FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Z dawna oczekiwana odsiecz - Neimoidia, bitwa kosmiczna
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Republiki » Z dawna oczekiwana odsiecz - Neimoidia, bitwa kosmiczna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Wto 16:37, 02 Maj 2006    Temat postu:

- Zrozumiałem. Niech kapitan "Shield of Republic" zaprzestanie ostrzału, wyłączyliśmy tą fregatę z walki. Ma dołączyć do sił głównych i niech pilnują tych promów. Jedna eskadra Torrentów niech je sprawdzi ale niech trzymają się najdalej jak się tylko da, w razie agresyjnego zachowania mają je skasować salwami pocisków.
"Eternity of Pain" wycofywał się z rejonu walki, jego pancerz był poznaczony śladami trafień. W niektórych miejscach nadal dumnie mierzyły w przestrzeń lufy turbolaserów, w innych jednak ich powyginane i ponadtapiane korpusy smutnie zwisały ze swoich gniazd. Okręt dobrze walczył tego dnia, ale czeka go pobyt w doku naprawczym by uzyskać spowrotem pełną zdolność bojową.
Komandor Rhade przeglądał raporty uszkodzeń, było jasne że okręt nie powinien wracać w ogień walki. Na mostku zamrugały przez sekundę światła a przez skórę przeszło mrowienie, znak że główny emiter pola siłowego ponownie otoczył kadłub okrętu niewidzialna tarczą.
- Sir. mamy spowrotem osłonę, jednak tylko minimum mocy.
- Wystarczy, łączcie mnie z okrętem admirała.
Zagłuszanie znacznie osłabło na polu bitwy jednak nadal najpewniejszym środkiem komunikacji była wiązka kierunkowa. Gdyby okręt admirała był zasłonięty, inna jednostka przekazała by wiadomość dalej, taki rodzaj łańcucha informacyjnego.
- Jest połączenie sir.
- Panie admirale, "Eternity of Pain" nie jest w stanie brać na razie udziału w walce ze względu na uszkodzenia i wyczerpanie zapasów torped, wycofujemy się za linię naszej floty i będziemy służyć jako mobilna platforma dla myśliwców. Możemy je tankować i uzbrajać na nowo. Wysyłam też "Shield of Republic" by wspomógł pańskie prawe skrzydło. Komandor Rhade, bez odbioru.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Żbik
Wredny kocur



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Twojego najgorszego koszmaru

 Post Wysłany: Czw 12:21, 04 Maj 2006    Temat postu:

Okręt Admirała Dodonny

Admirał bardzo długo wpatrywał sie w holoprojektor planując kolejne posunięcie, reszta oficerów tylko obserwowała, czekająć jaką decyzje podejmie neczelny strateg, w końcu jeden z adiutantów z pewną taką nieśmiałością zapytał:
- Jakie decyzje Adirale?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jan Dodonna
Admirał WFR



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Commenor

 Post Wysłany: Pią 11:52, 05 Maj 2006    Temat postu:

Okrety grup Dodonny i Pelaeona zgodnie z rozkazem na pełnym ciągu silników mkneły w kierunku fregat przeciwnika. W międzyczasie zgodnie z rozkazami admirała nastapiło małe przegrupowanie i teraz głównodowodzący objął dowództwo nad świerzymi okrętami przekazując dwa uszkodzone acclamatory do grupy Pelaeona. A fregaty przeciwnika były coraz bliżej...

- Admirale, siły przeciwnika przegrupowują się... jeden z Lucrehulków zmierza w kierunku Munificientów.
- Zdołamy go przechwycić?
- Zaprzeczam.


W miedzyczasie komandor Rhade zdołał dopaśc jeden z okretów przeciwnika. Dodonna z kamienna mina spoglądał na ta wymiane ognia i choć republikańskie okręty wyszły zwycięsko z tej walki to statek Rhade'a nie wyglądał na taki, który może jeszcze pomóc w wyamieni ognia. Wkrótce też na mostek dotarł jego raport.

-Admirale... Luckrehulk i jeden z Munificientów rozpoczynają manewr połaczenia... chyba... chyba będą coś przeładowywać.
- Dać mi obrac na główny ekran, natychmiast...

Acclamatory miały jeszcze troche drogi do pokonania, ale przeciez nie mozna było pozwolić by ta wymiana ładunku doszła do skutku.
- Natychmiast skierować tam 3 eskadry... Lanis, wesprzesz ich. Maja ostrzelać rekaw przeładunkowy, niech wpakuja w to wszystkie pociski jakie mają. - rozkazał Dodonna z ponura determinacja malująca sie na jego twarzy.
- Lanis... zaraz dostaniesz schemat budowy obu okretów, naprowaź myśliwce tak by były jak najmniej narażone na ostrzał artylerii przeciwlotniczej, połaczone jednostki nie będą miały zbyt duzych szans na manewry.
Cała grupa zmierzac dalej tym samym kursem. Przygotowac dziobowe wyrzutnie do ostrzelania pierwszej fregaty jaka wejdzie w zasięg


Do rozmowy wtrącił się jeden z oficerów:
- Z całym szacunkiem Generale, ale zarówno okręty Lucrehulk jak i Munificient dysponują pokaźną ochroną przeciwlotniczą. DO tego nasze systemy zarejestrowały kilka eskadr Sępów i jedną Nantex, które wleciały do hangarów statku Federacji. Podejrzewam, ze skierowane siły mogą być niewystarczające, a nawet gdyby udało się uszkodzić rękaw, następny statek mógłby spróbować ponownie, jeśli można coś sugerować skierowałbym wszystkie dostępne myśliwce w celu zniszczenia okrętów jak i ich ładunku

[off Moja interpretacja jest taka że 3 eskadry Torrenty to nie jest siłą, która przejmują sie Lucre Hulk. Załóżyłem że jeden z oficerów może znać moją interpretacje, oczywiście możecie zrobić co chcecie]



- Hmm... fakt, niech pozostale mysliwce przygotuja sie do ataku. Lanis, wiesz co masz robic. Nawigacja... czy mamy mozliwość zmiany kursu grupy tak by te dwa okręty jako pierwsze dostały sie pod nasz ostrzał? jesli tak to przesłąć rozkazy i dokonać korekty.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Żbik
Wredny kocur



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Twojego najgorszego koszmaru

 Post Wysłany: Pią 21:23, 05 Maj 2006    Temat postu:

Kończ wasz wstydu oszczędź

Bitwa z minuty na minute nabierała tępa, potyczka 2 Acclamatorów i Munificenta była jedynie wstępem do dalszych działań na o wiele większa skale. Nim jednak to nastąpiło drugi Acclamator który dotychczas kontynuował ostrzał, zaprzestał go. A sam statek zaczął zawracać, jednocześnie eskadra Torrentów wyleciała z hangarów i skierowała się w strone Munificienta, zapewne sprawdzić podejrzany ruch które wykryły skanery statku w tamtym rejonie. Tymczasem obydwie doświadczone w bojach jednostki obrały kurs na planete.

Podobnie postąpiły dwa Acclamatory, które niedawno wyskoczyły z Hiperprzestrzeni kierowały się w kierunku planety.

Tymczasem zaniepokojona wydarzeniami an orbicie flota Republiki podjeła zdecydowane kroki aby zatrzyać domniemany desant posiłków Konfederacji. Z wszystkich hanagrów krążowników republiki wylatywały myśliwce, w sumie ponad dwieście maszyn. Pojazdy uformowały grupy po 36 sztuk i kolejno leciały w strone Lucrehulka.

Pierwsza Fala zatrzymałą się na myśliwcach Separatystów, jednak druga dosięgła celu i bombardowała potężny statek rakietami protonowymi. Zagrożone jednostki schowały rękawy przeładunkowe i odpowiedziały na atak ogniem własnych systemów przeciwlotniczych. Wiele Torrentów skończyło funkcjonowanie w jasnych kulach ognia, a te które wyczerpały zapasy pocisków zawracały w strone własnych hangarów. Ale nie dawało to wrogowi ani chwili wytchnienia, gdyż kolejne fale myśliwców były w drodze...

Dwie siedmiokrętowe grupy Republiki realizowały śmiały plan otoczenia Munificientów. Jedna grupa próbowała próbowała przeciąć drogę od dziobu, gdy tymczasem druga kierowała się bardziej na tyły lecących fregat... a może w strone planety? Lecz tylko dowódcy WFR mogli to wiedzieć, a CIS miał poważniejszy problem, gdyż grupa bliższa stacji bojowej odpaliła kilkadziesiat rakiet w strone najbardziej wysuniętych Munificientów.

Konfederaci zostali zmuszeni do obrony. Lecące Fregaty zmodyfikowały troche swój kurs, na tyle jednak by Krążowniki znalazły się w zasięgu ich super dział. Jednak wiązki dużej mocy zatrzymywały się na osłonach Acclamatorów. Grupa skupiona wokół stacji bojowej też nie zamierzała próżnować, gdyż 3 Resustanty wspierane przez dwa okręty Federacji Handlowej skierowały się w strone atakujących krążowników i wsparły ogniem własnych super dział starania Munificientów. Ale był to dopiero początek...


Eternity of Pain

- Komandorze, mamy informacje o tajemniczych kapsułach, rzeczywiście za postrzelonym okrętem gromadzi się duża ilość promów i kapsuł z separatystycznych okrętów, na razie zachowują się w miare spokojnie, pomijając fakt iż ich zachowanie jest conajmniej dziwne. Shield of The Republik lzgodnie z rozkazem leci aby dołączyć do Admirała Dodonny. - rzeczywiście Separatyści wydawali się coś knuć, tymczasem niewiele mogli zrobić, ich okręty były potrzebne gdzie indziej i raczej jako wsparcie niż tarcze. Jego okręt dostał rozkaz skierowania się w strone planety, aby służyć jako lotniskowiec dla Torrentów i nie mieli czasu na opóźnienia.

RAC Freedom

Gdy tylko fregata wroga znalazła się w zasięgu rakiet Kapitan jednego z okrętów z grupy Admirała Dodonny dał sygnał do salwy. Tymczasem jeden z operatorów skanerów zwrócił uwage na podejrzany ruch wśród jednostek separatystów.
- Kapitanie, wrogie Lucrehulkil lecą w naszą strone.
- Co tam po tych starych puszkach, miną wieki zanim doleca do nas ze swymi laserkami.
- Tak, ale tam jest coś jeszcze, to Resustanty, Kapitanie mierza w nas 3 Resustanty!
- Niech to Sith kopnie, przerzućcie energie na boczne osłony, szybko zanim...
- ale to czego chciał uniknąć kapitan już się stało, 3 promienie trafiły w lewą prawie nie chronioną tarczami burte, łamiąc tymczasowo osłony i wypalając dziury w kadłubie
- Meldować o stanie osłon!
- Jakich osłon
- Jak to jakich, chcesz zadawać takie pytania przed sądem wojskowym?
- Tak jest Panie Kapitanie, melduje iż osłon na lewej burcie już nie i nie ma o czym meldować
- Zaraza by ich wzieła, dobra wirujemy, znaczy wykonać manewr "Whirepool
- statek zaczął powoli się obracać wokół własnej osi jednoczesnie kontynuując ostrzał poprzednich celów.
- I zameldujcie Dodonnie, że jesteśmy w zasięgu Resustantów

[b] Bringer of teh Hope [/i]
- Jak mu idzie ? - zapytał ktoś wskazując na Larisa
- Spójrz na przyrządy - cyferblaty wskazywały liczbe, prędkość i stan myśliwców, wszystkie wartości co jakiś czas malały. Jeszcze nie było widać żadnych skutków zmasowanego nalotu a już stracili 3 eskadry. System 50 baterii laserowych działał u Lucrehulków bez zarzutu. Do tego na kadłubie wybuchy rakiet protonowych zdawały się nie robić wrażenia. Ale musieli wierzyć, ze któraś fala zdołą wyrządzić wystarczajace szkody by uniemożliwić lądowanie. Albo że grupa Pelleoana doleci na czas i zrobi z grupą desantową porządek.



MAPKA

Kod:
Holoprojekcja

  1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23
1           P L A N E T A
2     
3              M6=LH5 
4               1N 3t 1V
5                            3t
6              M2               3t
7             M5 M3      a3-9            3t   
8              M4
9                                3t
10                      A10-16       a1           
11                                                 a17 a18
12                                                       
13                    R1             1tse         a2
14   LH1 SB LH2  LH3 R2 LH4 R3     promy  M1   
15 


JEDNOSTKI
Repy:

Rhade
AccII 1 Eternity of Pain k7 o0 u6 s9 r0 Rhade
- 2 T
AccII 2 Shield of Republic o6 u9 r0

Samotna eskadra
- 1 T

Fale Torrenty
- 3T
- 3T
- 3T
- 3T
- 3T

Posiłki
AccII 17
AccI 18


Pelleaon
AccI 3 o5
AccI 4 Prosecutor Pelleaon o8
AccI 5 o8
AccI 6 o8
AccI 7 o8
AccI 8 o8
AccI 9 Brightstara o7 u9 s9

Dodonna
AccI 10 Bringer of Hope o7 u9 s9 k8 r1 Dodonna
AccI 11 o8
AccI 12 o8
AccI 13 o4 k6 u6
AccI 14 o8
AccI 15 o8
AccI 16 o8


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Żbik
Wredny kocur



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Twojego najgorszego koszmaru

 Post Wysłany: Pon 23:28, 08 Maj 2006    Temat postu:

Troche wcześniej
Grupa promów i kapsuł, która zwróciła tak uwage Torrentów w momencie wykrycia zdecydowała się na ruch... Dziesiątki jeśli nie setki drobnych pojazdów zaczeły lecieć w strone manewrującego Acclamatora. Część z nich rozbijałą się o jego kadłub i uzbrojenie, część jednak konsekwentnie zmierzała w strone wrót hanagrów, kapitan krążownika natychmiast zdecydował się na zasunięcie Durastalowych grodzi, jednak kilka kapsuł które zdąrzyły uderzyć w wlot uszkodziły mechanizm, tak iż wrota zostały zasunięte jedynie w połowie. A przez wąską szpare póbowały wlatywać kolejne promy i kapsuły. Jednak tylko nielicznym się to udało się tego dokonać, znacznie więcej statków uległo zniszczeniu w ogniu obrony przeciwlotniczej lub zostało upolowanych przez Torrenty.

Tymczasem, Fregaty kontynuowały swą podróż w strone stacji bojowej, ignorując całkowicie ostrzał rakietowy Republiki, bo i celność pocisków wystrzelonych z daleka była ograniczona. Jednak ta pewność własnych osłon była przesadzona, gdyż dwa statki utraciły tarcze, co skrzętnie wykorzystały fale myśliwców, które nareszczcie poradziły sobie z Nantexami i Vulture.

Na innym Froncie Resustany ponownie ostrzelały swoją ofiare i podobnie jak LucreHulki obrały kurs na stacje bojową. Separatyści najwyraźniej chcieli utworzyć wokół ostałej stacji centrum swojej obrony.

A na orbicie LucreHulk swoim banthim tempem okrążał glob...

Przeciwnik musiał wystraszyć sie Republikańskiego oręża, gdyż gromadził wszystkie swoje siły wokół stacji bojowej, licząc że jej ogień powsztrzyma potęge WFR. Po dłuższym zastanowieniu mogło się okazać, iż założenie jest słuszne. Jednak oficerowie WFR musieli się zdecydowac czy kontynuować szturm na ostałe siły wroga czy też spróbować przejść do drugiego etapu, ewakuacji żołnierzy z planety i zniszczenie wszystkiego co się da, by powrócić nad Neimodie z bardziej odpowiednimi siłami...

Tymczasem Komandor Rhade musiał w jakis sposób rozwiązać problem droidów które cudem dostały sie do hangaru. Szczęśliwie nie było ich wiele (około 60, jednak nikt nie wiedział do czego mogły być zdolne.


Kod:
Holoprojekcja

  1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23
1           P L A N E T A
2     
3      LH5 
4                2t
5                           
6                3t             
7                    a3-9               
8              M4  3t  3t
9             M2     3t     a1 1t       
10          M3 M5        a10-16                   
11            M6                 a17 a18
12                                                       
13             R1              1t=PROMY=a2
14   LH1 SB LH2 R2 LH4          M1   
15          LH3  R3


M5 i M4 - najbardziej ostrzelane, brak osłon
R1,2,3 Ostrzelane ogólnie

Rhade
AccII 1 Eternity of Pain k7 o0 u6 s9 r0 Rhade
- 2 T
AccII 2 Shield of Republic o6 k6 u9 r0 hangar

Samotna eskadra
- 1 T

Fale Torrenty
- 1T
- 3T
- 3T
- 3T
- 3T

Posiłki
AccII 17
AccI 18


Pelleaon
AccI 3 o5 r3
AccI 4 Prosecutor Pelleaon o8 r3
AccI 5 o8 r3
AccI 6 o8 r3
AccI 7 o8 r3
AccI 8 o8 r3
AccI 9 Brightstara o7 u9 s9 r3

Dodonna
AccI 10 Bringer of Hope o7 u9 s9 k8 r1 Dodonna r3
AccI 11 o8
AccI 12 o8
AccI 13 o2 k4 u4
AccI 14 o8
AccI 15 o8
AccI 16 o8


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jan Dodonna
Admirał WFR



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Commenor

 Post Wysłany: Czw 18:19, 11 Maj 2006    Temat postu:

Bitwa trwała. Dodonna stał niewzruszenie na pokładzie swego okrętu na zmianę wysłuchując meldunków i pośpiesznie wydając własne rozkazy. Walka była niezwykle wyrównana o czym dobrze wiedział. Z jednej strony o wiele nowoczesniejsze okrety separatystów, z drugiej republika w przewadze liczebnej. Jak narazie sytuacja nie była rozstrzygnieta i wypadałoby coś z tym zrobić.
- Połączyć się z kapitanel Pealeonem...
- Tak jest, admirale... mamy połaczenie.
- Kapitanie... niech pana grupa, poza jednym okrętem kontynuuje pościg za fregatami przeciwnika. Wiem, że to ryzykowne narażać sie na ostrzał ze stacji ale separatyści sami utrudniają sobie sprawę zasłaniając bateriom golana nasze okręty. Oszczędzajcie torpedy, przejdzcie na ostrzał turbolaserami. W pierwszej kolejności eliminujcie juz uszkodzone jednostki wykańczając je kolejno skondensowanym ostrzałem jedna po drugiej. Nie rozdzielajcie ognia na kilka okretów jeśli nie ma takiej potrzeby. Niech dowódcy okrętów manewrują tak by ciągle być zasłoniętymi przed ostrzałem ze stacji.
Jeden z okretów, najmniej uszkodzony wysłac za tym uciekających Lukrehulkiem. Nie wiemy czemu wycofuje sie z pola biitwy ale nie można mu na to pozwolić. W pierwszej kolejności ostrzelać silniki.

Dodonna wiedział, że ryzykuje, ale póki fregaty były w odwrocie trzeba było to wykorzystać. Nie można było czekać aż odwrócą sie i ostrzelają ich z dziobowych turbolaserów. A i ten jeden LH... samotny acclamator powinien dać mu radę - tametn okręt choć posiadał dużo dział to jednak były one słabe i rozmieszczone na ogromnej powierzchni kadłuba. Turbolasery i torpedy republikańskiego okrętu powinny sobie z tym poradzić.
- Do wszystkich oketów grupy... Obrać kurs na wrogie recusanty, za chwile dojdą koordynaty. Trzymać szyk, w czasie podejścia wykorzystać sylwetki wrogich okretów do zasłonięcia sie przed ostrzałem ze stacji. Skupic ogień na pierwszym z uszkodzonych okrętów i wyeliminować go z walki, później przenieść ogień na kolejny.
Plan admirała był prosty, uderzyć zanim zdążą sie przegrupować i zadać im jak największe straty jednocześnie niwelując wpływ jaki mogła na przebieg walki mieć stacja kosmiczna chowając się za linią okrętów wroga. Dodonna usmiechnął sie mimowolnie - to mogło sie udać... Choć nie musiało to jednak mogło.
- Admirale, jesteśmy gotowi do zmiany kursu...
- Nie... my nie lecimy z resztą grupy. Kurs w kierunku atmosfery.
- Tak jest!
- Rozkaz dla myśliwców, zaprzestać ataków na wrogie jednostki, uzupełnić zapasy i czekać za linią acclamatorów.
Łączność...
- Tak, admirale?
- Gdy zejdziemy na niższą orbitę spróbujcie nawiązać łączność z siłami naziemnymi.
Pierwszy powietrznodesantowy niech profilaktycznie przygotuje się do akcji. Uważać na obrone planetarną, nie chcemy nadziać sie na jakieś baterie... Skontaktować sie też z Rhadem, chce raport ze stanu jego jednostek. Lanis, jesli jesteś w stanie to skup się na koordynowaniu ostrzału munificientów.

Każdy wiedział co miał robić. Obydiwe grupy okrętów leciały by wziaść w klasyczne kleszcze siły nieprzyjaciela, jeden acclamatorów ścigał uciekiniera a okręt samego Dodonny schodził na niższą orbitę.
- Niech Moc ma nas w opiece... - mruknął do siebie.[/i]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Pią 15:50, 12 Maj 2006    Temat postu:

- Sir ?
Rhade był przez chwile zaskoczony takim posunięciem konfederatów, abordaż na jego okręt takimi słabymi siłami. To starcie obfitowało w liczne niespodzianki.
- Sir ?!
Pierwsz domagał się rozkazów, komandor wkońcu sie odwrócił i zaczął je wydawać.
- Odciąć zasilanie z hangaru, zostawic tylko linie zewnętrzne i zasilanie wiązek trakcyjnych. Niech obsługa otworzy wrota hangaru, ciśnienie powinno zacząć wywiewać wszystko co w nim zostało nazewnatrz. Promienie ściagajace, łapać i wywalać droidy z okrętu. Drużyny ochrony niech zabezpieczą przyległe korytarze.
- Ay ay sir.
Po chwili w hangarze rozległs się alarm i wrota z oporem zaczeły się rozsówać.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Żbik
Wredny kocur



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Twojego najgorszego koszmaru

 Post Wysłany: Nie 11:54, 14 Maj 2006    Temat postu:

Kod:
Holoprojekcja

  1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23
1           P L A N E T A
2     
3   LH5 
4               
5          a9                 
6                a10                         
7                                   
8                 
9           a#                     
10      a4-8                       a1           
11          a17 a18 a#                   
12           M# R# R#   a# a#                                   
13          R#   SB  a14-16         1tse=promy=a2       
14   LH2  LH1   LH3     M1   
15           M2 M3 M6 M5 LH4


Bitwa wchodziła w swoją finalną faze, liczne promy które skierowały się uprzednio w strone uszkodzonego Acclamatora ujawniły swe zamiary i każdy pojazd wedle swych możliwości dążył do zderzenia. Podobnie te, które były już w hangarze użyłycałej mocy swych silników by z jak największą siłą uderzyć w ściany hangaru, czyniąc tym istotne szkody.

Tymczasem Munificienty pod ciągłym ostrzałem kontynuowały przegrupowanie, razem z Resustantami, Golanem i Lucrehulkiem starały się utworzyć "ściane ognia" w dość bliskiej odległości ułożone pięrowo tak by nie zasłaniać sobie nawzajem wrogich maszyn,a wręcz przeciwnie, aby móc koncentrować ogień na poszczgólnych statkach. Ta taktyka okazała się być skuteczna, gdyż pierwsze dwa Krążowniki skończyły w niebycie.

Republika również kontynuowałą ostrzał, dodatkowo wzmocniony dwoma krążownikami posiłków. statki Republiki również starały się koncentrować ogień na najbardziej uszkodzonych jednostkach co przyniosło podobne efekty. Z kadłuba jednego Munificienta i Resustanta zaczeły odłączać się kapsuły ratunkowe.

Tymczasem wszystkie myśliwce prócz jednej eskadry, co starał sie powstrzymać fale promów wróciły na pokład znajdujących się w bezpiecznej odległości Krążowników. A z każdej grup Republiki odłączył się jeden statek, który zmierzał w strone planety.

Tymczasem korzystając z zaangażowania sił wroga z planety wystartowały dziesiatki większych i mniejszych okrętów wroga unikając rejonu walki kierowały się w strone strefy skoków.


Repki:

Rhade
AccII 1 Eternity of Pain k7 o0 u6 s9 r0 Rhade
- 6 T
AccII 2 Shield of Republic o4 k4 u5 s7 r0 hangar0

Samotna eskadra
- 1 T

Pelleaon
AccI 4 Prosecutor Pelleaon o4 r0
- 2 Torrenty
AccI 5 o r0
AccI 6 o8 r0
AccI 7 o8 r0
AccI 8 Brightstara o4 u9 s9 r3

LH
AccI 9 o8 r0

Orbita
AccI 10 Bringer of Hope o7 u9 s9 k8 r1 Dodonna r3
- Brygada spadochroniarzy

Dodonna
AccI 14 o8 r8
AccI 15 o8 r8
AccI 16 o8 r8
AccII 17
- 6 Torrentów
AccI 18

Nagle działą Separatystów zamilkły, by po chwili odezwać się wszystkie naraz, potężna zjednoczona salwa uderzała w kolejne okręty, przełamując osłony dziobowe i docierając do kadłuba niszcząc go...
Jednak Konfederaci nie zamierzali walczyć, powoli zmieniali kurs tak by znaleźć się w strefie Skoków - Uciekali.
Jedynie Stacja Bojowa i te ze statków które utraciły mobilność pozostały na stanowiskach...

Admirał i Oficerowie nie mogli przez chwile w to uwierzyć. Wygrali. Przeciwnik pod osłoną ognia Stacji Bojowej i osłon masywnych LH leciał w strone strefy skoków. W przestrzeni wokół stacji unosiło się mnóstwo kapsuł ratunkowych.

Jednak sami również ponieśli straty, kilka Acclamatorów zostało doszczętnie zniszczonych, nowoczesne Acclamatory II nadawały się do kapitalnego remontu, a żaden okręt nie wyszedł bez szwanku.


God Mode on, możecie sobie rozwalić stacje, Muminkow raczej nie uszkodzicie znacznie, ale troche owszem. Możecie robić co tam chcecie nawet Base Delta Zero


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jan Dodonna
Admirał WFR



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Commenor

 Post Wysłany: Pon 19:37, 15 Maj 2006    Temat postu:

- Oni... odlatują... - krzyknął nagle ktoś na mostku.
- Odlatuja... - mruknął niebardzo dowierzający Dodonna. Czyżby wróg uznał, że ta bitwa jest dla niego przegrana? Szybkie spojrzenie na monitory obrazujące stan wiekszości jednostek floty sprawiło, że admirał podziekował w myślach Mocy, że tak się to skończyło. Inaczej wiele więcej wraków urozmaiciłoby niebo nad Neimodia... i byłoby tam wiele republikańskich wraków.

Dodonna pozwolił jeszcze by przez chwilę jego okręty ścigały uciekających separatystów, ale wreszcie nakazał zaprzestać pogoni i przegrupować sie zdala od stacji.
- Dajcie mi połaczenie z Rhadem i Pellaeonem...
Po chwili Dodonna zacząl wydawać kolejne rozkazy.
Jego okręt oslaniany przez Acclamatora Mk II, ktory nadlecial z ostatnimi posilkami skierowały sie ku dryfującemu Munificientowi z zamiarem skłonienia resztek załogi do kapitulacji i przejęcia statku.
Pellaeon dostał tymczasowo pod rozkaz 4 statki z najwiekszym zapasem rakiet, ktore miały zająć pozycje tuz poza zasięgiem turbolaserów stacji golan i w razie niecheci jej załogi do kapitulacji ostrzelać ja z bezpiecznej odległości.
Resztę okrętów dostał pod komende Rhade z rozkazem zajęcia się siłami naziemnymi, przeprowadzeniem wstepnego bombardowania orbitalnego i namierzenia ośrodków przemysłowych na powierzchni.
Samotny acclamator tymczasem zaczał wymiane ognia z uciekającym LH korzystając z przewagi jaka dawały mu turbolasery.
Myśliwce w większości lądowały na pokładach statków choć kilka eskadr rozpoczęło patrole wokół planety powstrzymując uciekające promy i statki . Te, ktore nie kierowały sie do wyznaczonych stref miały być zestrzelone.
Na Coruscant wysłano wstepny raport o stanie sił.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Pon 20:11, 15 Maj 2006    Temat postu:

Koniec, nareście bitwa dobiegła końca. Wszystkie okręty nosiły ślady uszkodzeń, większych lub mniejszych, każdy kadłub poznaczony był czarnymi plamami bezpośrednich i pobliskich trafień i eksplozji. Jednak nie był to jeszcze czas świętowania, główny cel leżał pod nimi. Neimodia, planeta za którą tak wielu przelało krew.
Rhade zaczął powoli gubić się w dużej ilości raportów, na szczęście jego oficerowie wzięli na siebie znaczna część obowiązków dając swemu dowódcy czas by mógł ogranąć ogrom sytuacji. Nie było sensu zdobywać planety, zbyt wiele by to jeszcze krwi kosztowało, priorytetem była ewakuacja rannych którzy powinni natychmiast znaleźć się pod opieką wyspecjalizowanych szpitali.
- Pierwszy sygnał priorytetowy dla wojsk lądowych.
- Tak sir. ?
- Natychmiast wycofać się do rejonów wyjściowych i do spaceportu jeżeli go opanowali. Przygotować się do pełnego odwrotu z powierzchni.
- Tak jest. Jakie rozkazy dla floty ?
- Niech dwa okręty skierują się do punktu lądowania naszych sił i go ewakuują, kolejne jednostki do spaceportu z tym samym zadaniem. 4 Acclamatory mają stworzyć zaporę ogniową po obu stronach tras odwrotu, niech walą w każdego sepka tak głupiego żeby wychylić głowę.
- Wedle rozkazu ...
- A i pierwszy ... niech stacje sensoryczne zaczną namierzanie ośrodków przemysłowych na planecie zgodnie z procedurą Base Delta Zero.
- Tak jest.
Hakha zaczął wydawać komendy w imieniu komandora. Po kilku minutach okręty zaczęły wykonywać zaplanowane manewry.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Pon 20:41, 15 Maj 2006    Temat postu:

W statku Rhade rozległ się głos:

-Komandorze ! Przekaz z Neimoidii,od Generała Windu.Mówią że generał uważa za niedorzeczne zostawianie teraz Neimoidii.Podobno starcili jakiegoś członka zakonu.Innym powodem jest też śmierć wielu żołnierzy.Rozkazy są takie by lekko zbombardować Memeito oraz dać porządnie w kość Doir City.Przypuszczam że generał będzie chciał żeby ta planeta była we władaniu republiki.W sumie się z nim zgadzam w końcu tyle tam zgi...

Oficer przerwał zauważając co powiedział.Odwrócił się spowrotem do konsoli czekając na rozkazy Komandora.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Pon 21:11, 15 Maj 2006    Temat postu:

- Powtórzcie skoro nie zrozumiał. Siły naziemne maja natychmiast wycofać się do punktów zbornych. W tym sektorze dowodzi admirał Doddona nie ... jedi.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Palpatine
Kanclerz Republiki



Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Pon 23:32, 15 Maj 2006    Temat postu:

Mostek Guardiana

Szmer przemknął po zebranych oficerach: - Z Corusant... - w końcu i do samego Admirała dotarła wiadomość iż Kanclerz chce z nim mówić, holoprojekcja ukazała jak zwykle zatroskaną twarz Palpatine:
- Witaj Admirale, wielki sukces dziś przysporzyłeś Republice. Z pewnością możesz liczyć na jej wdzięczność i uznanie. Jednak... nie dane będzie ci zaznać wytchnienia, gdyż w czasie walk nad Neimoidią prowadzonych doszło do wielu ważnych wydarzeńw Galkatyce, które decyzji i osądu Admirała wymagają. Dlatego liczę, że zjawisz się na Corusant w najszybszym trybie jaki jest możliwy. Jednoczesnie jestem pewien, że inni Oficerowie poradzą sobie z rozbitymi oddziałami przeciwnika - i tak się zakończył przekaz, trudno było stwierdzic czy Dodonna miał do czynienia z informacją czy poleceniem...

____

Raport o stanie Floty
- 17 Eskadr Torrentów
- 10 Acclamatorów I
- 3 Acclamatorów II

Zniszczenia:
2 Accle II koszt 100 KC kazdy czas 2 miesiace poza dokiem
8 Accle I koszt 50 kazdy czas 1 miesaic poza dokiem
2 Accli I koszt 20 czas 2 tygodnie poza dokiem


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jan Dodonna
Admirał WFR



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Commenor

 Post Wysłany: Śro 18:04, 17 Maj 2006    Temat postu:

Gdy siły separatystów wycofały się dalsza akcja poszła stosunkowo szybko i sprawnie. Uciekający LH nie przyjał możliwości kapitulacji i rozpoczął wymianę ognia z goniącym go okrętem republiki. Acclamator bez problemu zająl sie przeciwnikiem i separatystyczny kolos spłonąl w atmosferze w nieudanej próbie lądowania.
W równie bojowych nastrojach była załoga stacji. Ktokolwiek tam dowodził nie miał ochoty się poddać. Wkrótce skoncentrowane salwy torped wyeliminowały i to zagrożenie.
O wiele lepiej poszło z uszkodzonym Munificientem. Kapitan Muun Nun okazał się wyjątkowo chętną do współpracy istotą. Ale czego to się nie osiągnie kierując na bezbronnego lufy kilkudziesięciu dział? W każdym razie w momencie gdy na mostku Guardiana pojawił się sygnał o nadejściu przekazu z Coruscant, na pokładzie fregaty znajdował się już zespół abordazowy złożony z członków pierwszej powietrznodesantowej oraz zespół techników. Ci ostatni z zapałem zabrali sie do zabezpieczania ażniejszych urządzeń, baz danych i innych podobnych rzeczy na pokładzie. Do tego część zaczęła się zajmować naprawą napędu podświetlnego i hiperprzestrzennego by dostarczyć zdobycz na Kuat.
Zaczeto też zbierać kapsuły ratunkowe tak republikańskie jak i wrogie w celu złapania oficerów i innych ważnych osobistości, które mogły w nich sie pojawić.

Po wysłuchaniu wiadomości od kanclerza Dodonna natychmiast wywołał swego podwładnego.
- Komandorze Rhade, przejmuje pan dowództwo w systemie. Guardian ze mna na pokładzie udaje sie na Coruscant. Prosze kontynuować zabezpieczanie terenu. Jesli chodzi o przestrzeń wokół planety do daje wolną rękę, ufam w pańskie zdolności. Prosze się tylko zająć uciekinierami i jeńcami, pośród nich może być ktoś ważny. Co do powierzchni to zezwalam na ostrzał punktów oporu wroga, choć przemysł i inne obiekty zostawiamy narazie w spokoju. Conajwyzej prosze rozmieścić kilka jednostek nad ważniejszymi strukturami. Nasze siły naziemne zdolne do walki można pozostawić narazie na powierzchni w zabezpieczonych rejonach gdzie będą oczekiwać swierzych posiłków. W razie konieczności można ich tymczasowo ewakuować na orbitę. Okręty z klonami powinny pojawić się za niecałe dwie standardowe doby. Do tego czasu można już zacząć negocjacje.
Kapitan Pellaeon niech zabierze najbardziej uszkodzone okręty i zdobyczna fregate na Kuat.
Jakieś pytania?


Kiedy już nie było żadnych wątpliwości Guardian zmienił kurs i skierował się poza studnie grawitacyjną planety by wykonać skok na Coruscant. Po wyjściu z nadprzestrzeni Admirał natychmiast wysłał rozkaz na Kamino by przesłać na Neimodię 80 000 klonów na pokładzie 5 acclamatorów.
Jednoczesnie wydał też polecenie by 2 nowe pancerniki z Kuat udały sie na Neimodię jako tymczasowe wsparcie tamtejszych sił.
Dopiero wtedy wsiadł na pokład promu kiedując się na powierzchnie planety prosto do kwatery głównej dowództwa floty.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Gilad Pellaeon
Admirał WFR



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Corelia

 Post Wysłany: Śro 18:31, 17 Maj 2006    Temat postu:

Pellaeon obsergowal Guardiana dopuki ten nie zniknal. Odwrocil sie w kierunku nowego okretu flagowego tej floty. Dzieki wsparciu od Dodonny jego okrety ostrzeliwaly resztki sepatystow w systemie. Jedynym problem jaki sie pojawil to pytanie czy zostaja na Neimodii.
-Laczcie z komandorem.- odwrocil sie w strone technika.
-Polaczenie z Eternity of Pain gotowe,sir - odparl.
Pellaeon stanal w odpowiednim miejscu i jego postac zmniejszona czterokrotnie powedrowala na okret dowodzenia.
-Komandorze Rhade, jakie ma pan dla mnie rozkazy w obecnej sytuacji ?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Śro 18:50, 17 Maj 2006    Temat postu:

- Zgodnie z rozkazem admirała proszę dopilnować napraw zdobycznej fregaty, następnie odeskortuje ją pan na Kuat zabierając ze sobą najbardziej uszkodzone okręty.
Rhade odwrócił się do pierwszego oficera.
- Panie Hakha co z rozstawieniem naszych sił ?
- Są na pozycjach, pierwsze okręty zaczęły podchodzić do lądowania w punkcie zbornym.
- Doskonale, przygotować się do nadania sygnału na Neimodie.
Po kilku minutach nadajniki zostały skalibrowane a Telemachus stanął na platformie holograficznej.
- Komandor Rhade do sił obronnych Neimodi. Flota konfederacji opuściła ten system pokonana, wasze orbitalne instalacje obronne nie istnieją. Jeżeli nie zaprzestaniecie walki i nie poddacie się w ciągu 10 minut rozpoczniemy orbitalny ostrzał waszego przemysłu. Jeżeli i to nie poskutkuje i nadal będziecie stawiać opór przeprowadzimy pełnoskalowe bombardowanie planetarne. To pierwsze i ostatnie ostrzeżenie.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Żbik
Wredny kocur



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Twojego najgorszego koszmaru

 Post Wysłany: Śro 21:28, 17 Maj 2006    Temat postu:

Dokłądnie po 10 minutach padła odpowiedź:
- Wasza propozycja nie ma podstaw, nawet jeśli nasza niezwyciężona flota opuściła system, już wkrótce tu powróci by wyeliminowac was raz na zawsze. Nie zamierzamy się poddać, a wasze bestialstwo jest tylko kolejnym argumentem by trwać w naszej decyzji


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Śro 22:50, 17 Maj 2006    Temat postu:

Odważny Neimodianin, to było coś nowego. Ten gatunek był znany jako jeden z najbardziej tchórzliwych pod słońcem. Komandor ponownie wszedł na platformę.
- Wasz niezwyciężona flota została zwyciężona. Może na dowód mam zepchnąć któryś z wraków okrętów waszej niezwyciężonej floty wam na głowę byście uwierzyli ?. Uciekła podkuliwszy ogon i jeżeli kiedykolwiek tu wróci to tylko po następną porażkę. Wstrzymaliśmy atak naszych sił lądowych by dać wam czas do namysłu który jak widzę zmarnowaliście...
Rhade skinął głową pierwszemu oficerowi, ten wydał kilka komend do komunikatora. Ustawione na orbitach geostacjonarnych Acclamatory dały ognia ze wszystkich luf. Anihilacji uległo kilka mało znaczących punktów przemysłowych i rejony zgrupowania wojsk.
... To tylko próbka naszych możliwości. Żądamy natychmiastowej kapitulacji w innym przypadku kamień na kamieniu nie zostanie na tej planecie. Rozważcie co jest dla was lepsze.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Republiki » Z dawna oczekiwana odsiecz - Neimoidia, bitwa kosmiczna
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group