejną stałą posadę i niezwłocznie wyruszył na Coruscant.

Bel-Khan podjął także decyzję o przygotowaniu do realizacji projektu Are'ial. Domyślał się że baron będzie chciał wybudować przynajmniej jeden statek jej konceptu.

Interesy szły normalnym tempem - choć nieco wzrosła sprzedaż myśliwców. Sporo przedsiębiorców prywatnych kupowało Scorpiony, jako małe myśliwce do ochrony swych konwojów.

Tymczasem modyfikacje Drednaughta były już niemal ukończone.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Pon 18:13, 23 Paź 2006    Temat postu:

Pełniący funkcję zarządcy systemu i stoczni Bel-Khan siedział w swoim gabinecie przeglądając wiadomości. Senator Ko Enndl został juz wysłany na Coruscant tymczasem przyszła wiadomośc o zamówieniu ze strony dowództwa WFR na dwie fregaty [powtarzam FREGATY] klasy Sephiroth. Bel-Khan połączył się z biurem administracji.

- Mówi Bel-Khan, dostaliście jakieś zamówienie od WFR?
- Tak, na dwa Sephy. Coś nie wporządku?
- Nie, postarajcie się je zrealizować z wysokim priorytetem. I wyślijcie do dowództwa WFR wiadomość w której pogratulujecie wyboru i podziękujecie za zaufanie. To wszystko.


Jak zawsze konkretny i rzeczowy Bel-Khan wrócił do pracy. To zamówienie powinno w dużym stopniu poprawić budżet za ostatnie miesiące.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Pią 20:03, 27 Paź 2006    Temat postu:

Usatysfakcjonowany z zamówienia WFR-u Bel-Khan postanowił zrobić prasówkę - tym razem pozwalając sobie na więcej swobody i obejrzeć w spokoju holonewsy.

Czynność przerwała mu jednak wiadomość z działu łączności - system Togoria wzywał pomocy.

--Minutę później--

- Łączność, słucham.
- Mówi Bel-Khan, przygotujcie mi natychmiastowe połączenie z baronem. Przez holonet i przekaźnik Raindancera.
- Tak jest.


Przekaźniki holonetu rozpoczęły pracę. Szyfrowany sygnał ruszył przez galaktykę, docierając do kanonierki nad Dantooine... A stamtąd, z wyjątkowym priorytetem - do apartamentu barona.

Mimo lekkich opóźnień i zakłóceń można było się dobrze porozumieć. Na holoekranie Bel-Khana pojawiła się postać barona od pasa w górę, odziana jedynie w podkoszulek. Vissan nie przejmując się rozmówcą wycierał mokre włosy.

- Bel-Khan, użyłeś wyjątkowego priorytetu, co tak ważnego wyciąga mnie spod prysznica?
- Togoria wzywa pomocy, zaatakowali ich jacyś piraci, kilometrowy okręt chyba invincible.
- Togoria... Niedaleko, ale co my mamy z tym wspólnego?
- Jeśli wyślemy pomoc odniesiemy spore długoterminowe kożyści. I jeśli dobrze się spiszemy - obejdzie się bez strat.
- A WFR?
- Najbliższe siły są 6 godzin drogi. Na Kuat... Nie sądze żęby kogoś wysłali - tamtejsze Accle są w remoncie. My możęmy być za 5 godzin. Sephirothami.
- 3 Sephy na kilometrowy okręt...
- 3 Sephy, dwie eskardry Manticore i jedna Centaurów.
- To może mieć sens. Za 5 godzin piraci będą pewnie daleko stamtąd. Nasi ludzie się przelecą... Będzie nas to kosztować trochę paliwa, a zyskamy przychylnośc. Jeśli piraci tam będą - nie będziemy za bardzo się angażować.
- Nie mam pewności co do dowodzenia akcji.
- Chcesz lecieć sam?
- Tak byłoby najlepiej.
- Wporządku. Nie ryzykujemy - w razie gdyby piraci byli na miejscu, strzelamy wykorzystując jak sądzę, przewagę zasięgu. I urządzamy rajd Manticor z torpedami. Nie chce żadnych strat. W razie czego - wycofać się. Nie idziemy na całość - podkreślam, nie chcę strat.
- Dobrze. Za godzinę powinniśmy być w drodze.
- Lećcie. Chce mieć stałe raporty. Nie wiem jak z sytuacją tu u mnie, ale jak już wcześniej mówiłem - masz pełną decyzyjność. Teraz ty kierujesz Rahabem - pamiętaj. Vissan out.


Bel-Khan był zaskoczony. Jeszcze kilka dni temu baron zabroniłby mu wysyłać siły. I na pewno nie robiłby tego lekką ręką.

--Godzinę później--

Nagły alarm postawił cały Rahab na nogi. w niespełna godzinę utrzymywane w doskonałym stanie myśliwce załadowano na Sephirothy i uzbrojono. Rozgrzane silniki wyprowadziły grupę poza pas asteroidów - pod dowództwem samego Bel-Khana na Infernal Sundering'u. Rahab przejęła tymczasowa administracja. Dość zaskoczeni nagłą interwencją ludzie z floty Rahabu nie traktowali sprawy zbyt poważnie - ale byli gotowi do walki. Cała operacja miała raczej rolę psychologiczną - jeśli piraci wciąż tam będą za 4 godziny - to zapewne odlecą po przybyciu Sephirothów.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Żbik
Wredny kocur



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Twojego najgorszego koszmaru

 Post Wysłany: Wto 23:01, 14 Lis 2006    Temat postu:

Wiadomość
Od: Mistrz Saesee Tiin
Z: Corusant
Do: Bel-Khan
Na: stocznie Rahab
Treść:

W mieniu WARu pragnę poznać warunki wypożyczenia przez system Rahab 2 eskadr myśliwców Manticore wyposażonych w hipernapęd. Jednocześnie zapewniam, że w przypadku uszkodzeń koszty naprawy zostaną naprawione. Przewidywany czas kontraktu to 7 dni. Dodatkowe wynagrodzenie równeiż jest możliwe. Myśliwce zostaną wykorzystane w celu dokonania drobnego sabotażu.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Wto 23:24, 14 Lis 2006    Temat postu:

Wiadomość
Od: Zastępca barona Vissana Bel-Khan
Z: Rahab
Do: Mistrz Saesee Tiin
Na: Coruscant

Treść:

Jako zastępca barona Vissana postępuję z jego dyrektywami i zasadami. Z przykrością oświadczam, że nie prowadzimy wynajmu naszych maszyn. Możemy jednakże użyczyć naszych eskadr pod dowództwem naszych pilotów, w tym jednak celu baron Vissan musi być w pełni zapoznany z celem operacji i jej specyfiką przed wyrażeniem zgody.

Z wyrazami szacunku
Bel-Khan


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Żbik
Wredny kocur



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Twojego najgorszego koszmaru

 Post Wysłany: Śro 0:04, 15 Lis 2006    Temat postu:

Wiadomość
Od: Mistrz Saesee Tiin
Z: Corusant
Do: Bel-Khan
Na: stocznie Rahab
Treść:

Myśliwce zostaną wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem do bombardowania stoczni separatystów w czasie ataku nękającego, osłaniane przez myśliwce typu Deltha7 wyskoczą z nadprzestrzeni i zbombardują stacje orbitalną, po akcji natychmiast opuszczą system. Niestety ze względu na charakter misji nie jest możliwe zdradzenia dokładnego celu misji. Piloci z Rahabu moga kierować maszynami.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Czw 16:11, 16 Lis 2006    Temat postu:

Wiadomość
Od: Zastępca barona Vissana Bel-Khan
Z: Rahab
Do: Mistrz Saesee Tiin
Na: Coruscant

Treść:

Z przykrością muszę poinformować iż nie możemy wysłać naszych jednostek bez pełnej wiedzy na temat operacji. Jeśli chodzi o eskortę Delt, również nie możemy ich obdarzyć pełnym zaufaniem. Bezpieczeństwo pilotów jest dla nas najważniejsze, a w przeciwieństwie do klonów, nie są oni wyszkoleni do posyłania na śmierć bez pełnych danych taktycznych.

Z wyrazami szacunku
Bel-Khan


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Tabmo C'zwar
Kapitan Republiki



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Corellia

 Post Wysłany: Sob 17:56, 18 Lis 2006    Temat postu:

Wiadomość
Od: Porucznik Janus, WFR
Z: Coruscant
Do: Zastępca barona Vissana Bel-Khan
Na: Rahab

Treść:

W imieniu nowo tworzonej gałęzi WFR, chciałbym złożyć zamówienie na następujące jednostki z oferty Ouroboros Corporation:

- Niszczyciel Patrolowy ESPD-X "Turel" - sztuk: 2
- Myśliwiec wielozadaniowy MF "Centaur" - sztuk: 12


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Sob 20:44, 18 Lis 2006    Temat postu:

Wiadomość
Od: Zastępca barona Vissana Bel-Khan
Z: Rahab
Do: Porucznik Janus, WFR
Na: Coruscant

Treść:

Gratulujemy doskonałego wyboru, myśliwce zostaną dostarczone w ekspresowym tempie, jeśli chodzi o niszczyciele patrolowe Turel - musimy w tej sprawie podjąć wspólne działania z firmą pana Molodha, mamy jednak co do tego umowę więc nie jest to żaden problem. Postaramy się wykonać zamówienie w jak najszybszym terminie, znając jego wagę dla losów wojny.

Z wyrazami szacunku
Bel-Khan


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Czw 23:12, 30 Lis 2006    Temat postu:

Gęste od tytoniowego dymu powietrze kasyna pełne było gwaru, odgłosów ruletki, jednorękich bandytów, żetonów wrzucanych do maszyn liczących, i innych dźwięków z których większość miała na celu zdekoncentrowanie grających i potwierdzić regułę, że to kasyno zawsze zyskuje.

Adriano Borgia jak zawsze był pewny siebie. Z fullem asów na trójkach spokojnie podbijał licytację.

~ Frajer naprzeciwko myśli, że blefuję. Doskonale.

- Podbijam do stu dwudziestu tysięcy.

Niewielka grupka gapiów wydała z siebie westchnienie podziwu - grający przeszli na wysokie sumy jeszcze przed odkryciem ostatniej karty.

Wyraz twarzy gracza rasy Sneevel uniemożliwiał określenie czegokolwiek po jego emocjach. Niektórzy musieli się wręcz powstrzymywać od uśmiechu, mimo to pozory mogą mylić i tak było i w tym przypadku.



Obcy o intrygującym wyglądzie przesunął kilka stosów sztonów na środek stołów.

- Pan Rakka wchodzi. - Rzucił krupier i dołożył piątą kartę do czterech odkrytych na stole.

~ Piąteczka... Z dwóch trójek i asa może mieć najwyżej dwie pary... Po za tym jest jeszcze dziewiątka, więc nie ma szans i na strita... Warto jeszcze podbić. - Myślał Borgia.

- Czekam - Rzucił, uznając że Sneevel sam zacznie licytację. Cóż, w pewnym sensie miał rację.

Obcy przesunął całą pulę swoich żetonów na zakład.

- Pan Rakka gra all in. Pan Borgia przegrywa.
- Słucham?

Adriano Borgia nie powiedział nic więcej. Ciężko jednak mówić, gdy dostaje sie kolbą blastera w tył głowy.


********************************************************

- I co, panie Rakka, co z nim zrobimy?
- Na mój statek. Sprawię prezent przyjacielowi.



Niedługo później Rakka leciał swym jachtem na Rahab. Miał prezent dla barona.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Śro 23:45, 06 Gru 2006    Temat postu:

Pan de Borggia siedział w niewielkim pomieszczeniu na pokładzie gwiezdnego jachtu Rakki. Na tej luksusowej jednostce, powstałej w stoczniach Rahabu na specjalne zamówienie trudno było znaleźć miejsce adaptowalne na celę, więc wieźnia wsadzono po prostu do któregoś ze schowków na środki czystości.

Gangster, wciąż w drogim garniturze, został skrępowany kajdankami, a następnie związany stalową linką w niewygodnej pozycji. Spoglądał właśnie na Rakke, który przyszedł najwyraźniej sprawdzić w jakim stanie znajduje się konwojowany. De Borggia wyrwał się od razu z krzykiem:
- To niemożliwe, kasyno było zabezpieczone!
- Twoich ochroniarzy łatwo było usunąć.
- Niee... Musiałbyś przekupić właściciela, a on jest przecież....
- Ja jestem właścicielem tego kasyna, kolego. Zresztą, domyślny jesteś tak samo jak grasz w karty. Nic dziwnego że rozkazałeś swoim ludziom takie głupie rzeczy.
- Nie znasz moich ludzi, będą mnie szukać, możemy się jeszcze dogadać, zapłacę...
- Twoi ludzie albo nie żyją, albo poszli na współpracę z nami lub twoimi przyjaciółmi. Sporo osób było zadowolonych z ukrócenia twojej działalności. Porozmawiasz sobie z baronem Vissanem.
- Ale... Czekaj, proszę, wykupie się, nie, zaczekaj!

Drzwi zamknęły się z sykiem za wychodzącym Rakką. W pomieszczeniu zgaszono oświetlenie.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Sob 20:13, 09 Gru 2006    Temat postu:

Myśliwiec klasy Scorpion mknął korytarzem pomiędzy dryfującymi asteroidami. Tuż za nim bezpiecznym szlakiem podążał średniej wielkości jacht pana Rakki.

Pilot w kokpicie jednostki wpatrywał się w błękitne smugi silnika myśliwca, mimo przyzwoitych umiejętności bez pomocy elektroniki nie był by w stanie przejść w takim tempie tak trudnym szlakiem, gdyż do podejścia wybrano jedno z węższych przejść.

Obie jednostki wykonały jeszcze jeden zwrot, i nagle otaczające je asteroidy zastąpiła czysta przestrzeń. Wrażenie było całkiem imponujące - wewnątrz pola asteroidów ukazał się widok całego kompleksu stoczniowego, stacji mieszkalnych i kopalni rudy. Kolejnym zwrotem wyminęli wyprowadzony niedawno z doku lotniskowy Drednot Phantasmal Tempest.

- Charger 4 do Błysku Zazdrości, podchodźcie do trzeciego hangaru stacji centralnej. Kończę eskortę, over and out.
- Dzięki Charger, przyjąłem.



*********************************************************

- Rakka, dobrze cie widzieć! - Powiedział Bel-Khan na powitanie. - Szkoda że barona tu nie ma, co cie sprowadza, jak się sprawuje jacht?
- Świetna maszyna, wasi ludzie znają swój fach. W rzeczy samej, baron pewnie wolałby tu być, gdyby wiedział co mu przywiozłem. - Stwierdził Rakka.
- Słucham?
- Adriano de Borggia.
Bel-Khan uśmiechnąl się pod nosem.
- Jestem pewien że baron będzie zadowolony z tej niespodzianki, kiedy wroci.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Wto 12:02, 06 Lut 2007    Temat postu:

Błękitno-fioletowe smugi przewijały się za iluminatorem jednostki kurierskiej.
Chwilę wcześniej statek prowadzony przez barona Vissana wszedł w nadprzestrzeń opuszczając przestrzeń kosmiczną systemu Dantooine.

Vissan miał już zalążki określonego planu na przyszłość. Miał też pewne przeczucia, co do tego jak powinien teraz postępować. Misja na Dantooine była przeszkodą, więć jedynym rozwiązaniem było jej zakończenie.

Na monitorze nawigacyjnym widniał kurs: Arkania. Nie żeby baronowi zebrało się na sentymenty. Po prostu postanowił zamknąć definitywnie pewien okres w życiu, a lista jego dłużników i wierzycieli zaczynała się jeszcze na tym chłodnym "rodzinnym" świecie Vissana.

Tymczasem władca systemu Rahab nie prezentował się zbyt okazale po wydarzeniach na Dantooine. Dlatego ruszył do aneksu łazienkowego, zużywając spory zapas wody. W torbie znalazł stosunkowo mało wymięte ubranie - zwykłe spodnie i bardziej efekciarska luźna koszula w pastelowe kwiaciaste wzory. Przebrał się, wytrzepał kurtkę i trochę uporządkował rzeczy na pokładzie. Następnie zabrał się za pisanie dwóch oficjalnych pism - do administracji Dantooine, w którym uprzejmie "podziękował za współpracę", oraz do Kanclerza Palpatine, jednak kiedy zaczął pisać te drugie sprawozdanie, szybko zrezygnował, nie widząc w tym żadnego sensu. Kurs barona i tak będzie przebiegał przez Coruscant... Tymczasem zapisał wiadomość dla Dantooine i zaprogramował jej wysłanie, gdy tylko opuści nadprzestrzeń.

Czując pieczenie oczu, baron uświadomił sobie że brak snu zaczął kumulować swoje skutki w organiźmie. Nie pozostawało nic innego jak porządnie się wyspać...



Kilka godzin później barona obudził stonowany sygnał alarmowy. Vissan nie zdążył nawet zwlec się z pryczy kiedy statek ponownie był w nadprzestrzeni - cała operacja automatycznej zmiany szlaku nadprzestrzennego trwała kilkanaście sekund, teraz jednostka kurierska podążała prosto na Arkanię, poprzez drogę Hydiańską.

Baron wykorzystał pozostały czas na spożycie czegoś w rodzaju śniadania, następnie zapoznawał się z przywłaszczonym sobie blasterem. Nie była to może broń najwyższej klasy, ale pistolet to pistolet. Niestety, możliwość potrenowania strzelania baron będzie miał dopiero za jakieś dwa, trzy tygodnie, na Rahabie.



Podróż minęła, a baron musiał pozałatwiać swoje sprawy na Arkanii. Wylądował dyskretnie, dopełniając tylko spraw zawodowych. Nie odwiedził swojej "rodziny" ani znajomych. Arkanianie byli w pewnym sensie ksenofobami, w głębi duszy przekonanymi o wyższości swojej rasy. Człowiek na Arkanii nigdy nie czuł się pełnowartościowym obywatelem, nawet będąc wychowywanym przez tamtejszą rodzinę i tego właśnie doświadczał baron.



Następnym przystankiem było Coruscant. Tam nie było wiele do załatwienia. By zacząć postępować według swego nowego planu, baron potrzebował zwiększyć obronność Rahabu. Przy użuciu dotychczasowych mocy produkcyjnych nie było to opłacalne, zamówił więc w przedstawicielstwie Incoma eskadrę z-95 mk II, na własny rachunek. Myśliwce miały być wysłane w częściach prosto na Rahab, a realizacja zamówienia potrwać około miesiąca.

Baron uzupełnił zapasy, po czym odpoczął jeden dzień w swoim apartamencie. Przed odlotem Vissan złożył w kancelarii senatu krótkie sprawozdanie z wydarzeń na Dantooine, następnie udał się w dalszą drogę.



Baron podróżował z przystankami przez niemal całe środkowe rubieże i region ekspansji, załatwiając wszystkie dawne sprawy.

Trzeba przyznać że nie marnował czasu spędzonego w nadprzestrzeni. Na pokładzie było wystarczająco dużo miejsca na ćwiczenia fizyczne. Vissan rozwijał też kiełkującą od jakiegoś czau koncepcję...

Od dzieciństwa poznawał naprawdę dużą ilość stylów, szkół i technik walki wręcz. Jeśli miał okazję stosować je w praktyce - zwykle walczył efektownie, podświadomie popisując się umiejętnościami. Z biegiem lat, baron uświadomił sobie jednak że najważniejsza jest skuteczność. Owszem, można pokonać przeciwnika wysokimi kopnięciami z półobrotu, ale po trzech minutach walki przy użyciu takich technik, nawet baronowi mogło brakować tchu. W obecnych czasach Vissan potrzebował czegoś skutecznego. Zwykle walcząc wybierał elementy z różnych stylów - teraz chciał zrobić coś podobnego, wybierając jednak te najbardziej skuteczne.

Baron podczas długiej podróży zaczął opracowywać swoją własną technikę walki - coś na kształt CQC (Close Quarters Combat) używanej przez niektóre formacje komandosów. Samemu nie mógł trenować rzutów, dźwigni i przechwytów, miał natomiast doskonałą okazję do opracowania podstaw teoretycznych systemu, uwzględniając użycie krótkiej broni palnej czy wibroostrza....


W końcu, po prawie trzech tygodniach statek Vissana był już blisko celu - powrotu do systemu Rahab.

[Tym sposobem różnica czasowa jest nadrobiona. Kontynuacja już dziale "na włąsny rachunek"]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Coruscant » system Rahab - stocznie Ouroboros OBECNIE BAZA WFR
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group