| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Mace Windu
Mistrz Jedi
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Haruun Kal
|
 Wysłany: Sob 20:24, 03 Cze 2006 Temat postu: Sala teningowa - Posługiwanie się Mocą. |
|
|
Trzeci dzień pobytu na Courscant. I kolejny dzień treningu. Poprzedniego dnia, wieczorem, jedi pierwszy raz porozmawiali sobie jak przyjaciele - była to taka rozmowa o wszystkim i o niczym. Więź miedzy nimi się pogłębiała coraz bardziej.
Na dziś Windu miał zaplanowany trening kontroli ciała i telekinezy...
Jedi weszli do sali. Obaj ściągnęli płaszcze i odłożyli miecze. Sala była stosunkowo duża. Były w niej przedmioty do treningu Mocy. Przedmioty do podnoszenia (o różnej wadze), przeważnie sztabki różnych substancji o różnej masie, urządzenia do pomiaru siły uderzenia Mocą itp.
- Zaczniemy od kontroli ciała mój młody uczniu - Powiedział jedi i żeby zaprezentować swoje zdolności, urzywając Mocy przebiegł z olbrzymią prędkością po pomieszczeniu. Przebiegł po bocznej ścianie, zszedł na sufit i robiąc salto stanął spowrotem przez twarzą Wookiego.
Odpręż się. Wyżuć z wnętrza swej duszy wszystko co Cię ogranicza i bigegnij. Pokaż co umiesz. - Wskazał ręką padawanowi żeby biegł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry » |
|
 |
|
|
 |
Hanharr
Padawan
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kashyyyk
|
| Wysłany: Nie 19:21, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Wooki przyjrzał się pokazowi Mistrza, zanim zrobi coś takiego… no cóż...jeśli...minie trochę czasu. Na razie pokaże to na co go stać. Rozluźnił się ale z pozbyciem się dręczących go myśli nie było juz tak łatwo...Nic na to nie mógł poradzić...Mimo to zebrał się w sobie i ruszył. Ruszył...ściana zbliżała się szybciej niż zwykle, nie był specjalnie pewien swoich możliwości ale co tam...odbił się dotknął ściany i przebiegł po niej...kilkanaście centymetrów, co równało się w praktyce jednemu, góra dwóm krokom potężnego Wookiego. Tylko refleks uratował go przed złamaniem sobie czegoś… w najlepszym przypadku. Gdy poczuł, że traci "grunt" odbił się i wylądował, nie do końca z gracją ale na nogach. Serce zabiło mu szybciej ale natychmiast się uspokoił i ponowił próbę, tym razem zastosował inna taktykę. Przyspieszył swoje ruchy biegając wzdłuż ścian sali, czasem udawało mu się wbiec na któraś z nich i przebiec zdecydowanie więcej niż za pierwszym razem, choć, jak sam stwierdził, szału nie było. Wreszcie na koniec tego osobliwego pokazu podbiegł do jednego z filarów podtrzymujących strop, wbiegł po nim w górę, odbił się, wykonał obowiązkowe wręcz salto i wylądował przed Mistrzem, tak jak to on zrobił wcześniej.
-Co o tym sądzisz Mistrzu.-zapytał głosem nie zabarwionym dumą ani niczym w tym rodzaju. Była to zwykła ciekawość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry » |
|
|
Mace Windu
Mistrz Jedi
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Haruun Kal
|
| Wysłany: Pon 18:35, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Windu przyglądał się popisowi ucznia.
- Ładnie ale mało użycia Mocy w tym było a więcej własnej siły. Zaufaj Mocy a Cię poprowadzi.
Mistrz wykonał kilka tak szybkich, zręcznych skoków i pozycji że uczeń ledwo je analizował.
- Spróbuj. Wiem że Ci się uda. Oczyść się ze wszystkiego.
Windu wskazał na małą bierznie do ćwiczenia szybkości wspomaganej Mocą i na "wierzyczke" do skakania.
Rozwiń maksymalną prędkość i wyskocz tak daleko jak umiesz. Spadając też użyj Mocy i akrobatyki.
Windu stanął i czekał aż Hanharr wykona polecenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry » |
|
|
Hanharr
Padawan
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kashyyyk
|
| Wysłany: Sob 13:34, 10 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Nie pozostawało mu nic innego jak spróbować...Nie zrobić to co kazał mu Mistrz. Wooki wszedł na bieżnie i zaczął biec. Biegł, biegł i biegł. Sierść powiewała mu na ciele od pędu, wreszcie wpadła jak z procy na...ten przedmiot z którego miał się wybić, no i się z niego...wybił. Poleciał w górę niczym pocisk. Czuł powietrze, które przecinał podczas lotu, sprawiało to cholerną radość, zadawało mu się, że leci niczym ptak. Niestety nie mogło to trwać wiecznie, lądowanie zbliżało się nieubłaganie. Wreszcie Wooki znalazł się niebezpiecznie blisko ziemi i wykonał kilka figur akrobatycznych, lądując pewnie i twardo, bez zachwiania. Po chwili uświadomił sobie co właśnie zrobił. Nie był do końca pewnie jak mu się to udało.Moc jest zaiste potężna-pomyślał i dopiero teraz dotarły do niego ciche brawa Mistrza niosące się echem po kamiennych ścianach sali.
-Brawo mój Padawanie. Nareszcie pokazałeś na co Cię stać.- Wooki poczuł się lekkie ukłucie dumy, ale natychmiast skarcił się za to w duchu. takie uczucia nie przystały Jedi. Hanharr ukłonił się dworsko, niczym cyrkowiec na arenie po wyjątkowo udanym występie i roześmiał się głośno Mace Windu, również uśmiechając się lekko, odezwał się znowu:
-Chodźmy już. Czas na nas.-Padawan posłusznie ruszył za swym nauczycielem i już po chwili obydwaj przemierzali opustoszałe korytarze Świątyni rozmawiając cicho jakby przytłoczeni ogromem pustych cichych korytarzy, odbijających ich kroki głośnym, wywołującym ciarki echem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry » |
|
|
|
|
