FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
W paszczy lwa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Republiki » W paszczy lwa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Sob 21:43, 10 Cze 2006    Temat postu:

Ta misja, ta bitwa, ta walka - były wyjątkowo dziwne.

- Zgadzam się z Hanharrem w sprawie desantu. Nie rozumiem Twojego nastawiania majorze. Chodziło mi o to żebyśmy zaatakowali dwie rzeczy równocześnie. Tak jak to zrobili Separatyści. A co do pertraktacji. Nie liczyłem na zgodę, ale moja obecna pozycja upoważnia mnie do takich rzeczy. Jeśliby się zgodzili, prowadziłbym rozmowy. Nie chce pan żeby umierali żołnierze naziemni, ale oficerzy na okrętach i cywile mogą ?! Chcieliśmy z Komandorem wykozystać każdy plan i każdą okazje.

Mace przerwał kazanie jakie wygłosił.

- Teraz dowodzenie operacją przejął Gubernator Tarkin. Cieszę się z tego, i podejmuję się zadania rozprawienia się z Greviousem. Choć nie sądze by było to łatwe zadanie ...


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Gilad Pellaeon
Admirał WFR



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Sob 21:59, 10 Cze 2006    Temat postu:

-Mistrzu Windu, wojna nigdy nie jest latwa. -usmiechnal sie Pellaeon. Tym razem jednak atmosfera na wahadlowcu byla inna. Rozluznienie i podniecie walka. Brak klotni, wiara we wlasne sily i dowodca ktory zjednoczyl wszystkich. Ta bitwa nie mogla zakonczyc sie innym rezulatem jak zwyciestwo Republiki.-Dodatkowo teraz do pomocy my jestesmy. Grievous nie spodziewa sie jedi na tej misji. Nie spodziewa sie wielkiej floty. Spodziewa sie jedynie, ze wpadniemy tam jak oszalali i stoczymy piekna ale przegrana walke. Ale my go zawiedziemy i rozegramy to po naszemu. Wszystko bedzie zapiete na ostatni guzik. A kiedy skonczymy to Republika bedzie mogla w koncu odetchnac i powiedziec, ze ma dobrych obroncow. -usmiechnal sie i pociagnal lyk Rezerwy Whyrena. Swietna korelianska whiskey.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gilad Pellaeon dnia Nie 11:24, 11 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ryco Stern
Podpułkownik



Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Nie 11:16, 11 Cze 2006    Temat postu:

- Mistrzu Windu różnica między wojskami naziemnymi a flotą jest taka, że tej drugiej łatwiej z zasady jest dokonać odwrotu. Nie zawsze tak jest , ale głównie. Chodziło mi o to. Jeśli chodzi o Grievousa to ma pan moje pełne wsparcie choć mam nieprzyjemne myśli na temat spotkania z tym czymś...

Stern odszedł z porucznikiem Clifem do pomieszczenia technicznego, w którym to oboje przeglądali plany techniczne jednostek separatystycznych. Pomimo, że pochodziły z różnych rejonów galaktyki i różni byli konstruktorzy na szczęście dało się zauważyć, że zdrowy rozsądek i standaryzacja zwyciężały nad oryginalnością, choć nie dało się zaprzeczyć, że kształty kadłuba były różnorakie. Stern zauważył, że istnieje możliwość wysadzenia lub zneutralizowania od wnętrza następujących elementów:systemy podtrzymywania życia, silniki, mostek, systemy łączności. Pozostawała także możliwość zniszczenia witalnych punktów konstrukcji, których zniszczenia spowoduje przełamanie integralności kadłuba. W głębi duszy Stern uśmiechnął się i wychwalał konstruktorów za zdalnie detonowane ładunki wybuchowe. Pociągnął kolejny łyk stymkofu i powrócił do studiowania planów.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Gilad Pellaeon
Admirał WFR



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Nie 11:30, 11 Cze 2006    Temat postu:

Pellaeon z przyjemnoscia ogladal jak Clif i Stern przegladaja plany okretow. Miedzy czasie major pociagnal luk napoju i Giladowi zachcialo sie rowniez. Otowrzyl nastepna butelke Rezerwy Whyrena. No coz, jak ginac to pijanym-usmiechnal sie. Szkoda tylko ze ta Whiskey nie byla zbyt mocno procentowa.
-Wiec tak Mistrzu Windu.. pierwsze szlify oficerskie zdobylem w akademi. A mowilem o tym jak przegonilem piratow ? Niee ? A to juz mowie - i jak z pamieci recytowal swoja biografie.

Tak, to bedzie ciekawa misja-myslal w duchu.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ryco Stern
Podpułkownik



Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Nie 11:37, 11 Cze 2006    Temat postu:

Stern odwrócił się nagle i spojrzął na Palleona jego stan wskazywał na złamanie artykuł 53 kodeksu wojskowego. Ciężkie przewinienie związane i pijaństwem na służbie. W ręku komandora znajdowała się już druga manierka i nie wróżyło to niczego dobrego.

-Panie Clif prosze zaopiekować się komandorem chyba nie będzie w stanie dłużej pełnić swej funkcji na mostku, ba nie dałbym mu nawet teraz skasować pamięci popsutemu droidowi. Proszę też dyskretnie powiadomić Tarkina o zajściu.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wilhuff Tarkin
Komandor Republiki



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Eriadu

 Post Wysłany: Nie 11:42, 11 Cze 2006    Temat postu:

Rozkazy ogólne i założenia planu taktycznego, Grupa druga ze względu na wolniejszy hipernapęd pojawi się po grupie pierwszej, da to dodatkowy atut zaskoczenia. Za wszelką cenę należy unieruchomić okręty przeciwnika. (poprawki naniesione)

Grupa I –kmdr Pellaeon

Zespół I (7 Acclamatorów Mk. I )
Po wyjściu z hiperprzestrzenni za jednostkami przeciwnika, uruchomić zagłuszanie i odpalić wszystkie torpedy celując w silniki. Przygotować drugą salwę i wykonać manewr podejścia od dołu. W szyku liniowym okręty mają zejść poniżej poziomu jednostek przeciwnika i prowadzić ostrzał ze wszystkich luf, koncentrując się na jednostkach linowych. Myśliwce wiążą walką myśliwce przeciwnika.

Zespół II ( 3 Acclamatory Mk. II)
Po wyjściu z hiperprzestrzenni za jednostkami przeciwnika, uruchomić zagłuszanie i odpalić wszystkie torpedy celując w silniki. Przygotować drugą salwę i wykonać manewr podejścia od góry. W szyku liniowym okręty mają wejść powyżej poziomu jednostek przeciwnika i prowadzić ostrzał ze wszystkich luf, koncentrując się na jednostkach linowych. Dopiero kiedy okręty znajdą się nad przeciwnikiem wypuścić myśliwce, priorytetem jest położenie ognia rakietowego na węzły artyleryjskie.

Zespół III (Hyperion-5 min po zespole głównym)
Po wyjściu z hiperprzestrzenni za jednostkami przeciwnika, uruchomić zagłuszanie i odpalić wszystkie torpedy celując w silniki. Odpalić równocześnie salwę ze wszystkich rakiet w ten sam cel. Przygotować drugą salwę i rozpocząć dobijanie głównych okrętów przeciwnika torpedami i rakietami. Myśliwce mają związać walką myśliwce przeciwnika.

Grupa II – gubernator Tarkin

Zespół I (C-SPL Battlecruiser, 4 Rendili Dreadnoughts)
Po wyjściu z hiperprzestrzenni na flance eskadry przeciwnika drednoty podążają za krążownikiem liniowym w szyku klinu. Po odpaleniu torped w Lucrehulki skoncentrować ogień na tych jednostkach. Po ich likwidacji zejść poniżej poziomu eskadry przeciwnika i włączyć się w ostrzał pozostałych sił nieprzyjaciela. Myśliwce wiążą walką myśliwce przeciwnika.

Zespół II (C-SPL Turel)
Po wyjściu z hiperprzestrzenni wraz z myśliwcami włączyć się w zwalczanie myśliwców wroga


Siły pozostałe na planecie
Golan włącza się do zwalczania okrętów przeciwnika, celem są Munificenty.
Myśliwce wiążą walką myśliwce przeciwnika.


Grupa desantowa-major Stern
Po unieruchomieniu głównych okrętów przeciwnika grupa majora Sterna podłoży w ich wnętrzu ładunki wybuchowe co zaowocuje ich destrukcją. Plan dokładny w gestii majora Sterna.

Komando Jedi-Mistrz Windu
Zadaniem tej grupy jest pochwycenie generał Greviousa, lub jego eliminacja. W wypadku ryzyka całkowitego niepowodzenia, priorytet uzyskuje misja wysadzenia okrętu. Plan w gestii Mistrza Windu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wilhuff Tarkin dnia Nie 11:58, 11 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Gilad Pellaeon
Admirał WFR



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Nie 11:56, 11 Cze 2006    Temat postu:

-Gubernatorze Tarkin, proponuje zeby trzeci zespol z mojej grupy wyszedl jakies piec minut po acclamatorach. Jesli ma pan racje, to acclamatory odpalajac torpedy zniszcza czesc silnikow lub wszystkie. Wtedy wyskoczy Hyperion i bedzie strzelal jak do mynockow ktore nie maja skyrzdel. -Pellaeon usmiechnal sie poraz nie wiadomo ktory w czasie wyprawy. -To bedzie piekna bitwa, i piekne zwyciestwo .-ukradkiem spojrzal na Sterna ktory mu sie dziwnie przypatrywal. Teraz zrozumial czemu. Komandor nadal trzymal kieliszek Whiskey w reku.
-Drogi majorze, Rezerwe Whyrena mozna pic i pic i nic sie nie dzieje. To wersja wojskowa, zostal jedynie smak i aromat. Alkoholu w tym nie ma. -i dodal w duszy, ze wlasnie tego zaluje.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ryco Stern
Podpułkownik



Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Nie 12:01, 11 Cze 2006    Temat postu:

Grupa abordażowa

-Będzie potrzebowała wsparcia ze strony okrętów, mam tu na myśli unieruchomienie wrót hangarów i śluz tak aby umożliwić dostanie się na pokład okrętu. Mam rozumieć , że statkami abordażowymi będą kanonierki? Apeluję o zwiększenie ilości spaerów kosztem zwykłych strzelców, również pragnę mieć ciężkich piechurów, którzy będą w stanie poradzić sobie z większym oprem ze strony wroga. Oczywiście strzelcy tez będą spełniać ważna role ze względu na ich mobilność, będą kręgosłupem natarcia , będa wiązać ogniem wroga umożliwiając głównej grupie zniczenie gniazd szczególnego oporu i założenie materiałów wybuchowych. Jakieś sugestie? Pytania? Wątpliwości? Odnośnie ewakuacji będziemy mieć sporo czasu, ale ze względu na możliwość rozbrojenia ładunków przez wroga, zarządzam, ustawienie detonatorów na natychmiastową eksplozje w wypadku gdyby zaczęli przy nich majstrować. Przy pracach saperskich nie będzi emiejsca na pomyłki.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Gilad Pellaeon
Admirał WFR



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Nie 12:06, 11 Cze 2006    Temat postu:

-Panska grupa Majorze, bedzie znajdowac sie na Acclamtorach mk.I czyli atakujac od dolu. Kiedy znajdziecie sie po za polem ostrzalu nieprzyjacielskich turbolaserow wtedy mozecie ruszac. Straty zostana w ten sposob zminimalizowane. Sadze, ze jedi beda uczesniczyc w abordazu. Co do kanonierek. Czy chce pan podzielic je w ten sposob ze w niektorych sami zolnierzew niektorych ciezki sprzet czy troszke tego i tego ?

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ryco Stern
Podpułkownik



Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Nie 12:12, 11 Cze 2006    Temat postu:

- Komandorze , zdecydowanie będą mieszane składy kanonierek. Nie chciałbym, aby w razie ewentualnych strat , stracić oddziały saperskie czy zwykłych piechociazy. Każdy saper i strzelec jest na miare złota, wymieszanie załóg będzie nasza małą polisa ubezpieczeniową. Co do udziału jedi czy mają oni jakieś sugestie?

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Gilad Pellaeon
Admirał WFR



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Nie 12:15, 11 Cze 2006    Temat postu:

-Wlasnie, co na ten plan nasi jedi ? -obrocil sie w strone mistrza Windu. -Co pan o tym sadzi Mistrzu Jedi ?. - Zauwazyl ze padawan Hanharr jest jakis milczacy.
-Pan.... ty tez masz prawo do wlasnego zdania -skierowal slowa do wlochatego jedi.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Nie 15:01, 11 Cze 2006    Temat postu:

Oboje jedi przyglądało się pracy oficerów i wysłuchiwało ich pomysłów. Mace'owi podobała się postawa tutejszych żołnierzy, dla których każde życie warte było wiele.

-Służymy Republice. Macie nas tylko posłać w łapy Generała Separatystów. Naszą formacje utwórzcie wedle uznania. Pewne jest że my dwaj wyruszymy razem. My mamy biodroida - resztą zajmujecie się wy. Kiedy zaczynamy ?

Czarnoskóry Jedi cieszył się że republikanie zajęli się wszystkim. Dzięki temy on może lepiej przygotować się do swojego zadania. Podszedł do padawana i szapnął :

- Zadanie które przed nami postawiono będzie trudne. Musimy być uważni, trzymajmy się razem. - Powiedział i stanął obok Wookiego.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wilhuff Tarkin
Komandor Republiki



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Eriadu

 Post Wysłany: Nie 15:42, 11 Cze 2006    Temat postu:

Tarkin chwilę patrzył na twarze zebranych obserwował zespół, którym miał kierować. Wszyscy byli dobrze przygotowani do swoich zadań, ale do tej pory brakowało im przywódcy, który może zapanować nad całością. Pellaeon na pewno będzie takim w przyszłości, teraz jednak dopiero kształtuje się jako dowódca.
-Zamknijmy sprawę komunikacji, ja wraz ze sztabem ulokuję się na pokładzie krążownika C-SPL, podejrzewam, że komandor Pellaeon będzie chciał kierować swoją grupą z pokładu „Prosecutora”. Tam również umieścimy sztab operacji abordażowej i komandosów. W punkcie zbornym floty „Prosecutor” przyjmie na swój pokład 16 tys. klonów. Będą one podlegały majorowi, proponuję podzielenie ich w ten sposób by wyłączyć z walki możliwie najwięcej okrętów przeciwnika. A teraz panowie do dzieła.

[off]Ragnus kiedy dotrzemy do punktu zbornego?[/off]

Długo. Ta misja toczy się w 2 frakcjach. Może do piątku się uda.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Gilad Pellaeon
Admirał WFR



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Nie 16:39, 11 Cze 2006    Temat postu:

Pellaeon ucieszyl sie jak padla nazwa jego bylego okretu. On i Clif wymienili szybko radosne spojrzenia. Znowu byc na mosku swojego okretu. Choc mk I, to bedzie na nim grupa desantowa Sterna.
-Jak tylko przybedziemy na punkt zborny natychmiast pzygotuje grupe do walki Gubernatorze. Sadze ze, nawet Jedi moga byc na ''Prosecutorze''. Beda tam pod dobra opieka. Jak tylko unieruchomimy okret flagowy separatystow i wyrzucimy desant na ich okret, Acclamatory II powinny zajac sie tymi nieznanymi okretami, ktore jak zgaduje sa to Sabothy. Przeznaczone do walki z naszymi okretami. Niestety Acclamatory Mk.I sa bezsilne w walce z nimi wiec wolalbym Gubernatorze, zeby panskie okrety zmiotly je z powierzchni galaktyki. A potem -dodaj wesolo - to zalezy od sytuacji, czy jedi chca zlapac generala czy go wyelmninowac. Jesli zlapac proces na Coruscant z innymi oficerami CIS jakich zlapalismy na Neimoidi powinien odbyc sie natychmiast po powrocie. -i usmiechnal sie na ta mysle. Jednak nic sie nie stanie jak cyborg przestanie istniec nad Eriadu. Absolutnie nic sie nie stanie. I znowu Pellaeon sie usmiechnal. Siegnal reka po Rezerwe Whyrena i spojrzal na Hologram Izby Skarbowej Republiki. Usmiechnal sie w duchy, gdyz dopiero teraz zorientowal sie, ze Clif zalatwil te butelki nie wiadomo skad. Znaczy niewiadomo skad to oznaczalo Czarny rynek. Bede musial z nim porozmawiac.
-Gubernatorze, poczestuje sie tym wybornym Whishey. Prosto z najlepszych wytworni z Corelli.- i spojrzal na Clifa. Twarz Pellaeona mowila jasno. Albo zalatwisz wiecej takich butelek ale po cichu, albo od nastepnej misji pilotujesz mysliwec bez uzbrojenia.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wilhuff Tarkin
Komandor Republiki



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Eriadu

 Post Wysłany: Nie 17:49, 11 Cze 2006    Temat postu:

Tarkin z uśmiechem przyjął trunek i powoli zaczął pić.
-Dzięki komandorze, postaram się z moją eskadrą wyeliminować liniowce przeciwnika tak szybko jak to możliwe. Nie widzę jednak problemu w nawiązaniu z unieruchomionymi okrętami przez Acclamatory Mk I. Od dołu Sabaothy powinny być łatwym celem. Ale, pan walczył nad Neimoidi, jakich zagrań taktycznych możemy spodziewać się po separatystach?
Tarkin oparł się o ściankę wahadłowca.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Gilad Pellaeon
Admirał WFR



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Nie 18:02, 11 Cze 2006    Temat postu:

-Nad Neimoida bedzie to samo co tutaj. Pieklo. Kiedy sadzilismy, ze wygrywamy nagle wyskoczyla grupa okretow wroga i zaatakowala moja flanke. Pewnie tutaj zrobia podobnie ale wiecej grup.Najgorsze bylo to przeciwko nam wykorzystali nasza wlasna bron i bardzo szybko dostosowali sie do sytuacji. Noi sami przeprowadzili abordaz. -usmiechnal sie bo okret na ktorym go wykonan.... prowadzil misje samobojcza. -Jedna rzecz bedzie wspolna-podpsepny i bezlitosny wrog. Noi jeszcze jedna rzecz bedzie wspolna. Tam Republika wygrala, wypelnila swoje zadanie.-Usmiechnal sie.-I tutaj tez wykona.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ryco Stern
Podpułkownik



Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Nie 20:00, 11 Cze 2006    Temat postu:

- Panowie, przed wylotem ze śluz naszych okrętów chciałbym dostać jasny raport które jednostki wroga nadają się do abordażu, chcę uniknąć sytuacji w której nasi ludzie będą na pokładzie okrętu który chwile później spotka się ze stwórcą. Największa grupa uda się wraz z jedi i ze mną na okręt Grievousa. Reszta wg uznania oficerów z wyłaczeniem małych jednostek wroga. Chce czystych raportów od każdej grupy, kryptonimy : Anoat, Bacta, Chandrilla, Darth, Eriadu, Feluccia. Pare grup zostawimy w odwodzie, w razie potrzeby wystartuja ze wsparciem, mam nadzieję, że nie będzie ono potrzebne, jednak na okręcie Grievousa mozna spodziewać się większego zagęszczenia droidów bojowych lub tego typu maszyn które zostały znalezione w poblizu miejsca walki Halcyona. Proponuje na jedną druzynę jedno działko obrotowe oraz wyrzutnie pocisków. To chyba tyle jeśli chodzi o część taktyczno teoretyczną. Prosze ogłosić stan gotowości wśród żołnierzy jak tylko nawiążemy z nimi łączność.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Hanharr
Padawan



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Kashyyyk

 Post Wysłany: Pon 13:43, 12 Cze 2006    Temat postu:

Zaczynało się robić ciekawie...może aż za bardzo. Z początkowo planowanej bitwy wyłonił się niezwykle obiecujący obraz potyczki z samym Grievousem, obiecującej ale i cholernie niebezpiecznej. Mimo tego Hanharr czuł swego rodzaju radość i podniecenie, tak typowe przed walką. Wooki nie zabierał głosu w rozmowie, nie on tu dowodził i cieszył się z tego ,bo zapewne nie dałby sobie rady, ani tak Jak Pellaeon, a tym bardziej jak Tarkin, znając swoje umiejętności poległby na całej linii. Teraz, korzystając z chwil ciszy jaka zapadła na mostku, odezwał się:
-Cieszę się, że jednak na coś się tu przydam. Zapowiada się coś naprawdę wielkiego. Tymczasem udam się do swojej kwatery, muszę się przygotować. Gdybym był potrzebny to cały czas mam przy sobie komunikator.-to oznajmiwszy Jedi zasalutował i odszedł do przydzielonej jemu i Mistrzowi kwatery. Wiedział z doświadczenia nabytego podczas powrotu z Neimoidii czego się spodziewać, albo raczej czego nie oczekiwać, po kajucie na statku. Nie przeszkadzało mu to jednak zbytnio, musiał przygotować się do tego co nadchodziło. Jego przygotowanie polegać miało na...śnie. Niewyspany wojownik to słaby wojownik. Prócz tego nie zawadzi chwila medytacji-pomyślał pomny słów Mace`a. Chyba jednak lepiej najpierw pomedytować-przeszło mu przez głowę gdy układał się na niewygodnej pryczy, wiedział, że jeśli zaśnie to nici ze wszystkiego, prześpi cała drogę. Jak pomyślał tak zrobił...medytował...


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Gilad Pellaeon
Admirał WFR



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Pon 23:05, 12 Cze 2006    Temat postu:

Pellaeon obserowal wyjscie wlochatego jedi. Zastanawial sie co myslec ale uznal, ze Hanharr ma racje. Odpoczynek zrobi dobzre kazdemu.
-Chyba takze pojde sie polozyc Gubernatorze. -Uklonil sie nisko. -Majorze Stern, Mistrzu Windu. - i skierowal sie na swoja kwatere.
Wszedl i zobaczyl swoje lozko. Usiadl i zdial kurtke mundurowa. Polozyl sie wygodnie i zobaczyl, ze obok lezy jego ulubiona ksiazka - Niekonwencjonalne taktyki walki w kosmosie. Pod nia lezala druga, choc mniej ulubiona ale rownie wazna ksiazka-regulamin oficera floty Republiki.
Komandor lekko prychnal i odwrocil sie na bok. Zamknak oczy. Wlasnie postanowil sobie wyobrazic przyszlosc. Stojac na mostku okretu dowodzi wsparciem, ale mistrz windu i hanharr zostaja ciezko ranni w walce z generalem separatystow. Pellaeon opuszcza mostek i wchodzi do kanonierki lecacej na okret flagowy Grievousa. Dobiega do pomieszczenia gdzie toczy sie walka i widzi jak Grievous chce dobic obu jedi. Pellaeon natychmiast atakuje i strzalem z pistoletu pozbawia generala jego wnetrznosci. Nagle okazuje sie, ze flagowy okret Tarkina atakowany przez piec innych okretow i bezradnie stara sie uciec z pola walki. Pellaeon przejmuje dowodzenie zdobycznym okretem Grievousa i zastawia okret Tarkina. Pozatym razac ogniem wrogie okretu niszczy je.Wychodzi na bohatera Eriadu. Zbawce jedi. Pogromce Grievousa. Juz widzi siebie na Coruscant jak Wielki Kanclerz Palpatine, awansuje go i nagrazda. Dostaje wlasny system, ba sektor. Widzi takze piekna mloda kobiete w bialej sukni. Jest strasznie piekna i jej rude wlosy wychodza z pod bialego welonu. Juz ma powiedziec tak .... kiedy nagle slyszy dzwonek komunikatora.
-Pellaeon ... co sie dzieje ? -lekko wrzasnal do osoby ktora smiala go obudzic w tak waznym momencie.
-Przepraszam panie Komandorze -w slowach porucznika Clifa, slychac bylo nutke zalu -ale Gubernator Tarkin i Major Stern chca utalic osteczny obraz bitwy noi prosza pana.
Pellaeon ubral kurtke choc jej nie zapial. Zalozyl czapke i spojrzal na chromometr. Spal ponad cztery godziny. Mruknal cos cicho pod nosem i ruszyl do wyjscia.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ragnus
Rebel Scum



Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Bydgoszcz

 Post Wysłany: Śro 0:25, 14 Cze 2006    Temat postu:

Coruscant. Sztab dotyczący kryzysu na Eriadu. Dwie godziny po rozpoczęciu ataku. Jedna godzina po wyruszeniu floty z odsieczą.

- Wygrałeś generale, ale musimy mieć jeszcze czas, na skonsultowanie decyzji z senatem. Proszę o 4 godzinne zawieszenie broni.

Odpowiedź przyszła już po odlocie floty. Otrzymał ją pełnomocnik Tarkina na Coruscant. Od niego zależała teraz rozgrywka polityczna z generałem armii droidów:

- Mówi generał Grievous oczekujemy na potwierdzenie waszej Kapitulacji pozwolimy wam Wycofa się z Planety i przejmiemy ja. W Przeciwnym wypadku za 3 godziny ponownie rozpoczniemy natarcie. Natychmiast wstrzymujemy wszelkie działania zaczepne.

Prócz tej wiadomości po kilku minutach doszła kolejna od porucznika Ari Jula:

- Judicator jest poważnie uszkodzony. Stracił cały mostek. Komandor Stevenson złożył swoje życie za Eriadu. Nie mamy na szczęście jeszcze żadnych strat w myśliwcach. Wszystkie osiem eskadr krąży aktualnie koło Golana i Acclamatora. „Skazaniec” oczywiście im towarzyszy. Niestety krążownik „Zadziorny” został zbyt mocno ostrzelany i nie jest w stanie kontynuować walki. Jego artylerzyści zniszczyli wiele z myśliwców, które go atakowały. Obrona przed ponad setką maszyn była praktycznie niemożliwa. Wysłaliśmy teraz prośbę o przygotowanie promu i zebranie pozostałej przy życiu załogi.
- Kiedy stacja Golan była unieruchomiona na jej pokład wdarła się niewielka grupa abordażowa. Nie mamy kontaktu ze stacją.
- Wątpimy by przeciwnik wstrzymał ogień przez te trzy godziny, jednak kupimy tyle czasu ile będzie potrzeba. Ta teza nie jest podparta żadnym dowodem. Prócz tego, że aktualnie wykorzystuje rozejm na zajęcie dogodnych pozycji artyleryjskich. Za ile godzin możemy liczyć na wsparcie?


Jeden z techników z niepokojem spojrzał na tablice z malejącymi cyframi:
Geonosis - Eriadu: pozostały 4 godziny
- 2 Uderzeniowe okręty desantowe typu: "Acclamator"
- 1 Fregata typu: Acclamator II
- 2 Eskadry myśliwców typu: V-19 Torrent
- 28 000 Klonów

Rodia - Eriadu pozostało 7 godzin
- 3 Uderzeniowe okręty desantowe typu: "Acclamator"

- 2 Uderzeniowe okręty desantowe typu: "Acclamator"
- 40 000 klonów

Kuat - Eriadu pozostało 9 godzin
- 2 Fregaty typu: "Acclamator" II
- 12 Eskadr myśliwców typu: V-19 Torrent
- 20 000 klonów

Kuat- Eriadu pozostało 49 godzin
- 4 Ciężkie krążowniki typu: "Dreadnought" (hyper 3)


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Republiki » W paszczy lwa
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group