FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Cicha wojna
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Jedi » Cicha wojna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kit Fisto
Mistrz Jedi



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Glee Anselm

 Post Wysłany: Czw 21:30, 11 Sty 2007    Temat postu:

Kitek uśmiechnął się lekko, słynnik neutoliańscy inżynierowi byli znanym w całej Galaktyce nabytkiem dla wszelkich instalacji z dziedziny IT.
- Widze, że wszystko zostało już zaplanowane, a nam pozostaje podziwiać waszą sprawność w działaniu. Czy są jakieś podejrzenia co do w kompleksie znajduje się to czego szukamy? Czy ktoś z waszych agentów próbował się tam dostać? Cenie nowe doświadczenia, jednak wolałbym nie pracować gdzieś gdzie nie ma czego szukać. Rozumiem, że zakładacie, że jeśli doszło do jakiś przelewów albo poufnych rozmów to będzie to zapisane na dyskach do których będziemy mieć dostęp? Były by też cenne wszelkie informacje o tym co już udało się dowiedzieć, np kiedy w kluczowych pomieszczeniach jest mniej osób itp - Kit Fisto powitał z zadowoleniem pojawieniem się Serry, drugi Jedi powinien znacznie uprzyjemnić przebieg misji - Infiltracje bazy komputerowej rozpoczniemy gdy tylko rozejrzymy się po stacji kosmicznej, zajmie nam to pewnie ze dwa dni. To opóźnienie nie powinno zbytnio wpłynąć na przebieg śledźctwa

[off]Ja jestem całkiem zadowolony, że jest nowy gracz, a nawet graczka. Co do Padawaństwa to się jeszcze zgadamy na PW bo nie wiem czy Keto to w smak. Może jakiś Flashback etc? A tymczasem witam. Oczywiście chyba jesteśmy otwarci na nowych graczy jakby jeszcze pojawiła się zbłakana dusza. [/off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Serra Keto
Padawan



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Aquaris

 Post Wysłany: Pią 16:07, 12 Sty 2007    Temat postu:

Serra wiele już słyszała o mistrzu Fisto, jednak dopiero teraz mogła odbyć misję właśnie z nim. Smutek po stracie dawnego mistrza już praktycznie minął, a dziewczyna musiała się skupić na tu i teraz.
Infiltracja to dla Keto to zupełnie coś nowego, większość swojego czasu spędzała w świątyni na ćwiczeniu szermierki wraz z mistrzem, który starał się unikać wszelkiego rodzaju niebezpieczeństw, dla tego teraz chciała wykorzystać w pełni swoje umiejętności, a przy okazji dowiedzieć się, jaki ma w sobie potencjał. Serra nie zabrała głosu, spokojnie stała za jedi, w uwadze wysłuchując rozmowy



[OFF]No ja też nie mam nic przeciwko, jednak co do mistrza, dobrze by było, żeby rada zadecydowała kto nim będzie, a poza tym te postacie są swoistymi przeciwieństwami, ale jak co to się dostosuję Wink )


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Woland
Game Master



Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Turek Stadt

 Post Wysłany: Pon 11:18, 15 Sty 2007    Temat postu:

Przyszły przywódca Duro poprawił kołnierz swojej szaty.
-Nikt wcześniej nie próbował się tam dostać, nie chcieliśmy przedwczesną akcją zmarnować tak cennego źródła informacji. Co do naszych podejrzeń, to..hmm to nie są podejrzenia, my mamy pewność, że źródła finansowania są nielegalne i w jakiś sposób łączą się z bankami separatystów i podziemiem przestępczym na Duro. Wszystkie te transakcje musza zostać gdzieś zapisane, zaksięgowane, chodzi nam o ich odnalezienie i dostarczenie naszym specom od kodów. Co do twojej podróży po stacjach będzie ci towarzyszył, w charakterze przewodnika, jeden z moich ludzi, a ja sam oddam ci z przyjemnością mój prom, żeby wszystko przebiegło gładko i sprawnie. Traa-Kat wskaże ci twoje komnaty.
Czując, że audiencja dobiegła końca Kit i Serra ruszyli za milczącym teraz Durosem, który poprowadził ich długim korytarzem prosto do niezwykle bogato urządzonych pomieszczeń na szczycie wieży.

O przyzwoleniu rady pisałem, ale ostateczna decyzja należy do Kita, który może połączyć się z gnomem i dac mu cynk.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Serra Keto
Padawan



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Aquaris

 Post Wysłany: Wto 20:48, 30 Sty 2007    Temat postu:

-Jeżeli jest to faktycznie powiązane z separatystami na dodatek będąc nie legalne powinniśmy jak najszybciej działać Mistrzu- odezwała się cicho w stronę mistrza Fisto
Serra nigdy nie pałała miłością do separatystów, szczerze im współczuła, że wybrali taką drogę- wojna, ból, cierpienie... Tylko zdecydowanie i szybkość działań mogła zakończyć ten konflikt, który i tak pochłonął już wiele istnień. Jednak patrząc na obojętność kanclerza zanosiło się na to, że jeszcze przez bardzo długi czas nikt nie zazna spokoju


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Kit Fisto
Mistrz Jedi



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Glee Anselm

 Post Wysłany: Sob 23:08, 03 Lut 2007    Temat postu:

Gdy dotarli na miejsce podziękował uprzejmie, ale i stanowczo eskortującymu ich Duro:
- Dalej już sobie poradzimy, nie będziemy chwilowo potrzebować pomocy - dodał aby wysłannik miał pewność, że nie jest juz potrzebny i że Jedi nie zezwalają na jego towarzystwo. Oczywiście pokój był na podsłuchu i obecność Duro nie miałą znaczenia, jednak wolał by nic go nie rozpraszało. Teraz nadeszła chwila w której mógł poskładać dotychczas nie zebrane fagmenty układanki. Przybył na planete i na początku powitano go bardzo ciepło, można wrecz powiedzieć, że doszło do istnej eksplozji. Eksplozji w czasie której jego załoga została ranna, a misja dyplomatyczna omal nie zakończyła się zanim zaczeła. Potem został zabrany przez TraaKat, który przybliżył nieco sytuacje. Jednak coś dziwnego było w jego zachowaniu tak jakby coś ukrywał, wówczas zignorował jego dziwne zachowanie, potrzebował większej dawki informacji, które powoli zbierał. Wiedział czego od niego oczekiwano i wcale mu się to nie podobało. Jednak jego zadaniem było odkrycie prawdy, a o wiele więcej mógł odkryc udając, że wierzy ich gospodarzowi:
- Oczywiście powinniśmy jak najszybciej przystąpić do działania - powiedziały usta, jednak jednocześnie Mistrz Jedi skoncentrował się, jego myśli skupiły się na myślach, myślach innych niż słowa, postarał sie je ubrać w odpowiednią forme, obrazy, zapachy wreszcie wyrazy i głosy. Gdy tak sprecyzowana treść była gotowa palcami Mocy zaczął bładzić po pokoju by wreszcie uchwycić umysł Padawanki, wysłał fale spokoju ale i prośby o otwarcie, nie chciał nic narzucać jednak Padawanka musiała chcieć odebrać wiadomość, to znacznie ułatwi rozmowe. Jedi wierzył, że są podsłuchiwani, ale żadne urzadzenie nie mogło poznać ludzkich myśli. Wykorzystał to.
~ Musimy być ostrożni~ - przekazał telepatycznie, choć nigdy nie uważał sie za biegłego w tej sztuce, to w tym wypadku odległość była minimalna, a zarówno nadawca jak i odbiorca silni w Mocy, przekaz był więc wyraźny, choć chwilami zamiast ludzkich słów i obrazów Neutolianin wysyłał właściwe dla swej rasy ślady zapachów i pierwiastków, nie miało to jednak znaczenia ~Nasz gospodarz jest politykiem, a ci miewają własne cele, rzadko zbieżne z drogą Zakonu. Nie możemy opierać się tylko na jego informacjach i jego pomysłach. Pomyśl jeśli zostaniemy wykryci w trakcie akcji szpiegowskiej i zostanie to nagłośnione, wybuchnie skandal. Jako dyplomata reprezentuje Republike, a szpiegostwo choć stosowane przez wszytskie rasy nie cieszy się dobra opinią, to może pogrążyć misje, a Republike ukazać w złym świetle. Nie mamy też gwarancji, że nasz rozmówca rzeczywiscie jest przyjacielem Republiki i po wygranych wyborach nie zdecyduje się prowadzić własnej polityki ~ przedstawił swoje wątpliwości, być moze po raz wykazał się typowym zmysłem paranoika, jednak tak jak mawiał jego mentor "Politycy nigdy nie mówią tego co myślą" i mieli w tym sporo wspólnego z Jedi. Aby podsłuch nie nabrał podejrzen powiedział głośno - Jednak zanim rozpoczniemy akcje musimy odpocząć - równocześnie przekazał telepatycznie ~ Być moze powinniśmy poszukać pewnych informacji na własną ręke, aby uniezależnić się od Nighty Seia jako informatora. Może też powinienem spotkać sie z naszym Rancorem i wysłuchać co masz do powiedzenia, nawet jeśli nie przyniesie to nowych informacji to łądnie będzie wyglądać w mediach. Chociaż wówczas nie mógłbym już podszywać sie pod pracownika w DuroCorp. Co o tym myślisz?

:off Pytanie do MG czy istnieje jakiś inny liczący się twór polityczny, np kto obecnie sprawuje władze?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Serra Keto
Padawan



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Aquaris

 Post Wysłany: Nie 10:47, 04 Lut 2007    Temat postu:

Podsłuch, faktycznie. Dziewczyna w ogóle o tym nie pomyślała, jednak nie miała okazji jeszcze zdradzić wszystkich planów.
~Wiem mistrzu, nigdy nie ufałam politykom, w porównaniu do nas nie zawsze można odczytać ich zamiary~Serra była szczera, czasem nawet zbytnio~Jeżeli byłoby to możliwe proponowałabym abyśmy się rozdzielili i na własną rękę poszukali interesujących nas informacji~ Keto popatrzała przez chwilę na swojego mistrza~ właściwie jakiego rodzaju informacji poszukujemy~

[off]Wracając do mistrza, jeżeli nie masz nic przeciwko mnie pasuje Smile [off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Kit Fisto
Mistrz Jedi



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Glee Anselm

 Post Wysłany: Śro 22:44, 07 Lut 2007    Temat postu:

"Dobre pytanie" pomyślał Mistrz, po chwili namysłu odpowiedział:
~ Rozdzielenie sie to rzeczywiście dobry pomysł, więcej się dowiemy działając w dwóch miejscach naraz. Podejrzewam też, ze nasi przeciwnicy mogą mnie śledzić, co ma duże szanse na powodzenie, jednak ciebie wytropić będzie trudniej. Podejrzewam, że na stacji jest wielu ludzi. - do tego samodzielne działanie mogło korzystnie wpłynąć na szkolenie Padawanki ale tego już Fisto nie powiedział.
~ Na początek dobrze by było wyśledzić kogoś kto próbował wysadzić Monitora, skoro za pierwszym razem mu się nie udało, to może próbować ponownie, a statku szkoda. Do tego, jego jeśli wytropini jego zleceniodawców będziemy mogli zadać im kilka pytań. - Neutolianin bynajmniej nie bał się o swoje życie, wierzył że jego rozsądek wystarczy mu jako ochrona, jednak ciągłe ataki zamachowców mogły utrudnić negocjacje.
~ Później musimy ustalić na ile można ufać naszemu gospodarzowi, Kanclerz Palpatine oddelegował jedną dyplomatke do naszej misji, myślę że można ją skłonić by przeanalizowała przemówienia naszych głównych polityków, w ten sposób będziemy mieć pewność że ich poglądy są stabilne. - zachowanie Duro było nieco tajemnicze i dziwne i dlatego trzeba było przypilnować wszelkich środków ostrożności
~ Gdy już znajdziemy naszych wrogów i sojuszników, będziemy mogli ustalić na ile możliwe jest skłonienie Duro do poparcia wojny. Być może jest to poza naszym zasięgiem, jednak powinniśmy spróbować. Jeżeli Separatyści próbują zrobić to samo sięgając po nielegalne środki, powinniśmy to ujawnić by społeczeńswo wiedział z kim ma do czynienia.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Serra Keto
Padawan



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Aquaris

 Post Wysłany: Czw 16:16, 08 Lut 2007    Temat postu:

~Jeżeli chodzi o wytropienie tego osobnika mogę się tym zająć, co do ufania, nie sądzę abym mogła Ci służyć swoją pomocą, jesteś mistrzem Jedi a ja padawanką więc masz o wiele większe doświadczenie~ Serra popatrzała podejrzliwie na mężczyznę, który ich prowadził~ wydaje mi się, że on coś ukrywa~
Padawanka popatrzyła w stronę jednego z korytarzy
~Mistrzu, jeżeli pozwolisz...~
Keto przyspieszyła swoje ruchy aby rozpłynąć się ich gospodarzowi i ruszyła w stronę, gdzie znajdował się feralny statek


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Kit Fisto
Mistrz Jedi



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Glee Anselm

 Post Wysłany: Nie 20:58, 11 Lut 2007    Temat postu:

Mistrz spojrzał zaskoczony na uciekająca Padawanke, bez wątpienia była człowiekiem czynu i w działaniu nie zamierzał jej przeszkadzać.
~ Niech Moc będzie z Tobą - wysłał telepatycznie i pozwolił jej kontynuować szpiegowanie. Gdy został sam zaczął się zastanawiać co sam powinien zrobić, niestety wszystkie wspaniałe idee omijały umysł Jedi, dlatego zdecydował się na uniwersalne rozwiązanie. >>Powiadomie Mistrza Yode o sytuacji, a potem będzie czas by wyjść na miasto, każdy ma jakiś wrogów a wspólny przeciwnik potrafił skłonić do współpracy nawet najbardziej zaskakujące elementy<< Powoli w umyśle Jedi krystalizował sie PLAN.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wisznu
Mroczne widmo



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Śro 1:14, 14 Lut 2007    Temat postu:

Raz, dwa, trzy... nowego mistrza dostaniecie wy.
A tak ogólnie to mam nadzieje że przyjemnie będzie nam się pracowało Wink


Serra szybko zostawiała za sobą kolejne korytarze i dotarła do hangaru skąd niedawno wylądował mistrz Fisto do tej siedziby. Nieliczni durosi których omijała nie zatrzymywali jej, choć ciekawym spojrzeniem obserwowali po czym szeptali między sobą. Padawanka wsiadła do promu którym wcześniej przyleciał mistrz jedi, piloci nie robili żadnych problemów, widocznie mieli przygotowane instrukcje by nie ograniczać jedi. Wyruszyli w stronę lądowiska gdzie znajdował się wrak. Serra mogła podziwiać miasto w swojej okazałości, okazałe wieże i inne budynki były swoistą wizytówką Duro. Dominująca biel pokrywająca metropolię zdecydowanie wyróżniała ją naprzykład od Coruscant. Pod przyjemnym widokiem wszedł do Padawanki nieopisany spokój.
Na miejscu panował ruch. Wokół kręciło się pełno służb bezpieczeństwa duro. Padawanka stanęła przed strażnikiem wejścia ten spojrzał tylko na klingi jej mieczy wystających za pasa by ją puścić.
- A jedi, pewnie przybyłaś tym nięszczęsnym promem. Dziwne wydawało mi się że jesteś nautolanninem - drapie się po głowie - naprawdę te błędy w centralnej bazie danych są nie do zniesienia. Ale dość, pewnie jesteś ciekawa wyniku wstępnego śledztwa. Choć za mną
Duro zaprowadził Serrę na środek hangaru, dokładnie przed wrakiem. Stała tam grupka klonów na czele z klonem ARC o niebieskich oznaczeniach a naprzeciw nich Duro o bardziej dostojnych insygniach na mundurze od innych. Widocznie przybycie Serry przerwało jakąś istotną rozmowę.
- Kto to jest ? - spytał ARC wskazując na Padawankę
- Jak to - odpowiedział zdziwiony strażnik - to nie dyplomatka z Republiki ?
- Generał jest przecież Nautolanninem jak.... zaraz, "rozumiem" - klon przyszył wzrokiem padawanke - kolejny sabotażysta!
Zanim Serra mogła zareagować klony otoczyły ją i celując z broni. Strażnik opanował szok i widocznie dochodząc do tego samego wniosku co klon czy też pod wpływem chwili zaczął wołać "alarm" pobliscy funkcjonariusze dotąd porozrzucani zaczęli się zbierać i równierz mierzyć w Padawankę.
- A teraz złodko - W głosie klona nie były ukrywane złe intencje -mów kim do cholery jesteś zanim nadwyrężysz moją cierpliwość

Sytuacja nie wyglądała za fajnie.

0623:1345

******************************************************

Rozmyślania Mistrza Fisto przerwały otwarcie drzwi. Mistrza jedi zaczęło ogarniać złe przeczucie, jakaś oznaka niepokoju. Stanął przed nim czarny Mandalorianin, dokładnie jak ten z wizji. Osobnik nie sięgał po broń wydawał się nie mieć złych zamiarów lecz przeczucia Kita wariowały... coś było nie tak.
- Nghy-Seia wynajął mnie bym towarzyszył ci w twojej misji - odparł chłodno - i był twoim przewodnikiem w terenie jak i ochroną...
Mandalorianin przerwał zaczynając się rozglądać po pomiestrzeniu.
- Miało być was dwóch, gdzie drugi jedi ?

0623:1345


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Serra Keto
Padawan



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Aquaris

 Post Wysłany: Śro 13:55, 14 Lut 2007    Temat postu:

Serra starała się nie wzbudzać żadnych podejrzeń, jednak co ciekawsi odwracali wzrok za biegnącą dziewczyną. W pewnym momencie zauważyła prom swojego mistrza, co też spowodowało gwałtowną zmianę kierunku biegu, który zamienił się w marsz. Szybko weszła do środka po opuszczonej rampie
-Zabierzcie mnie w miejsce tego ataku
Pilot tylko skinął głową i po chwili maszyna wzniosła się w powietrze. Lot miał trwać zaledwie kilka minut przez co padawanka nawet nie zajęła miejsca siedzącego, stojąc za pilotami podziwiała panoramę miasta.
Podróż tak szybko się skończyła jak zaczęła. Prom delikatnie osiadł a rampa ponownie się opuściła. Dziewczyna spokojnym krokiem po niej zeszła i pierwszą rzeczą, na jaką zwróciła uwagę był właśnie owy statek.
Keto ruszyła przed siebie, jednak na chwile drogę jej zaszedł strażnik.
Jego pierwszą uwagę puściła mimo uszu, jednak później zabrała głos
-Cóż-odezwała się z uśmiechem na ustach-Faktycznie musiała zajść jakaś pomyłka
Serra skinęła głową i ruszyła za mężczyzną
Statek na prawdę nie wyglądał zbyt fajnie, prawdę mówiąc wątpiła aby kiedy ktokolwiek mógł się jeszcze wzbić w powietrze. W tej chwili wszystko stanęło na głowie. Szybka wymiana zdań pomiędzy klonem a strażnikiem skończyła się włączeniem alarmu i okrążeniem dziewczyny, jednak nawet w tej sytuacji nie pozwoliła aby zawładnęły nią emocję. Stała w spokoju nawet nie myśląc o tym aby sięgnąć po broń, w końcu nie chciała wywołać galaktycznego skandalu. Jedyną rzeczą, jaką zrobiła przed odezwaniem się do strażników było wysłanie krótkiego impulsu do swojego mistrza, w którym wyraziła swoje zaniepokojenie i obawy, miała przy tym nadzieję, że mimo odległości zdoła ją odpowiednio odczytać
-Możesz opuścić swoją broń-odezwała się pełnym ciepła głosem-jestem Serra Keto, padawanka mistrza Kita Fisto i przybyłam tu z woli samego Mistrza Yody aby pomóc w wyjaśnieniu tego całego zajścia


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wisznu
Mroczne widmo



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Śro 23:11, 14 Lut 2007    Temat postu:

- Jasne, myślisz że możesz nas nabrać ? - Ton klona ani o trochę nie zszedł z wyznaczonego tonu - znam procedury, Generał by mnie poinformował... w ogóle byłbym poinformowany o twoim przybyciu ale zgadnij co. Nic takiego nie dostałem. Więc zgodnie z procedurą jesteś intruzem, wrogiem Republiki. Dlaczego miałbym ci wierzyć i złamać podstawowe wytyczne ? Dalej, interesuje mnie to.

Nawet po durosach można było zobaczyć zdziwienie takiej reakcji klona. Wielu z nich uznało to za przeoczenia ale Arcade był bezkompromisowy i tu ku zmartwieniu Serry dała się poznać "maszynowość" tak typowa u klonów.
Inna rzecz która zwróciła jej uwagę to było same zachowanie klona, tak różniące się od innych. Oczywiście pojawiały się pogłoski z kamino jakoby kloniarze chcieli stworzyć bardziej niezależnych i samodzielnych dowódców co by zaowocowało zwiększeniem indywidualności.... ale ta "swoboda" musiała przekroczyć wszelkie wyobrażenia.

0623:1346


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Serra Keto
Padawan



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Aquaris

 Post Wysłany: Czw 11:28, 15 Lut 2007    Temat postu:

-Owszem mogę- oczywiście dziewczyna nie wypowiedziała tych słów. Cała sytuacja zaczynała ją powoli przerastać, jednak nadal nie utraciła najważniejszego: spokoju
-Widocznie wasza komunikacja pozostawia wiele do życzenia. Jeżeli mi nie wierzysz mimo, że powinieneś to skontaktuj się z mistrzem Fisto, on wszystko potwierdzi, a generał zapewne dostał takowe informacje, że przebywa tutaj z misją dyplomatyczną
Serra popatrzała z lekkim niepokojem na wizjer klona
-A poza tym jak wytłumaczysz posiadanie przeze mnie mieczy?
Keto powoli wyciągała jeden i uniosła go lekko za pomocą mocy patrząc z lekkim rozbawieniem na tłum który się zebrał wokół niej. Mogła wykorzystać moment zaskoczenia, jednak jeszcze panowała nad całą sytuacją.
~Mistrzu, mam złe przeczucia coś tu jest nie tak~ taki impuls wysłała swojemu mistrzowi skupiając się jak tylko mogła

[off]Bądź moim bogiem, jeżeli posty będą tak często Very Happy [off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wisznu
Mroczne widmo



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Czw 12:57, 15 Lut 2007    Temat postu:

[off] Czy to propozycja ? Wink [/off]

Klinga miecza unosiła się spokojnie. Serra źle oceniła możliwą reakcje, ruch był co prawda szybki ale bardziej prowokujący niż zastraszający. Bolt blasterowy przeszył powietrze i trafił w latający miecz, tworząc iskry odrzucając go na paręnaście metrów.
- Widać masz życzenie śmierci - Odparł Arcade, po głosie było poznać że nie był pod wrażeniem - spełnię je jeżeli spróbujesz coś podobnego.
- Wracając do interesującego nas tematu - ciągnął dalej - możesz być mrocznym jedi który chcę zabić Generała lub poznać jego zbliżoną lokalizację. Na to nie pozwolę...
- Dość ! - Przerwał dowódca duro z imponującymi insygniami - To napewno jakieś nieporozumienie, nie ma potrzeby na taką agresywność - patrzył na klona z niepokojem - sugeruje spełnić jej propozycje i skontaktować się z mistrzem Fisto. To powinno całkowicie wyjaśnić sprawę.
- Staram się wypełnić swój obowiązek - Odrzekł Arcade nie ukrywając deaprobaty - ale dobrze... zobaczymy co Generał powie.

- Generale tu ARC Arcade - wywoływał przez komunikator - mamy intruza w hangarze który podaje się za pańskiego Padawana zwie się Serra Keto. Ale nie byliśmy uprzedzeni o jej przybyciu więc uznaliśmy ją za intruza w co wieże że nim jest. Pozwolenie o zastrzelenie sir ? - wzrok klona przeszył padawankę złowieszczo


Dobra, następny post będzie ale po koniecznym poście Fista. Odebrałeś zarówno komunikat jak i wszystke impulsy.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Serra Keto
Padawan



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Aquaris

 Post Wysłany: Sob 12:27, 17 Lut 2007    Temat postu:

-Tylko spróbuj-powiedziała do siebie w myślach przyciągając za pomocą mocy miecz i umieszczając go za pasem
-Ja nie boje się śmierci. My jedi jednoczymy się z mocą, a ty normalnie umrzesz- a by nie pogarszać sytuacji dziewczyna użyła bardziej lekkich słów
-Wierz mi, gdybym była mrocznym jedi już wszyscy bu tutaj nie żyli a ja kontynuowałabym swoją misję, jednak nic takiego się nie stało, ponieważ jestem padawanką jedi
Rozmowę prowadzącą praktycznie do niczego przerwał dopiero jakiś dowódca i za to była mu bardzo wdzięczna, bo jeszcze kilka minut i wyszłaby z równowagi i pokazała czym cechuje się mroczny jedi. Szybko jednak w myślach zganiła się. Jak mogłam nawet tak pomyśleć?. Keto oczyściła swój umysł i pozwoliła aby moc ogarnęła ją całą. Już dobrze. Dziewczynie wyrównał się oddech. Ponownie otworzyła oczy
-Niech więc się tak stanie- zareagowała odpowiedzią na propozycję mężczyzny
Dobrych kilka minut i tak już straciła mogąc je wykorzystać na pożyteczniejsze rzeczy, w końcu możliwe, że zamachowiec dalej przebywał w okolicy. Czas tylko tego potrzebowała, jednak na razie wszystko działało na jego brak

[off]Czy propozycja.... hm... nie wiem a jak to dobierasz? Smile [off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Kit Fisto
Mistrz Jedi



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Glee Anselm

 Post Wysłany: Czw 0:02, 22 Lut 2007    Temat postu:

Pojawienie się nowej istoty zachwiało zmysłami Kitka, rozbawiła go myśl, żeby dawać ochronę Rycerzom Jedi, w końcu to oni byli obrońcami, a znacznie częściej sprawiali, że inni wymagali obrony. Jednak jeszcze większe zdziwienie wywołał fakt, iż przybysz był Mandalorianinem. Czy to aby nie wymarły podgatunek? Zastanawiał się Mistrz, ponoć Mandalorianie podejmowali się jako najemnicy najtrudniejszych zadań, ponoć nawet Mistrz Kenobi walczył z jednym na Kamino. To wyjaśniało czemu byli na wymarciu.
- Dziwne, Nighy Seia nie wspominał nic o ochronie, zwłaszcza w postaci Mandalorianina. A sam przyznasz nieznajomy, że jest to niecodzienne zjawisko, prawie jak Neutolianin na stacjach Duro. Może powinnienem się z nim skontaktować? A może powinnienem wezwać policje, która z pewnością będzie miała kilka pytań odnośnie twojej tożsamości i przeszłości - ostatnie słowo nieco bardziej podkreślił, jakby chciał dać do zrozumienia, że wie co może tkwić w kartotekach na temat przybysza. - Być może moje oczekiwania są bezpodstawne, co jest zrozumiałe u kogoś kto w ciągu 6 godzin dwukrotnie uchodził z zamachu. Ostrożności nigdy jednak nie może być za wiele. Skoro jesteś tu dla mojego dobra to odwróć się bardzo powoli i nie wykonuj żadnych gwałtownych ruchów, które mogły by zostać źle zinterpretowane - Fisto mówił bardzo spokojnie, jednak wewnątrz snuł plany na każdą ewentualność, sceptycznie podchodził do zmysłów Mocy, jednak tym razem to co podpowiadała Moc zgadzało się z logiką, a to dla niego wiele znaczyło. Starał się wyczuć z pomoca węchu choć zbroja mogła hamować jego receptory. Gdyby Najemnik zamierzał go zaatakować, miał już gotowy PLAN. Chwycić ręką Mocy za nogi ochroniarza i przewrócić go do góry nogami, a następnie rzucić o ścianę. Dzięki chwili na koncentracje było to możliwe bardzo szybko, a nagła zmiana położenia powinna uniemożliwić celowanie, a gdy potencjalny przeciwnik będzie dochodził do siebie jedi będzie miał czas by wyjąć miecz i poucinać mu wszystko co za bardzo wystaje. Zawsze mógł próbować bloków, jednak z tej odległości nawet I Forma nie dawała pewności na przetrwanie. Nagle uświadomił sobie, że za bardzo nie ma co z nim zrobić. Zabicie na tym etapie wydawało się niegodne Jedi, również do klonów było zbyt daleko. Jedyne co mógł zrobić to oddać go policji, albo zapytać nadgorliwego gospodarza Wywołał przez komunikator przywódce politycznego lub jego asystenta w celu sprawdzenia prawdziwości słów. Niezależnie jednak od uporu gospodarzy nie zamierzał korzystać z oferowanej pomocy, wolał zdać się na włąsne umiejętności lub też siłe klonów. Cały czas sondował zamiary najemnika, na wypadek gdyby zamierzał sprawiać większe problemy.

Gdy Mistrz uporał się z Najemnikiem, dostał wiadomość od Klona. Kolejna niespodzianka, kolejne problemy. Jednak coś go zaniepokoiło. Arcade choć był z nowej serii, wypowiadał się w typowy dla Klonów sposób i nawet wzbogacony o moduł samodzielnego myślenia nie sugerowałby odpowiedzi w pytaniu. Sposób wypowiadania się był co najmniej dziwny. Choć nie chciał sie do tego przyznać Jedi był lekko zaniepokojony. Zwłaszcza, że czuł sie odpowiedzialny za los Padawanki i jej ewentualna śmierć z rąk klonów rzuciła by cień na jego karmę. Dlatego zwklekał chwilę z odpowiedzia, udając że się zastanawia, naprawdę jednak chciał przekażac padawance wiadomość poprzez Moc. Od pierwszego spotkania ćwiczyli porozumiewanie się ta drogą, choc dotychczas w bardziej dogodnych warunkach, teraz nadszedł czas by sprawdzić siłe utworzonej więzi. Sonda myślowa mkneła poprzez płaszczyzne Mocy w stronę lądowiska, omijając wszystkie umysły mieszkańców stacji i gości, omijając świadomość Duro i ludzi zmierzała prosto do określonego celu - umysł Serry Keto. Przekaz był krótki, jednak Mistrz liczył, że moga pomóc w podjęciu decyzji:
~Nie wierz oczom, wierz Mocy.
Czy Klony mają emocje?
~
Następnie gdy czuł, że zrobił wszystko by przekazać informacje odpowiedział domniemanemu Klonowi:
- Wszystko w porządku, mówi prawdę. Możecie ją wpuścić na statek. Zaraz do was przylecę i wszystko się wyjaśni.

Mistrz Jedi wyszedł z gmachu partii i złapał pierwszą lepszą grawitaksówkę.
- W stronę rządowego doku - oznajmnił kierowcy. W tym momencie zaczął się zastanawiać czy aby nie zapomniał kredytów. Jednak nie zajmował się chwilowo tym problemem. "Wszystko jest w rękach Mocy" pomyślał gdy powietrzny pojazd mknął nad powierzchnią.

[off] Neutolianie mają niezwykle rozwinięty zmysł węchu, mogą odczytać ludzki strach, niepokój po zapachu. W tym wypadku jest problem zbroi ale cos tam może skapnie.
Mistrz Fisto przebywał z prawdziwym Arcade wystarczająco długo by znać jego "tło" w Mocy.
W co wierzy zwierze w wieży? Czyli ja rozumiem dysortografie ale bez przesady.
Klony nie mają emocji i nawet jeśli jest inaczej tego sie trzymajmy. [/off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
BJK
Game Master



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Londyn

 Post Wysłany: Czw 23:37, 15 Mar 2007    Temat postu:

Przestrzeń powietrzna stacji-miasta

Mistrz Kit, wyraźnie zamyślony, nie zauważył kiedy grawitaksówka zwolniła i obniżyła lot. Nie wyczuł niebezpieczeństwa dopóki nie ujrzał postaci lądującej na masce pojazdu. Czarna zbroja aż za dobrze informowała o pochodzeniu przybysza.
"Ochroniarz" Mandalorianin.
Momentalnie w dłoni Fisto pojawił się miecz. Charakterystyczne buczenie wypełniło wnętrze grawitaksówki. W samą porę ponieważ napastnik zaczął strzelać z całkiem sporego blastera w stronę tylnych siedzeń. Nautolannin zaczął odbijać strzały w ciasnym wnętrzu, przy okazji rozcinając całą karoserię. Kierowała nim Moc, dzięki czemu nie uderzał rękojeścią miecza w pojazd, a ostrze przechodziło bez problemów przez cienką stal jednostki. Topiący się metal skapywał z sufitu wypalając dziury w tapicerce i powiększając rozmiar zniszczeń powstających po strzałach najemnika. Mimo determinacji napastnika żaden strzał nie przeszedł przez obronę mistrza.
W pewnym momencie z sufitu odpadł całkiem kształtny kawałek blachy i uderzył Kita w głowę otwierając niewielką ranę. Koncentracja Jedi uległa niewielkiemu rozproszeniu. Mandalorianin w dalszym ciągu prowadził ogień, stojąc pewnie na masce pojazdu, a zauważywszy krew celu nabrał jeszcze większego przekonania o tym, że uda mu się wykonać misję.
W końcu jedna z rubinowych błyskawic dosięgła celu i trafiła Fisto w zmechanizowaną protezę powodując niewielkie spięcie, które przebiegło po całym ciele pasażera grawitaksówki. Nautolannin poczuł gniew. Nie dość, że krew zalewała mu oczy, to jeszcze zwykły najemnik go postrzelił. W jego umyśle zmaterializowało się wspomnienie utraty ręki. Mistrz uwolnił swoje emocje i korzystając z ich siły wyskoczył w górę przez porozcinany dach pojazdu. Był tak skupiony na wyskoku i planowanym zakończeniu go efektownym cięciem przez ciało najemnika, że zupełnie zapomniał o wszelkich innych możliwościach.
Zakuty w czarną zbroję przeciwnik był wystarczająco szybki, żeby zauważyć ruch Jedi, a także wystarczająco dobry, żeby zareagować. Momentalnie podniósł lufę blastera i posłał serię szybkich strzałów ponad resztkami karoserii.
Trafił.
Mistrz Jedi Kit Fisto został siłą strzałów odrzucony do tyłu. Mandalorianin przeskoczył na drugi koniec pojazdu i oddał profilaktycznie dwa strzały w spadające zwłoki. Zobaczył zarzewie ognia na tunice, które jednak zostało natychmiast zagaszone przez pęd powietrza.
Ciało upadło na powierzchnię stacji z tak niewyobrażalnym impetem, że nawet najemnik pięćdziesiąt metrów wyżej usłyszał trzask pękających kości. Spod zwłok zaczęła wypływać krew. Wiedział, że nie musi sprawdzać oznak życia. Kit Fisto był martwy.
Gdyby ktokolwiek mógł zobaczyć ukrytą pod hełmem twarz Mandalorianina, ujrzałby szeroki uśmiech.
Po sekundzie napawania się udaną misją oderwał się od wraku grawitaksówki i rzuciwszy kilka kredytów dla kierowcy oddalił się z miejsca zabójstwa.
Nie wiedział nic o nowej padawance.

Hangar

Padawanka usłyszała odpowiedź mistrza przez komunikator i się odprężyła. Ale poczuła też pewną myśl swojego mistrza.
~Czy Klony mają emocje?~
I wtedy zauważyła, że jedynie miejscowi strażnicy opuścili broń i się oddalili. Klony wciąż w nią mierzyły. Nie wiedziała co się dzieje.
ARC wyłączył komunikator, lecz zamiast wydać pozostałym Klonom rozkaz opuszczenia broni, podniósł swoją i Serra spoglądała w jego przyciemnione wizjery ponad lufą broni. ARC odezwał się głosem, który już wcale nie ukrywał emocji i wręcz emanował złem:
- I tak zginiesz, padawanko. Konfederacja przejmie te stocznie i wykorzysta zbudowane tu okręty do zadania druzgocącego ciosu Republice.

Pokład Monitora III

Komunikator dalekiego zasięgu ożył materializując w pustej kabinie obraz Mistrza Yody. Automatyczny system odebrał połączenie i zaczął zapis wiadomości, którą każdy członek załogi, bądź pasażer mógł bez problemów odtworzyć.
- Skomplikowana sytuacja nastała. Zamach planowany na wasze życie jest. Do pomocy Jedi Mistrza wysyłam. Neeja Halcyon już w drodze jest. Mądrość jego i systemu znajomość pomocą nieocenioną wam będą. Pasażerskim transportowcem z Korelli przybywa. Na niego oczekujcie z rozpoczęciem wszelkich działań. Niech Moc będzie z wami.


No i stało się. Dostaliście nowego MG do misji (mnie Very Happy ), tak więc teraz oczekuję zarówno na post Serry Keto jak i Neeja Halcyona. Padawanka ma do wybrnięcia z 'klonowego' problemu, mistrz ma wylądować Wink


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Serra Keto
Padawan



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Aquaris

 Post Wysłany: Nie 13:29, 18 Mar 2007    Temat postu:

Serra poczuła nagle się słabiej, nie umiała złapać oddechu, wiedziała, że stało się coś złego. Dziewczyna zamknęła na chwile oczy i skupiła w sobie moc, wszystko powoli wracało do normy. Musiała teraz całą uwagę skupić na "tu i teraz".
Cała sytuacja nie zbyt jej pasowała, ktoś jakby kontrolował klony i zapewne nie była to republika. Dziwne jej się wydało, że strażnicy opuścili broń, jednak nie owe klony. Następnym dość dziwnym ruchem było wyłączenie komunikatora.
Zdrada, tylko taka myśl przeleciała przez głowę padawanki po wypowiedzianych słowach klona.
-To się okaże- odezwała się spokojnym głosem
Keto w ułamku sekundy chwyciła za klingi, które włączyły się z charakterystycznym sykiem. Swoje ruchy przyspieszyła mocą. Wokół niej był swoisty krąg śmierci. Klony nie do końca wiedziały co się dzieje, przynajmniej tak jej się wydawało, szybkie ciosy w głowę powinny zakończyć całą sytuację. W czasie jednego zamachu mieczem wysłała słabą myśl we wszystkie strony mając nadzieję, że do kogoś dotrze. Była ona dość prosta i krótka: Zdrada


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
BJK
Game Master



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Londyn

 Post Wysłany: Pon 3:13, 19 Mar 2007    Temat postu:

Nadanie myśli Zdrada wokół siebie spotkało się bez odzewu. Zbyt słaba to była myśl, żeby ulecieć gdzieś dalej, a w pobliżu nie było nikogo, kto umiałby odebrać taki przekaz.
Jej miecze świetlne momentalnie rozcięły zbroje otaczających ją "klonów". Oddzielała głowy od tułowia równie zręcznie jak kucharz z kilkunastoletnim doświadczeniem plastruje warzywa.
Kiedy wokół niej znajdowały się już tylko poćwiartowane zwłoki, stwierdziła, że na pokładzie statku widzi kilka identycznie wyglądających ciał.
Czyli osoby kryjące się pod zbrojami nie były klonami!
Z pokładu Monitora III dochodziły też popiskiwania systemów łączności, sygnalizujące nową wiadomość.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Serra Keto
Padawan



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Aquaris

 Post Wysłany: Pon 18:54, 19 Mar 2007    Temat postu:

Serra była cały czas zaniepokojona. Cała sytuacja przybrała dość nieoczekiwany obrót. Keto wyłączyła i przypięła do pasa swoje miecze. Musiała skupić się na kilka sekund aby pomyśleć nad kolejnym posunięciem. Pierwszy raz znajdowała się w takiej sytuacji, nie miała jeszcze tytułu mistrza, ba nawet rycerza, cały czas była padawanką, jednak tym razem musiała radzić sobie sama. Pewnym mogła być w tej chwili jednego: to na pewno nie były klony. Uwagę jedi przykuło piszczenie z pokładu maszyny. Dziewczyna spokojnym krokiem weszła do środka i przycisnęła przycisk wiadomości wysłuchując z uwagą całej treści

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Jedi » Cicha wojna
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group