FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Siostra Cienia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Jedi » Siostra Cienia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faeton
Game Master



Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Nie 20:01, 08 Lip 2007    Temat postu:

Jakież jednak był jego zawód kiedy trafił do kolejnego pustego pomieszczenia. Jedi wreszcie ochłonął. Teraz oczywiste było, że wizja przedstawiała przeszłość, zatem nikogo z osób w niej ukazanych od dawna nie było na statku. Wskazywała również na to pozycja okrętu, który coraz bardziej zagłębiał się w atmosferze planety. Za jakiś czas wrak zostanie zgnieciony przez ogromne ciśnienie panujące w niższych warstwach gazowego giganta. Gdyby nie świetne czujniki myśliwca Jedi, krążownik konsularny spokojnie tonąłby w odmętach globu...

jednak Moc z jakiegoś powodu przyprowadziła go do tego miejsca. Tego Darkcloud był pewien. Rozejrzał się po pomieszczeniu, które kiedyś było maszynownią, właściwie ciągle nią jest, tyle, że wszystkie maszyny wydawały się wyłączone. Podobnie z reaktorem, najwyraźniej pozbawionym jakichś istotnych mechanizmów. Może sterowników? Nieważne. Darkcloud rozejrzał po pomieszczeniu, wiedział, że musi szukać. TO tutaj podłączono do systemu uzdatniania powietrza truciznę. Jak ona się nazywała? "Trexlokina"? Tak chyba tak. Zielone butle były opatrzone taką etykietą. Gdyby tylko zdobył jakiś dowód...Wzrok młodego rycerza błądził po pomieszczeniu. Właściwie sam nie wiedział czego szukał, aż zobaczył niewielki kartonik w połowie skryty pod jednym z urządzeń maszynowni. Darkcloud sięgnął po kawałek elastycznego dermiplastu. Uważnie przyjrzał się niewielkiemu przedmiotowi. Jedna z jego stron była pokryta jakąś zaskorupiałą, wyschniętą substancją. Chyba jakiegoś rodzaju klejem czy inną substancją przytwierdzającą. NA jego drugiej stronie widniał napis: "Trexlokinatrum" - uwaga niebezpieczna substancja. Stosować tylko w warunkach laboratoryjnych i w produkcji substancji chemicznych.

Okręt zadrżał, po konstrukcji przeszedł spazm, zupełnie jakby statek umierał. Jedi wyczuł, że ma niewiele czasu, inaczej może dołączyć do zmarłych współbraci, którzy prawdopodobnie zostali zgładzeni na pokładzie własnego krążownika...


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Filen Darkcloud
Rycerz Jedi



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Nie 20:46, 08 Lip 2007    Temat postu:

Filen schował szybko znaleziony przedmiot, który mógł być jego jedynym dowodem, pod warunkiem, że zostanie tutaj i będzie beztrosko szukał czegoś więcej aż w końcu sam stanie się z dowodów, których nikt pewnie nie znajdzie, bo będą tylko popiołem. Rozejrzał się niespokojnie po okolicy. Był nieco wyczerpany użyciem Mocy przez ostatnie kilkanaście minut, ale odsunął od siebie jak najdalej myśl o zmęczeniu.

Darkcloud sięgnął głęboko w Moc i stał przez krótką chwilę w milczeniu i skupieniu gromadząc w swoim ciele jak najwięcej siły. W końcu kiedy poczuł, że razem z jego krwią w żyłach płynie Moc, a jego umysł myśli świeżo i jest otwarty, a zarazem zamknięty na wszelkie emocje i poczuł w kościach nadzwyczajną moc ruszył wielkimi susami pokonując kolejne odległości dzielące go od statku z co najmniej pięciokrotną prędkością. Odbijał się od podłoża i wielkimi 3-metrowymi susami mknął w kierunku własnego myśliwca.

Kiedy w końcu dotarł na miejsce swojego przeznaczenia zobaczył jak jego myśliwiec nieznacznie zapadł się głębiej w podłoże. Jeszcze chwila i może być i po nim i po jego statku. Wsiadł więc czym prędzej do wnętrza, zamknął za sobą właz, wygramolił się z niewygodnego kombinezonu i nawet nie myślał o tym, by go spokojnie pakować i chować pod siedzenie tylko uruchomił silnik i włączył wspomaganie komputerowe, by wyjść cało z opresji. Wyleciał z tonącego statku konsularnego i wystrzelił w głębie kosmosu.

Gwiazdy świeciły nad nim i dawały mu blask, który był potrzebny by odegnać od niego mroczne myśli i złowieszcze wizje, które ukazały mu się na statku. Jak można być tak szalonym, a zarazem równie przesiąkniętym złem żeby przeprowadzać takiego typu operacje na ludziach? Jak można szukać w kimś czegoś co jest niematerialne i duchowe i próbować wyciągnąć z tego chemiczne, bądź biologiczne wnioski? Jedi był nieco poirytowany, ale najbardziej chyba przerażony tym co zobaczył. Wiedział, że musi się uspokoić, więc wziął głęboki oddech. Zaraz po tym zwinął kombinezon wyjmując uprzednio z niego znaleziony dowód i chowając do bezpiecznej skrytki w myśliwcu. Schował kombinezon pod siedzenie i nastawił koordynaty statku na Arkanię.

Będzie musiał się wpierw porządnie wyspać i najeść, zanim ruszy na Coruscant, by zdać raport i zbadać próbkę, którą znalazł. Wcześniej jednak musi skontaktować się z radą. Wyjął mały komunikator ze swojej szaty i próbował nawiązać połączenie z Coruscant. Niestety na nic zdały się efekty. Darkcloud próbował tego jeszcze kilkakrotnie, ale udało mu się to dopiero kiedy znalazł się przy powierzchni Arkanii. Wysłał wiadomość do Akademii Jedi na Coruscant z dotychczasowymi osiągami w misji o odnalezieniu zaginionych Jedi. Nie wspominał tylko o siostrze, na razie było to zbyteczne. Na razie była to tylko jego sprawa... Na razie.

Darkcloud wylądował na powierzchni Arkanii niemal dokładnie w tym samym miejscu co ostatnio. Tylko, że teraz znał frachtowiec, którym poruszał się profesor i wiedział też jak sam Arkanijczyk wygląda. Wziął głęboki oddech i wyszedł ze swojego myśliwca. Ale zanim wyruszy na dalsze poszukiwania musi się porządnie najeść i wyspać.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Faeton
Game Master



Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Śro 9:16, 11 Lip 2007    Temat postu:

Kosmoport był jednocześnie wielkim centrum handlowym pełnym sklepów, barów i restauracji. Podróżni różnych ras wydawali kredyty na pamiątki, holofilmy, biżuterię, ubrania albo na potrawy - od prostych dań barowych po bardziej wykwintne w drogich restauracjach. Darkcloud wybrał tańszy lokal stylizowany na coruscantski bar szybkiej obsługi. Zamówienie przyjął poruszający się na repulsorach robot. Jedi nie czekał długo na jedzenie, które być może nie powalało klasą, ale było pożywne i kaloryczne, a tego teraz potrzebował. Gruby soczysty kawał smażonego mięsa rendilijskiego wołu wciśnięty między połówki wypieczonej bułki, stos frytek batatra polanych roztopionym arkanijskim kwaśnym serem a to wszystko popite pół litrowym słodkim, gazowanym arkanijskim napojem karmelowym. Cóż dietetyk jakieś znanej gwiazdy holowizji na widok takiego posiłku pewnie złapałby się za głowę a potem zemdlał, ale nie każdy musi mieć figurę osy, a jeżeli jest się Jedi, to taki "zawód" zapewnia aż nadmiar ćwiczeń. Być może sałatka ze świeżych warzyw nieco poprawiała ogólny odbiór tego wczesnego lunchu, ale krytyk znów mógłby się przyczepić do nadmiernej ilości sosów pokrywających bulwy i liście...

Ocierając usta papierową chusteczką Darkcloud jednym okiem śledził głosno wyjący holowizor. Właśnie nadawali wiadomości, ich końcową część kiedy prawie już nikt nie oglądał, chyba, że dawali jakiś humorystyczny, zjadliwy komentarz polityczny,...ale to nie na Arkanii. Mówili o wręczeniu nagród naukowych, reporter skrupulatnie wyliczył co najmniej kilkanaście kategorii w których przyznawano nagrody, w tym biochemię i medycynę. W obu zwycięzcą był...nie! TO niemożliwe! Na podium, błyskając zębami, dumnie wkroczył lekarz, którego Darkcloud widział w swoich wizjach! Konferansjer ściskając rękę nagrodzonego, gratulował profesorowi Ardufowi Hasim niezwykłych osiągnięć na polu obu dziedzin...


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Filen Darkcloud
Rycerz Jedi



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Śro 22:10, 11 Lip 2007    Temat postu:

Arduf Hasim! Więc tak nazywa się jego obecny cel. Cel, który kończył jego misję!

Darkcloud upuścił z wrażenia aż bułkę, którą kończył i nagle wszystko w nim zawrzało. Opanował się w czasie i pomyślał racjonalnie co dalej powinien zrobić. Filen mógł oczywiście powiedzieć wszystko radzie Jedi, ale wiedział, że albo zabronią mu kończyć tą misję, albo też nie będą mogli sami niczego zrobić, ponieważ nie ma żadnych dowodów na zbrodnie, których dokonał ten genetyk.

Ręce młodego Jedi zadrżały lekko. Nie był wciąż pewien czy jego siostra żyje, ale nadal miał to dziwne uczucie, że poczułby zakłócenie w Mocy jeżeli coś by jej się stało, na pewno by poczuł! Emocje nie mogły przejąć nad nim kontroli, ale z drugiej strony wiedział, że nikogo nie mógł prosić o pomoc. Tylko on znał całą prawdę o tym profesorze i być może tylko on był jedynym świadkiem zdarzeń, które tam zaszły. Wizja wizją, ale ufał Mocy z całego serca, dlatego też i tym razem wiedział, że zmysły go nie zwodzą. Darkcloud musnął palcami o rękojeść miecza świetlnego, wiedział, że niedługo Hasim zapłaci za wszystko co zrobił, za wszystkie te bestialskie czyny, których się dopuścił na mistrzu Jedi i jego uczennicy, oraz na pracownikach krążowca konsularnego, nie było innej drogi. Nie mógł oddać profesora w ręce władz, nikt nie uwierzył by w jego zeznania, nawet świadomość, że jest on Jedi na nic tu się nie zda.

Filen dokończył pospiesznie swój posiłek i popił wszystko napojem, a potem użył komunikatora powoli idąc jedną z głównych ulic. Miał jednego przyjaciela na Coruscant, który był dziennikarzem Holonetu i często pomagał mu w niektórych misjach. Jego pomoc przyda się po raz kolejny, wiedział, że Len Ornam, bo tak właśnie nazywał się jego przyjaciel może znać dojścia do sławetnego profesora. Jedyne co musiał teraz zrobić to tylko umówić się na spotkanie. Spotkanie przy którym zakończy tą sprawę raz na zawsze i odszuka siostrę, albo chociaż dowie się co mogło się z nią stać. Jak tylko dowie się kiedy może się spotkać z profesorem tym szybciej zakończy tą sprawę.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Faeton
Game Master



Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pią 15:49, 13 Lip 2007    Temat postu:

Przebranie Darkcloud'a było bezbłędne. Nieco ekstrawagancka, ale uszyta wedle najnowszej corelliańskiej mody marynarka, elegancka koszula, dopasowane opinające smukłe nogi chłopca spodnie, z pewnością nie upodabniały go do Jedi. Rycerz zgodnie z podrobioną akredytacją miał stać się Ventramem Miresierri - dziennikarzem popularnego coruskańskiego magazynu "Upper Level". Serwis ten był czymś w rodzaju magazynu plotkarskiego informującego o ciekawostkach ze świata show biznesu, mody, nauki i wysokiej techniki. Jego widzowie uwielbiali wszelkiego rodzaju gadżety, drogie ubrania, grawimobile czy wakacje połączone z możliwością uprawiania sportów ekstremalnych. Dzięki kontaktom z Lenem Ornamem Jedi zdołał umówić się na spotkanie z profesorem Hasimem, który stał na czele własnego instytutu badawczego. Szczęśliwie dla przykrywki Darkcloud'a jeden z wydziałów placówki profesora pracował nad kwasami stosowanymi w kuracjach regeneracyjnych. Cóż, młody, świeży wygląd leżał w polu zainteresowań widzów "Upper Level". Bogacze ze Światów Środka wydawali tysiące datarii na kremy i operacje plastyczne.

Darkcluod pojechał do siedziby instytutu Hasima wynajętą taksówką. Po dotarciu na miejsce zameldował się w recepcji. Młody arkanijczyk przyglądał mu się przez chwilę, po czym z uśmiechem zameldował do mikrofonu swojego komunikatora jego przybycie.

"Ktoś zaraz po pana zejdzie, panie Miresierri. Proszę się rozgościć. Jeżeli tylko będzie pan czegoś potrzebował, proszę na mnie liczyć..."

Arkanijczyk wskazał wygodne kanapy, ustawione dla wygody gości w holu. Odprowadził Jedi wzrokiem, przyglądając się, czego Darkcloud już nie mógł widzieć, jego pośladkom opinanym przez modne spodnie. Lustracja młodzieńca wyraźnie sprawiła mu przyjemnośćRazz.

Po kilku minutach czekania na schodach otaczających łukiem stanowisko recepcji, pojawiła się wysoka kobieta - arkanijka. Z czarującym uśmiechem podeszła prosto do Darkclouda i bez zająknięcia wymieniła nazwisko jego jego fałszywej tożsamości.

"Pan Miresierri. Cieszę się, że mogę pana poznać. Trochę nas zaskoczyliście tym telefonem. Mimo to cieszę się, że będę mogła pokazać panu nasze laboratoria i przybliżyć holowidzom naszą pracę. Co interesuje pana konkretnie, co chciałby pan zobaczyć?"


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Filen Darkcloud
Rycerz Jedi



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Pią 17:24, 13 Lip 2007    Temat postu:

Darkcloud przyjrzał się kobiecie przez chwilę. Jej uśmiech pozostał, a gdy zobaczyła jego przelotne spojrzenie to Filenowi wydało się jakby jeszcze bardziej poszerzyła zęby.
Jedi chciał się zobaczyć z profesorem, to będzie dla niego priorytetem.
- Chciałbym żeby przybliżyła mi pani pracę jaką doktor ostatnio wykonywał i jeżeli oczywiście by mogła to chciałbym także zobaczyć jakie były efekty prac profesora, to na pewno będzie bardzo dobrym kąskiem dla holowidzów. - Darkcloud mówiąc te słowa wyciągnął z kieszeni swojej pięknej marynarki małą nagrywarkę, którą specjalnie obrócił w dłoniach żeby Arkanijka widziała, że ma zamiar nagrywać to ona mówi, ale tak naprawdę mało go to obchodziło, ale musiał nadal stwarzać pozory.

Gdy młoda kobieta oprowadzała go po laboratorium zanim doprowadziła go do miejsca najnowszych badań profesora Darkcloud dokładnie się rozglądał wokół siebie. Otworzył się na Moc i był czujny przez cały czas na chociażby najmniejsze drgnienie, cały czas gotów. Obejrzał masę sprzętu jakim dziś posługiwali się najwyższej klasy genetycy i musiał powiedzieć, że był pod wrażeniem i to niemałym oglądając wszystkie te maszyny. Niektóre wielkie i ogromne, by zrobić małe badanie, a drugie zaś, małe i niepozorne z wyglądu dawały czasem więcej informacji niż te, które robiły podstawowe i najprostsze badania.

Kiedy Arkanijka opowiadała o najnowszych odkryciach profesora, Filen nie mógł się powstrzymać i powiedział:
- Przepraszam, a czy będę mógł porozmawiać z profesorem Hasimem i zapytać go dokładnie o kilka szczegółów dotyczących jego najnowszych prac? Mam nadzieję, że pani rozumie - tutaj Darkcloud ściszył głos i uśmiechnął się znacząco - wielki kąsek dla holowidzów, jeżeli miałbym autentyczne i osobiste wypowiedzi wielkiej sławy, byłbym bardzo wdzięczny. - Uśmiech pozostał na twarzy młodego Jedi, który wyczekiwał w środku bardzo niecierpliwie na odpowiedź, ale na zewnątrz nawet tego po nim nie było widać.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Jedi » Siostra Cienia
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group