Sap'hona
Dziennikarz Holonet Daily
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
 Wysłany: Nie 17:03, 10 Maj 2009 Temat postu: Wywiad z Baronem Vissanem |
|
|
Wywiad z Baronem Vissanem.
Redakcja The Republic.
Oto fragmenty wywiadu, którego zgodził się udzielić Baron Vissan przed niespełna tygodniem. Złapany na krótko po mianowaniu na komandora Republiki, zdołał poświęcić nieco swego cennego czasu na luźną rozmowę z naszą reporterką. Wymieniwszy wcześniej formy grzecznościowe, Sap’hona prezentuje sam interesujący odbiorców materiał. Nieoficjalny fanklub Barona działa pod adresem widocznym w dziale hiperreklamowym na stronach The Republic. Wszelkie datki na rzecz odbudowy stoczni Barona prosimy przelewać na konto kanału. Być może uda nam się pomóc temu szlachetnemu człowiekowi po kryzysie, jaki miał miejsce w systemie Rahab. Wszelkie informacje o domniemanych Separatystach zamieszanych w atak na stocznie Barona prosimy przesyłać naszym korespondentom i reporterom.
Ponadto pragniemy zaznaczyć, że Baron, oficjalnie będący osobą przynależną do stanu wolnego, ma szansę trafić na naszą listę najlepszych kandydatów na republikańskich partnerów dla młodych dam.
- Zaczynamy nagranie. Witam pana, panie Baronie. Czy może raczej powinnam powiedzieć „ Komandorze?” [ lekki uśmiech]
Witam.
- Zacznijmy od czegoś lekkiego. Kariera słynnego Vissana to rzecz godna pozazdroszczenia. Czemu zawdzięczasz swoją pozycję, majątek?
Dobre pytanie, Sapi. [Po krótkim zastanowieniu] Chyba szczęściu. Talentowi do znajdowania się w odpowiednim miejscu i właściwym czasie. Kiedy opuściłem swoją rodzinną planetę udało mi się też nawiązać wiele znajomości z istotami z całej galaktyki, co bardzo pomogło mi, kiedy budowałem przedsiębiorstwo. Właściwie, kiedy się nad tym wszystkim zastanawiam, sam jestem zaskoczony, że udało mi się tak rozwinąć firmę w tak krótkim czasie.
- Co sądzisz o Jedi, naszych genialnych dowódcach? Znasz jakichś osobiście?
Znałem... Znałem jedną uczennicę Jedi - eee... Padawankę. Była bardzo interesującą osobą, a jej umiejętności budziły respekt, choć wciąż jeszcze zdobywała doświadczenie. Tuż przed wstąpieniem Rahabu do grona systemów Republiki miałem okazję poznać mistrza Ki-Adi-Mundi, sprawił wrażenie bardzo doświadczonego dyplomaty. A jeśli chodzi o moją opinię o Jedi, jako organizacji, cóż, bez nich konfederatom byłoby znacznie łatwiej, czyż nie, Sapi?
- Czy mocno odczułeś straty po ataku Separatystów na Rahab? Czy zginął Ci ktoś bliski? Czy wojna daje się we znaki podobnym przedsiębiorcom, co Tobie? [ Reporterka otwiera szeroko oczy, pełna współczucia i mocno przeżywając tragedię]
[ Sucho, jakby niechętnie] Ponieśliśmy olbrzymie straty. Straciłem niemal całą kadrę zarządzającą, wielu przyjaciół. Nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się przywrócić stocznie do stanu świetności sprzed tego zamachu. Opowiedzieliśmy się po jednej ze stron konfliktu i ponosimy za to konsekwencję, z pewnością są przedsiębiorcy, którym wojna w galaktyce przysparza strat, jak nam, ale dla niektórych jest to okazja do zarobku.
- Czy nie masz wyrzutów sumienia z powodu działania w przemyśle zbrojeniowym? [ przepraszające spojrzenie] [ szeptem, ale raczej rozbawionym] Nie ja układam pytania.
[ Bez skrępowania] Pewnie każdy przedsiębiorca, któremu zadajesz to pytanie odpowiada sentencją: Kto jest mordercą, miecz, czy ten kto nim włada? Przed wojną oferowałem przedsiębiorcom i rządom planet środki pozwalające bronić się przed zagrożeniami galaktyki, teraz stocznie Rahabu działają, by pomóc w jak najszybszym zakończeniu konfliktu.
- Kogo z przywódców Separatystów uważasz za najgroźniejszego, kogo szanujesz, a kim gardzisz?
Z pewnością flota i armia Konfederacji Niepodległych Systemów dysponują silną kadrą dowódców, jednak uważam, że ustępują oni umiejętnościami i doświadczeniem oficerom Wielkiej Floty Republiki. Brałem udział w bitwie nad Agamarem, gdzie poległ konfederacki admirał... [ chwila zastanowienia] Pors Tonith. Jego manewry w czasie walki były błyskotliwe, a jednak uległ naszej flocie pod dowództwem admirała Pellaeona. Obecnie najgroźniejszym separatystą jest z pewnością generał Grievous, ale jest takim samym dowódcą jak każdy inny na pewno zostanie w końcu pokonany.
- Jakie masz używki? Dbasz o kondycję? [ Zalotny uśmiech]
[ Przy słowie używki ledwie zauważalna nerwowość] Nie mam żadnych uzależnień. Od młodości moją pasją są sztuki walki, dzięki temu udało mi się zarobić pierwsze pieniądze, które później zainwestowałem w stocznie.
- Jakie masz plany na przyszłość?
Jeśli masz na myśli najbliższą przyszłość, Sapi, to oczywiście wiąże je z służbą Republice. Robimy wszystko by pokonać konfederatów. A po wojnie? [ Zamyślenie] Cóż, będę starał się odbudować nasze stocznie.
- Jak skomentujesz złośliwości dotyczące Twojej rzekomej współpracy z dezerterem, zamieszanym w aferę Neimoidiańską, Rhadem?
Nie mam ci na ten temat nic do powiedzenia, Sapi. Komandor Rhade zginął, uszanujmy jego pamięć.
- Czy planujesz wystawić nagrodę dla Gildii Łowców Nagród za Komandora
Separatystów, który dowodził atakiem na Rahab? Czy został on zidentyfikowany? Jeśli tak, to w jakiej wysokości?
Niestety, nie wiemy, kto dowodził atakiem. Być może zginął w wyniku eksplozji na stacji centralnej. Z pewnością jego mocodawcy pochodzą z samej góry łańcucha dowodzenia konfederacji, kiedy wygramy wojnę, wyrównam z nimi rachunki. W naszej sytuacji mamy pilniejsze wydatki niż zatrudnianie łowców, skupiamy się przede wszystkim na wspieraniu Wielkiej Floty Republiki.
- [ Pełna zapału] Kiedy uda się zidentyfikować tego zbrodniarza, raczej nikt nie chciałby być w jego skórze. Dla The Republic- Baron Vissan. Pozdrawiamy odbiorców.
- A teraz, proszę mi powiedzieć, komandorze, co by pan powiedział na... [koniec programu]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sap'hona dnia Nie 17:07, 10 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
