FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Mroczne leże na słonecznym Tatooine.
Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Jedi » Mroczne leże na słonecznym Tatooine.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wasylij
Game Master



Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Szczecin

 Post Wysłany: Pon 21:07, 19 Wrz 2005    Temat postu: Mroczne leże na słonecznym Tatooine.

Dwaj Jedi dotarli do położonego w trzewiach pałacu niewielkiego pomieszczenia. W powietrzu unosił się zapach ca lej mieszanki alkoholi i przeróżnych dań. Z pobliskich pomieszczeń, zza ścian dochodziły dźwięki hipnotycznej muzyki. Znajdowało się tutaj trzech, wyglądających na hardych najemników. Mieli oni schowane, ale gotowe do użycia bronie.

Kiedy przybysze stanęli pośrodku pomieszczenia, z ciemnej wnęki pod ścianą wysunęła się platforma, niosąca na sobie opasłe cielsko ogromnego Hutta. Wraz z nią, do przodu wyszedł zakurzony droid protokolarny, gotowy do tłumaczenia.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Quinlan Vos
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Łódź / Tomaszów Maz.

 Post Wysłany: Wto 9:42, 20 Wrz 2005    Temat postu:

- Pozdrawiamy cię, potężny Jabbo. Jestem Quinlan Vos i jestem mistrzem Jedi, a to Kit Fisto, również mistrz Jedi. Przybyliśmy zadać ci kilka pytań.

Po krótkim oddechu i zerknięciu na zachowanie ochroniarzy, którzy na razie pozostawali w bezruchu, kontynuował.

- Czy masz coś wspólnego z atakami na cywilne frachtowce? Czy Pustynny Władca to ty?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jabba the Hutt
Hutt. Władca Tatooine



Dołączył: 11 Sie 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Przestrzeń Torunia

 Post Wysłany: Wto 14:40, 20 Wrz 2005    Temat postu:

- Jedi przychodzą do mego domu i przesłuchują mnie? - spytał Jabba, a robot tłumaczył na bieżąco. - Dlaczegóż miałbym się wam tłumaczyć, Jedi? Dlaczego miałbym odpowiadać na wasze pytania?

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Quinlan Vos
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Łódź / Tomaszów Maz.

 Post Wysłany: Wto 15:21, 20 Wrz 2005    Temat postu:

- Bo jeśli nie odpowiesz na nasze pytania i na przykład zdecydujesz nas zamknąć w lochu albo zabić, a my w ciągu 2 dni nie zgłosimy raportu do Świątyni Jedi, to przybędzie tu więcej rycerzy, którzy nie będą w nastroju do negocjacji. - powiedział Vos twardo patrząc w oczy gangstera.

- A teraz naprawdę na twoim miejscu odpowiedziałbym na moje pytania, wasza kluskowość.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jabba the Hutt
Hutt. Władca Tatooine



Dołączył: 11 Sie 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Przestrzeń Torunia

 Post Wysłany: Wto 16:27, 20 Wrz 2005    Temat postu:

Jabba roześmiał się, a jego brzuch zatrząsł się przy tym.
- Niech przybywają! - powiedział rozbawiony. - Niechaj przybędzie ilu tylko chce. W tym pałacu ginęli nie tacy bohaterowie.
Potem spoważniał lekko, choć widać było, że nie jest poruszony groźbami Jedi. Zapewne słyszał już wiele gróźb w swym życiu, wielu z przychodzących myślało, że arogancką postawą i takimi groźbami wzbudzą w Jabbie szacunek, może nawet obawę. Jednak Jabba nie osiągnąłby swojej pozycji poddając się takim manipulacjom.
- Wyłuszczcie sprawę z jaką przychodzicie, opowiedzcie wszystko - zgodził się łaskawie. - Informacje, których szukacie, mogą być w moim posiadaniu; również, być może, rozwiązanie waszego problemu. Pozostaje więc jedynie kwestia czego poszukujecie i ile jesteście w stanie za to zapłacić - Jabba uśmiechnął się przebiegle.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Kit Fisto
Mistrz Jedi



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Glee Anselm

 Post Wysłany: Wto 16:49, 20 Wrz 2005    Temat postu:

Kit Fisto Wpatrywał się w Jabbe swoimi wielkimi oczyma. Przyjął standartową pozę Jedi z rękoma ukrytymi w rękawach.
-Wasza obrzydliwość, z całym szacunkiem, przepraszamy za to małe najście. Umówilibyśmy się na wizytę, ale nie chcieliśmy przeszkadzać wam w waszych brudnych interesach. Powod który nas tu sprowadza jest w istocie prozaiczny. W przestrzeni natknęliśmy się na zaatakowany przez jakichś piratów frachtowiec cywilny. Udało nam się przechwycić ich komunikat mówiący o "pustynnym władcy" będącym niejako zleceniodawcą porwania. Gdy mowa o pustynnym władcy na Tatooine, to ejdynym co może przyjść na myśl jest wasza robaczywa osoba. Jeśli zaiste to ty za tym stoisz Jabba, to powiedz. Pobłyskamy mieczami swietlnymi, poobcinamy kilka kończyn, uratujemy zakładników, wiesz takie tam Jedi-sprawy. Potem sobie pojdziemy. Jeżeli to nie ty, to pomóż nam dowiedzieć się kto tytuuje się władcą pustyni, za nic mająć twoją dosłownie wielką postać, to przy okazji obowiązków pomożemy ci pozbyć się konkurencji. Fisto wykonał sprawną parodię ukłonu.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jabba the Hutt
Hutt. Władca Tatooine



Dołączył: 11 Sie 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Przestrzeń Torunia

 Post Wysłany: Wto 22:37, 20 Wrz 2005    Temat postu:

Jabba namyślał się przez chwilę, zanim w końcu skinął niechętnie głową.
- Ów "Pustynny Władca" istotnie jest pewną ... niedogodnością - zgodził się. - Działa bez mojej wiedzy i pozwolenia na moim terenie, więc nie będzie mi przeszkadzało jeśli wy, Jedi, zajmiecie się nim. Powiedzcie wszystko co wiecie, a ja postaram się zdobyć dane na jego temat.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Kit Fisto
Mistrz Jedi



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Glee Anselm

 Post Wysłany: Czw 17:15, 22 Wrz 2005    Temat postu:

Kit Fisto uśmiechnął się.
-Sami niewiele o nim wiemy. W przestrzeni kosmicznej odebralismy SOS od cywilnego sktatku. Gdy do niego przylecieliśmy był atakowany przez dwa piracie statki, jeden abordażował. W potyczce udało nam sie zniszczyć jednego z agresorów, drugi jednak z zakłądnikami uciekł. Tutaj. Nic więcej nie wiemy.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jabba the Hutt
Hutt. Władca Tatooine



Dołączył: 11 Sie 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Przestrzeń Torunia

 Post Wysłany: Czw 19:14, 22 Wrz 2005    Temat postu:

- Drugi Jedi mówił o atakach w liczbie mnogiej. Czy to wszystko co wiecie? Skąd więc owo imię, "Władca Pustyni"?

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Kit Fisto
Mistrz Jedi



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Glee Anselm

 Post Wysłany: Pią 15:21, 23 Wrz 2005    Temat postu:

Kit Fisto mimo że kolejny już raz musi tłumaczyć historię do streszczenia w trzech zdaniach a której jabba chyba cały czas nie rozumiał, zachowywał spokoj godny... Jedi.
[i] -Udało nam się przechwycić ich komunikat mówiący o "pustynnym władcy" będącym niejako zleceniodawcą porwania. Nic nie wiemy o innych atakach niż ten którego byliśmy świadkami. [/b]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jabba the Hutt
Hutt. Władca Tatooine



Dołączył: 11 Sie 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Przestrzeń Torunia

 Post Wysłany: Pią 16:51, 23 Wrz 2005    Temat postu:

Jabba westchnął.
- Dobrze. Zdobywanie informacji na jego temat zajmie pewnie około paru godzin. Możecie w tym czasie posilić się w głównej sali albo zostać tutaj - moi ludzie przyniosą wam coś.
Po tych słowach odwrócił się i wraz ze swymi ochroniarzami opuścił pokój.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
wasylij
Game Master



Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Szczecin

 Post Wysłany: Pią 17:24, 23 Wrz 2005    Temat postu:

Jedi po chwili zostali sami. Była to oczywiście jedynie pozorna samotność, gdyż było jasne, że każdy ich ruch jest obserwowany a każde słowo słyszane przez pana tego odrażają cego pałacu. Z pobliskich pomieszczeń pochodziły odgłosy hipnotycznej muzyki i śmiechów różnych istot...

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Quinlan Vos
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Łódź / Tomaszów Maz.

 Post Wysłany: Pią 21:16, 23 Wrz 2005    Temat postu:

Quinlan Vos nie miał ochoty brać udziału w festiwalu zepsucia, jaki z pewnością odbywał się w sąsiedniej sali. Włożył ręce w rękawy szaty, stanął stabilnie rozkładając ciężar ciała na obie nogi, pochylił głowę, zamknął oczy i pogrążył się w medytacji. Będąc w stanie półsnu oczekiwał na powrót Jabby i wysłuchanie jego ustaleń.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
wasylij
Game Master



Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Szczecin

 Post Wysłany: Pią 23:15, 23 Wrz 2005    Temat postu:

Kiedy Jedi próbowali uspokoić się w sali, którą Jabba pozostawił do ich dyspozycji, mijały godziny. W pewnym momencie uwagę Quinlana przyciągnął pewien szczegół- muzyka w sąsiednich pomieszczeniach nagle zrobiła się nieznośnie głośna. Mistrz Fisto, siedzący obok także to zauważył i zaniepokojony wstał, rozglądając się.

Moc dawała im ostrzeżenie o zbliżającym się niebezpieczeństwie.

Nagle nastąpił stłumiony huk za nimi. Jedi obrócili się szybko, by zobaczyć opadającą od sąsiedniej ściany, małą kratkę wentylacyjną. Z otworu, który jeszcze przed chwilą zamykała, wypadł mały toczący się obiekt. Nagle następił syk i ów obiekt, który okazał się granatem wydał z siebie obłok brunatnego dymu, który szybko ogarnął całe pomieszczenie!

-Trujący gaz! -wykrzyczał Vos.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Quinlan Vos
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Łódź / Tomaszów Maz.

 Post Wysłany: Pią 23:43, 23 Wrz 2005    Temat postu:

Vos pomimo nagłego rozkojarzenia użył Mocy i wprowadził swój układ oddechowy w tryb spowolnionego działania, dzięki czemu miał czas, żeby poszukać wyjścia z tej sytuacji nie martwiąc się, że nie ma czym oddychać.

Rozejrzał się uważnie w poszukiwaniu jakichkolwiek dróg wyjścia z tej przeklętej komnaty.

[off]To żeś wymyślił Wasyl, niech Cię drzwi ścisną! Razz[/off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
wasylij
Game Master



Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Szczecin

 Post Wysłany: Sob 12:29, 24 Wrz 2005    Temat postu:

Obaj Jedi użyli Mocy by wprowadzić swoje organizmy w stan spowolnienia, pozwalającego im uniknąć wdychania dużych ilości gazu. Chociaż zyskali dzięki temu trochę czasu, było jesne, że nie wytrzymają tak dłużej niż kilka minut.

Rozglądając się po pomieszczeniu, zauważyli, że drzwi wyjściowe zamknięte są na głucho. Były one wykonane z wytrzymałej stali i choć było możliwe cięcie ich mieczami świetlnymi, mogło to zająć zbyt dużo czasu. Pozatym, czy Jedi zaryzykowaliby wydostanie się zabójczego gazu do sąsiednich pomieszczeń, gdzie mogły być jakieś istoty?

Pomieszczenie było oprócz tego, w zasadzie puste. Nic nie przykuwało uwagi Jedi, ani nie dawało możliwości ucieczki.

Otwór wentylacyjny, przez który wleciał do środka granat, był zbyt mały by się przez niego przecisnąć. Chociaż z otworu biła przede wszystkim ciemność, Jedi zauważyli nikłe migotanie ze środka.

Po zajrzeniu do środka, Jedi spostrzegli, że na końcu tunelu wentylacyjnego znajdował się szybko obracający się wiatrak a zanim widać było słoneczne światło. Nieopodal wiatraka podczepione były jego mechanizmy sterownicze, wyglądające niczym mały panel komputerowy. Zapewne były one umieszczone tam dla droidów naprawczych.

Jednak wyglądało na to, że wiatrak wentylował powietrze z zewnątrz pałacu do środka pomieszczenia. Zatem oczyszczenie pokoju z gazu zabrałoby mu zbyt wiele czasu w takim tempie.

A czasu Jedi nie mieli. Powoli zaczynali się ksztusić i kasłać...


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Quinlan Vos
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Łódź / Tomaszów Maz.

 Post Wysłany: Sob 14:06, 24 Wrz 2005    Temat postu:

Vos skupił się w cichym połączeniu z Mocą i sięgnął niewidzialną ręką do tego panelu. Jego celem było odwrócenie kierunku rotacji wiatraka, aby wyczyścić powietrze w sali, w której atmosfera stawała się coraz bardziej ciążąca. Skupił wszystkie siły na przełączniku.

[off]Jabba ma wpierd**... Razz[/off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
wasylij
Game Master



Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Szczecin

 Post Wysłany: Nie 15:47, 25 Wrz 2005    Temat postu:

Przełącznik umieszczony głęboko w tunelu wentylacyjnym zaiskrzył się lekko i zaczął chrobotać. Skrzydła wiatraka zaczęły się zatrzymywać, by po chwili rozpocząć obroty w przeciwnym kierunku.

Jedi, kaszląc i słabnąc czekali, aż trujący gaz został wypompowany z pomieszczenia, w którym się znajdowali. Stało się to po kilku chwilach. Obłoki gazu malały w szybkim tempie a wkrótce ustępiły z pokoju.

Jedi zaczerpnęli głębokiego oddechu, cały czas czując się osłabieni. Wtem drzwi wyjściowe otworzyły się i stanęły w nich dwie postacie. Był to człowiek o pociąłej, kamiennej twarzy, trzymający w ręku miotacz i ubrany w szczelną zbroję osobnik z filtracyjną maską na twarzy, trzymający wibromiecz.
Człowiek z miotaczem odezwał się pierwszy, patrząc w stronę kaszlącego Vosa i Fisto:

-Jedi przeżyli gaz, mój Ubesiański przyjacielu. Czyż to nas nie cieszy?
-Hrrrr!- Wycharczał przez maskę drugi przybysz.
-Właśnie...Teraz możemy wykończyć ich osobiście! Ty bierz Nautolanina przyjacielu. Ja zajmę się Jedi z Kiffu!

Dwóch napastników zaczęło postępować do przodu. Ubesianin chwycił oburącz swoje ostrze i z sykiem przymierzał się do ataku na Kita Fisto.
Drugi zabójca powoli szedł w kierunku Quinlana Vosa a na jego twarzy zagościł wredny uśmiech...


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Quinlan Vos
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Łódź / Tomaszów Maz.

 Post Wysłany: Nie 16:00, 25 Wrz 2005    Temat postu:

Vos podwyższył sobie ciśnienie krwi, aby szybciej zneutralizować działanie toksyny z gazu, która krążyła w jego krwiobiegu. Stanął w rozkroku, z prawą nogą wysuniętą do przodu, opierając ciężar ciała na lewej nodze. Włączył zielone ostrze miecza świetlnego i, gdy już się wydawało, że oczekuje na pierwszy ruch bandyty z blasterem, cisnął mieczem w jego stronę, wspomagając lot Mocą, aby cios rozbroił napastnika, nie uszkadzając go zbytnio.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Kit Fisto
Mistrz Jedi



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Glee Anselm

 Post Wysłany: Nie 17:59, 25 Wrz 2005    Temat postu:

Kit Fisto uniosł wzrok. Znowu to samo. Mogliby przynajmniej wysłać na nich dwudziestu. Z wyrzutnimi rakiet, cieżkimi blasterami.... Nie chodziło tu o zbytnią pewność siebie, nie. Mistrz Fisto był skromny. I mimo to uważał że dwoch kmiotków to za mało na dwoch starych mistrzów Jedi. Nautolianin właczył miecz i wtym momencie coś przeleciało koło niego mknąc w stronę człowieka z balsterem. Fisto wzruszył ramionami i spojrzał uśmiechając się niewinnie na przeciwnika.
-Zapraszam!
Miał zamiar wymienic z nim kilka ciosów, tak z ciekawości, bo może sie okazać że to miedzygalaktyczny mistrz szermierki i bedzie nie lada wzywaniem. Jeśli okaże się inaczej, to odepchnie sie go mocą i zniszczy jego miecz.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Jedi » Mroczne leże na słonecznym Tatooine.
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group