FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Kantyna "Khe Shan" Dantooine
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Kantyna » Kantyna "Khe Shan" Dantooine
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Generał Visper
Gość







 Post Wysłany: Czw 22:51, 02 Lut 2006    Temat postu:

Generał wyrwał chustke z rąk kobiety i kazał jej iść precz, sam dokończył czyszczenie i wyrzycił chustke do kosza o podal. Na zuchwałe słowa Komandora chciał coś powiedzieć ale...

Nagle ozwał się komunikator Vispera.

-Generale Visper tu Kapitan Fartay... zgodnie z pańskim rozkazem o którym poinformował nas Kapitan Awruk, wysyłamy flote by ocalić "Tenczowego Dżyndżeleka"... eee przepraszam "Siłe uderzenia" przed blokadami republikan .

Światełko w oku Vispera niespodziewanie zgasło, Generałowi się wydawało że tylko stół powstrzymuje go przed wywaleniem.
-Idioci...- to było jedyne słowo jakie udało mu się wyksztusić, wstał i szedł do pustego stolika... po drugiej stronie pomieszczenia.
-Przepraszam... obowiązki

Gdy usiadł wygodnie w pustym stoliku, poprzekręcał głową, przez chwile się wyciszył uspokajając. Włączył komunikator... teraz zacznie krzyczeć.
 Powrót do góry »
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Czw 22:53, 02 Lut 2006    Temat postu:

Zatem dobrze wiedziec że niektórzy nie stracili do końca rozsadku. Powiada pań ze pochodzi z jakiej planety?? Jej ludnoś byłaby zadowolona gdyby opowiedział się pan po właściwej stronie.

Greivous raczył zwróci uwagę na towarzyskę Barona.
- pański ochroniarz stanowczo za bardzo zwraca na siebię uwagę. cóż brak wyszkolenia.
hehe ale dośc o interesach porozmawiajmy o czymś przyjemnym....

Generał wyprostował się nieco. i wygodniej rozparł na krześle.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Czw 22:58, 02 Lut 2006    Temat postu:

- Generale Visper niema potrzeby krzyczeć !!!
Rhade zawołał do siedzącego nieopodal generała.
- To czego nie mielismy usłyszeć..już usłyszelismy !!!
Z uśmiechem na twarzy komandor zwrócił się do Vissana.
- Zawsze po stronie zwycięsców pan powiada .... no to dobrze powiedziałem że republikanin. Ale fakt przejdzmy na swobodniejsze tematy.
Ostatnie kęsy rybki ..no cóż narazie wystarczy.
- Ma pan Grievous jakieś hobby ? nielicząc palenia, niszczenia itp: ?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Czw 23:00, 02 Lut 2006    Temat postu:

OCHRONIARZ!!!??? Gdyby nie ta twoja metalowa morda, o którą pokaleczyłabym sobie dłoń, to byś dostał takiego liścia że...
- Już, już!
- Vissan przerwał wybuch Are'ial. - Pan Grievous się pomylił... A co do planety... Sam chciałbym wiedzieć. - Westchnął, szepcząc do ucha Are'ial coś, co ją widocznie uspokoiło.
- Nie, nie pójde z nim do łóżka, po prostu dał mi premię, za to że w tej chwili stąd nie wyjdę. - Rzuciła z satysfakcją, gdy dżentelmeni zastanawiali się, co ją tak uspokoiło.
- Taak... Are'ial to wyjątkowa osoba. No właśnie, panie Grievous, czym się pan interesuje? Ja na przykład obsesyjnie ćwiczę walkę wręcz. A pan? Jakieś sporty?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Czw 23:10, 02 Lut 2006    Temat postu:

Hmm hobby, fakt w swoim czasie nieco torturowałem to była stuka utrzyma ofiarę przy zyciu przez kilka tygodni. - Generał był szczęśliwy wspominając dawne czasy i rządy na planecie -Obecnie zajmuję sie kolekcjonerstwem, zbieram pamiątki po moich wrogach.

A propos wrogów. Gratuluję pani rozsądku, bicie droida jest takim sobie pomysłem. A dodatkowo twillekanka z wyrwaną ręką nie co traci na atrakcyjności. -
żółte oczy Skakara zalśniły złówróżbnie - Nie mam dzisiaj nastroju na zabijanie, jestem na wakacjach
Generał wyglądał na zrelaksowanego a jego dłonie spoczywały spokojnie na stole.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Czw 23:15, 02 Lut 2006    Temat postu:

- Generale ma pan dosyc..makabryczne hobby, moze jednak jakieś kwiatki albo znaczki ? cos mniej.... krwawego ?
Rhade w międzyczasie zwołał kelnerke i podniusł swój kubek herbaty na znak że chciałby by został ponownie napełniony. Zwrócił się zaraz do Vissana.
- A pan panie Vissan jest uczniem jakiejś specjalnej szkoły walk, czy samołuk ?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Czw 23:22, 02 Lut 2006    Temat postu:

- Ehh... Panie Grievous... Urazi pan damę! - Rzekł z udawanym oburzeniem Vissan.
- Chętnie bym mu pokazała damę... - Warknęła Are'ial.

- A co do twojego pytania, Telemachusie, to ćwiczyłem i sam, i pod okiem wielu instruktorów, w wielu szkołach... Kojarzy ktoś może Ehani? Mordercze... Zwłaszcza z użyciem dwóch ostrych narzędzi... Jako dziecko chcieli mnie nawet wziąć do zakonu, ale miałem przeczucie... Że to nie będzie najlepszy pomysł.
- Byłby, bo przynajmniej nie męczyłbyś mnie teraz
- Dodała Twi'lekanka.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Czw 23:31, 02 Lut 2006    Temat postu:

- Tak generale nich pan nie igraz z kobietą, bo panu jeszcze baterie wyciągnie.
Kolejny usmiech.
- Enchani stara sztuka walki, Wielkiej Wojny Hiperprzestrzennej pamietająca czasy. Ja przeszedłem pełny trening Teras Kasi w akademi, jednak sporo mi brakuje do takich mistrzów jak Phowa Ji z Bunduki.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Czw 23:36, 02 Lut 2006    Temat postu:

- Teras Kasi... Liznąłem, nie powiem, ale preferuje rzadziej używane sztuki, jak Ka'rathe z pewnej zacofanej plateny... Im mniej przeciwnik może znać twe zamiary, tym lepiej... Ta młoda dama jest doskonałą sparring partnerką - Rzucił spoglądając na towarzyszkę.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Czw 23:36, 02 Lut 2006    Temat postu:

Damę, skąd mogłem wiedziec, tak jakoś do damy nie podobna. - Generał przyjrzał się dokładniej Vissanowi. - Ehani, gratuluję bardzo przyzwoita sztuka walki. Zatem pańskie ciało to zabójcza broń.

Greivous zwrócił sie do Rhadea, Każdy robi to co lubi mnie akurat odpowiada nieco inna forma spędzania wolnego czasu. Trzeba by tolerancyjnym czyż nie tego uczą w republice??

Greivous niby od niechcenia rzucił w stronę oficera,
-Pochodzi pan z Tartarusa prawda?? To dziwne bo słyszałem że w swoim czasie była to ojczyzna wielkich wojowników. Ale to sie chyba zmieniło.
Generał porwócił do zabawy sztucami, posługiał się mechaniczna dłonią z niebywałą precyzją.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Czw 23:43, 02 Lut 2006    Temat postu:

- Generale a panowi coś się bardzo na złomowisko spieszy najwyrazniej.
Komandor zacisnął pięść poczym rozprostował palce. Miłym głosem zwrócił się do partnerki Vissana.
- A co właściwie robi tak urocza dama tak daleko od Ryloth ?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Czw 23:50, 02 Lut 2006    Temat postu:

- Żeruje na pewnym głupiutkim baronie - Odpowiedziała, a Vissan parsknął śmiechem.
- Panowie... Wojnę zostawmy za drzwiami... - Dodał baron


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Pią 0:01, 03 Lut 2006    Temat postu:

Gdyby to było takie łatwe baronie, - Grievous przerwał zabawę lyżeczką spojrzał na rozmówcę. - Ona ciągle za nami chodzi. nigdy nie zostawa nas samych. Tak długo, aż się do niej przyzwyczaimy i przestaniemy na nią zwracac uwagę.
W tym momencie generałowi zadziałał komunikator alboweim wstał i pożegnał się szybko z obecnymi.
- Wybaczą państwo wojna właśnie mnie dopadła. - po czym obróciwszy się pomaszerował w stronę wyjścia gdzie dołączyła do niego para nieodłacznych ochroniarzy


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Pią 0:09, 03 Lut 2006    Temat postu:

- No państwo wybaczą ale udam się na spoczynek. Wkońcu mam urlop i raz na jakiś czas moge się wyspać.
Rhade wstał, uścisnął ręke Vissanowi i szarmancko ucałował ręke Are'ial. Kroki swe skierował do wynajętego pokoju w jednym z cylindrycznych budynków połączonych korytarzem z kantyna. Pokój był może skromny ale łóżko wygodne. Telemachus rozebrał się, wziął pospieszny prysznic i położył się spać.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Bib Fortuna
Majordomus Jabby the Hutt



Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Ryloth

 Post Wysłany: Pią 0:42, 03 Lut 2006    Temat postu:

Do Vissana podszedł rozkojarzony Fortuna. Coś przegapiłem? Po pojedynku rozmawiałem z ochroną przez chwilkę. Gdzie podział się Pan Rade i ten oficer Klonów? Bib dopiero teraz dostrzegł twilek'e, po czym w języku lekku przemówił do niej: Witam uroczą damę, rozumiem pani z Baronem? Fortuna był dość poważany w środowisku twilków, uważany za wpływowego i czynnie działającego na rzecz Rylothu. Był patriotą w całej krasie. Wobec swych rodaków, na ile to było możliwe, zawsze starał zachowywać się uprzejmie. I chodz już zdarzyło mu się bić twillki'e takie jak ona, zmuszać je do okropnych rzeczy, za co zresztą miał później wyrzuty, to pracował dla Jabby zbyt krótko by całkowicie stracić wszelkie skrupuły i by nie dostrzec piękna kobiety.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Pią 12:32, 03 Lut 2006    Temat postu:

- Powiedziałabym panu, że miło mi spotkać ktoregoś z ziomków, ale zaczyna mnie nudzić to udawanie przed "dżentelmenami" - Powiedziała w basicu. - Za to już mi nie płacisz. Wychodzę. - Rzuciła Vissanowi i wróciła na statek.

- Zechce pan wybaczyć... Ona nie bardzo lubi męskie towarzystwo... Ani żadne inne. Może skusi się pan na partię sabbaca? Noc jest długa, a kredytów nie brakuje
- Zaproponował twi'lekowi.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Pią 22:58, 03 Lut 2006    Temat postu:

Noc upłyneła spokojnie, starym przyzwyczajeniem skoro swit Telemachus wstał i ruszył ku łazience. Szybki prysznic, swierze ubranie i już komandor spieszył ku jadalni przybytku na śniadanie.
W głównym pomieszczeniu zaraz podszedł do jednego ze stolików na parterze i dał znać kelnerce że chce złorzyć zamówienie. Kiedy ta podeszła Rhade wyrecytował.
- Poprosze jajecznice, swierze pieczywo oraz sok z owoców ponga.
Kelnerka kiwneła głową i poszła załatwic komandorowi śniadanie. Ten wziąwszy do ręki datapad z wiadomościami zaczął je przeglądać w oczekiwaniu na zamówienie. Swoja drogą to ciekawe gdzie pozostali towarzysze wczorajszego wieczoru. No cóż może któryś sie pofatyguje na śniadanie.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Pią 23:03, 03 Lut 2006    Temat postu:

[off] Wybacz Bib lekki god modding ale kantyna stoi i trza brnąc do przodu [off]

W tym momencie do kantyny wszedł poznany wczorajszego dnia baron Vissan.
- O, komandorze, widzę, że znów się spotykamy. - Powiedział. - Miałem dziś odlatywać, ale któryś z tutejszych techników zchrzanił, delikatnie mówiąc robotę, i musimy czekać na dostawę motywatora hipernapędu.
Po chwili kelnerka przyniosła zamówienie Rhade'a, a Vissan poprosił o podobny zestaw śniadaniowy.
- Ten Twi'lek, Fortuna, nieźle gra w Sabbaca. Gdyby nie stare sztuczki spłukałby mnie co do kredyta.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Pią 23:19, 03 Lut 2006    Temat postu:

generał Greivous wszedł do kantyny w radosnym nastroju

Witam wszystkich, To naprawde wspaniałe miejsce na urlop, kiedy wracałem napadło mnie 2 opryszków - Grevious wykonał niemal radosny gest dłonią - dawno się tak nie bawiłem. Tylko trochę płaszcz mi się zabrudził, dodał lekko zmartwiony generał.

Smacznego panom życzę,
Generał usiadł naprzeciwko Komandora. rozglądając się uważnie.
jak minęła noc w tym upale, Klimatyzacja się nie popsuła??


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Pią 23:59, 03 Lut 2006    Temat postu:

Rhade ruszył do konsumpcji swego sniadania odpowiadajac Vissanowi miedzy kęsami.
- Hiper padł, he he to spobie Vissanei posiedzisz. I prosze widze że jesteś miłośnikiem Sabbaca, ja osobiscie wole Pazzaka.
Kolejne zdanie Telemachus skierował ku blaszakowi.
- Klimatyzacja, bez zarzutu zreszto ta temperatura jest według mnie uważana za konfortowa.
- A własnie panie Vissan może i pan sie skusi na małe śniadanko ?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Kantyna » Kantyna "Khe Shan" Dantooine
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 5 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group