FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Dywagacje na temat sprzętu wojskowego
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13, 14, 15  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Kantyna » Dywagacje na temat sprzętu wojskowego
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jabba the Hutt
Hutt. Władca Tatooine



Dołączył: 11 Sie 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Przestrzeń Torunia

 Post Wysłany: Nie 13:08, 07 Maj 2006    Temat postu:

Wypowiedź laika:
Kosmos jest przeogromny, odległości w nim mogą wydawać się małe patrząc na bitwy kosmiczne, ale w rzeczywistości to kolosalne przestrzenie. Szansa, że dwa okręty pojawią się akurat w tym samym miejscu, jest tak mała, że niemal niemożliwa. Naturalnie wewnątrz gęsto odwiedzanych systemów sznasa ta bardzo wzrasta, stąd przyloty tam muszą być w jakiś sposób monitorowane lub organizowane.
Raczej niemożliwe jest też wyjście z hiperprzestrzeni dokładnie w tym samym momencie w tym samym miejscu. Zawsze ktoś będzie choćby o milisekundę prędzej.
W hiperprzestrzeni niemożliwe jest spotkanie się dwóch obiektów, jakichkolwiek. One wręcz dla siebie nie istnieją. To tak jakby każde wejście w hiperprzestrzeń otwierało dla każdej podróżującej jednostki odrębny wymiar.
Gdyby wyjście jednostki z hiperprzestrzeni w miejscu zajmowanym już przez inną jednostkę powodowało dezintegrację obu, można by tanim kosztem eliminować wrogie okręty. Więc zapewne dezintegracji ulega tylko jednostka wychodząca z hiperprzestrzeni.

Zastrzegam, że nie znam zbyt dobrze fizyki świata SW, to jedynie spostrzeżenia opierajace sie na logice i ogólnie na SF.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Nejaa Halcyon
Mistrz Jedi



Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Corellia

 Post Wysłany: Nie 17:32, 07 Maj 2006    Temat postu:

Hmm, no jak dla mnie to obie powinny przestać istnieć. Tzn. powinno nastąpić coś w stylu zderzenia. Tyle że to praktycznie niemożliwe. Największe okręty mają po kilometr, może kilka, a dla porównania promień układu słonecznego (tej części z planetami, z chmurą Oorta to jakiś rok świetlny) jakieś 6 miliardów kilometrów (wg. en.wikipedia.org). Oczywiście okręty nie wyskakują w zupełnie losowym miejscu, ale z pewnością rozrzut jest minimum rzędu kilkunastu kilometrów (osobiście skłaniałbym się ku wersji kilku tysięcy). A nawet przyjmjąc kulę o promieniu 10 km uzyskujemy trochę ponad 4000 km^3. Przy takim założeniu szansa zderzenia dwóch wyskakujących z hiper acclamatorów, to jakieś 1:120 000. A to i tak wariant optymistyczny mający mnie chronić przed argumentami, że w świecie SW nie ma fizyki. No i większość jednostek jest "nieco" mniejsza od accla.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Vissan
Baron // Komandor WFR



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)

 Post Wysłany: Nie 18:51, 07 Maj 2006    Temat postu:

Otóż to prawda, w SW nie ma fizyki.
Ogólnie można się podzielić na tych którzy będą to rozważać, i na tych którym nie przeszkadza to w dobrej zabawie, sądze jednak, że tak czy owak żadnych zmian w grze to nie prowadzi, patrząc na dywagacje 'fizyczne' na temat bitew,


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Nejaa Halcyon
Mistrz Jedi



Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Corellia

 Post Wysłany: Nie 22:31, 07 Maj 2006    Temat postu:

Ale w tym wypadku fiza jest wygodna - po co kombinować z unikaniem zderzeń przy wychodzeniu z hiper, kiedy można po prostu przyjąć, że to zbyt nieprawdopodobne, żeby się zdarzyło?

A tak przy okazji - nie jestem z tych, co czepiają się że turbolaser wcale nie porusza się z prędkością światła i powinien tworzyć linię ciągłą, a nie bolt, itp. itd. Ja po prostu staram się zachować te podstawowe prawa fizyki, które są w miarę intuicyjne i wiążą się ze zdrowym rozsądkiem.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Nie 22:36, 07 Maj 2006    Temat postu:

odpuscie sobie panowie dyskusje na temat Fizyki i logiki w uni SW bo jej tam nie ma. I za to miedzy innymi je kochamy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Jan Dodonna
Admirał WFR



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Commenor

 Post Wysłany: Nie 23:16, 07 Maj 2006    Temat postu:

Dobrze gG gada, przestańcie bo zaraz jeszcze tu całkować zaczniecie czy coś gorszego...

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Nie 18:30, 28 Maj 2006    Temat postu:

Republika ver. Konfederacja.

Lać się podjazdowo czy prać i patrzeć czy równo puchnie ? oraz przewaga strike shipów nad line shipami.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Nie 20:52, 28 Maj 2006    Temat postu:

wojna na wyniszczenie raczej odpada bo to pozbawi nas możliwości manewru. Zauważcie że rozpwalic planetę mozna nawet nie kontrolując przestrzeni nad nia. Sądzę że seria Walnych bitew na powierzchni planet będzie dobrym rozwiązaniem A flota niech posiłki dowozi. Do tego w sumie taksiarze się nadają Razz

WTF is Strike Ship??

Chyba nie masz na myśli Aclów bo innej alternatywy u Was nie widze. Fregaty i korwety nie sa złe maja tylko jedna wadę. W przypadku skoncentrowania ognia z Liniowca szybko się zużywaja. Dlatego jednak sądzę że Okręty liniowe rządzą.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wilhuff Tarkin
Komandor Republiki



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Eriadu

 Post Wysłany: Nie 21:32, 28 Maj 2006    Temat postu:

To ja też zabiorę głos. Najlepszą taktyką będzie chyba decydująca bitwa w przestrzeni, która pozwoli na uzyskanie przewagi strategicznej, a później seria szybkich ciosów w zaplecze produkcyjne pokonanego. Po takim czymś będzie mu się bardzo trudno podnieść, a strona, która uzyska przewagę w przestrzeni zyska swobodę manewru na powierzchni i co najważniejsze inicjatywę strategiczną (wiem, myślę jak japoński sztabowiec, ale to już takie skrzywienie). Do takiego działania potrzebne są dwa typy okrętów. Ciężkie okręty o potężnym uzbrojeniu w celu rozstrzygnięcia owej decydującej bitwy, oraz lekkie i szybkie okręty z dużą zdolnością transportową do szybkich uderzeń na tyły wroga (zakładam, że stworzenie okrętu łączącego te wszystkie cechy jest obecnie niemożliwe). Sprzęt armii lądowej powinien umożliwiać uzyskanie szybkiej przewagi i dawać jej dużą mobilność i siłę ognia, tutaj najlepsza pozostanie armia pancerna (repulsory) wspierana przez samobieżne działa szturmowe i repulsorowe wozy transportowe dostarczające piechotę (względnie piechota na pancerz jako desant), po złamaniu oporu przeciwnika przez czołgi i artylerię do akcji powinna wchodzić piechota, która zabezpieczałaby teren. Działania takie wymagałyby wsparcia lotniczego, zarówno jako zwiadu, jaki wsparcia bezpośredniego. Wymaga to opracowania nowej maszyny przystosowanej do walki w atmosferze z dużą zdolnością przetrwania na polu walki i silnym uzbrojeniem typu powietrze-ziemia.

Co do typów okrętów to mój typ to powolna forteca najeżona lufami i okryta potężnym pancerzem (i osłonami) z hangarami na ok. 36-48 maszyn (25% lekkich maszyn przewagi powietrznej i 75% ciężkich myśliwców przystosowanych do zwalczania okrętów przeciwnika)


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Nie 21:45, 28 Maj 2006    Temat postu:

Dziękuje Bardzo dobrze znac swojego wroga ;]

Przy odrobinie szczęścia idzie wygra lekkimi myśliwcami z silniejzym przeciwnikiem.

Co do doktryny walnej bitwy jestem jej przeciwny. Z 2 powodów.
1 NEMOIDIA (mam uraz psychiczny)
2. Skończy to praktycznie grę na poziomie strategiczno militarnym. I przegranemu pozostanie śmierc lub terror. (Chociaż to ostatnie już stosujecie.)


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Visper
Gość







 Post Wysłany: Nie 21:52, 28 Maj 2006    Temat postu:

Zgadzam się z panem wyżej, jak dobrze znać waszą taktykę... teraz myśle że trudno będzie mi się powstrzymać tworzyć manewry przeciw niej (bo już ją przeczytałem... ehh) ale postaram się nie Razz Za to ja będe rozsądniejszy i nie zdradze metod moich działań, przez to może tylko grievous zna je trochę ale tylko on.
 Powrót do góry »
Aldar Khel'makh
Grey Jedi



Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Nie 21:59, 28 Maj 2006    Temat postu:

Historia uczy że globalna bitwa jest rozwiązaniem mało rozsądnym. A raczej rozwiązaniem dla osób mało ambitnych. Czemu? Bo globalna bitwa nie daje możliwości dla geniuszu strategicznego. Zwyczajnie wielka bitwa to chaos. Brak możliwości skutecznego dowodzenia. Właściwie tylko bitewna medytacja i koordyncja jedi w Gwiezdnych Wojnach jakoś może pomóc. Ale z punktu widzenia strategicznego wielka bitwa to chłam. Przynajmniej moim zdaniem.

Leprze są mniejsze potyczki i posunięcia, które ukażą przewagę danej strony.

Dodam jeszcze ze taka globalna bitwa rządzi się przypadkiem. Tak naprawdę jest to loteria. Więc rozsądnie jest jej uniknąć, decydując się na skuteczniejsze okoliczności prowadzenia wojny.

Takie jest moje zdanie.
Mariusz


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Nie 22:05, 28 Maj 2006    Temat postu:

Hm Ciekawa teoria gdyby nie fakt ze w naszej grze musimy brac pod uwagę 2 rzeczy .


1. to jest SW uniwersum tu nie ma logiki
2. ewoki

Dlatego bitwy w tym świecie to takie wyzwanie. Osobiście nie stosuję zadnych normalnych taktyk ponieważ wiem z góry ze sa one skazane na niepowodzenie. A tak by sie chciało Zastosowac manewry Rommla czy Pancerna Pięśc Pattona ech Rozmarzyłem się.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Nie 22:23, 28 Maj 2006    Temat postu:

Wielka bitwa może wydawać się chaosem ale nie wtedy kiedy przynajmniej jedna strona jest do niej przygotowana. Zcentralizowane dowódctwo, z góry określone kierunki natarcia oraz dobra łączność i mamy już balet, z pozoru biegaja w obcisłych gaciach bez ładu i składu jednak to wszystko jest przecwiczone i zaplanowane.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Nie 22:27, 28 Maj 2006    Temat postu:

Krótko zwięźle i na temat

NIe w PBFIE chyba ze znajdziesz jakiegoś GMa który nie będzie robił nic innego tylko siedział nad naszymi posami i analizował Mapki Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Nie 22:33, 28 Maj 2006    Temat postu:

Co racja to racja. Jednak akurat tutaj sobie dywagujemy nad takimi metodami walki Wink

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Aldar Khel'makh
Grey Jedi



Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Nie 23:59, 28 Maj 2006    Temat postu:

Telemachusie (uff) nie zgadzam się. Według mnie to czytsa matematyka. Jest zbyt wiele zmiennych w tym równaniu aby było przejżyste. W trakcie wielkiej bitwy (dziwne określenie) zachodzi bardzo wiele czyników. Wymagają one interpretacji i reakcji. I tu są dwie opcje:
1. Na szczeblu górnym. (centrum dowodzenia).
2. Na szczeblu dolnym (sierżanci, żołnieże liniowi itd.)

Wariant pierwszy jest zły bo dowódca nie ma szans ogarnąć tak wielu zdarzeń i prawidłowo je rozpoznać.
Wariant drugi jest zły bo poszczególne zdarzenia są logicznie powiązane i jedno oddziałuje na drugie. Więc jesli decyzja zapada na niskim szczeblu, to bez uwzględnienia zależnych, choć równoległych komórek.

Tak żle i tak niedobrze. Według mnie to jest typowy schemat kryzysu delegowania władzy. Im większa struktura tym trudniej nią zarządzać. Dlatego moim zdaniem wielka bitwa zawsze jest związana z chaosem.

Możemy tu dyskutować o jakości przekazywania informacji itd. Ale to chyba tylko pochodna...

Pozdrawiam
Mariusz


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wilhuff Tarkin
Komandor Republiki



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Eriadu

 Post Wysłany: Pon 6:15, 29 Maj 2006    Temat postu:

I teraz musimy się zdecydować o jakiej bitwie rozmawiamy. Jeżeli o bitwie w przestrzeni to cała bitwa niewiele odbiega od działań na morzu. Tam nie ma czegoś takiego jak bosman podejmujący samodzielne decyzje. „Pierwszy po Bogu” i dowódca artylerii, reszta tylko stosuje się do poleceń lub przekazuje informacje. Dowódca stosuje się do poleceń otrzymanych ze sztabu eskadr, grupy, flotylli, floty. Ten łańcuszek umożliwia szybkie działanie, pozostawiając miejsce na samodzielną inicjatywę i dostosowanie do pola walki w zakresie wykonania powierzonych zadań.

W bitwie lądowej na szczęście pomiędzy sztabem a prostym sierżantem jest szczebel pośredni. Znaczy się dowództwo polowe, lub inaczej średniego szczebla. To są właśnie ci wszyscy, którzy kierują walka na poziomi pododdziałów. I znowu wiele zależy od ich inicjatywy i przygotowanie teoretycznego. Pierwszy podany przez ciebie model próbowano zastosować (bez powodzenia) w kampanii wrześniowej w Armii Modlin (skończyło się na jej unicestwieniu), gdzie dowódca starał się kontrolować wszystkie bataliony. Drugi wdrożono w armii Jugosłowiańskiej w czasie operacji „Marita” i skończyło się jeszcze gorzej. Jak trafnie zauważyłeś oba te systemy są diabła warte, ale jest jeszcze trzeci system, stosowany w armii niemieckiej i inszych lepiej przygotowanych. Polega on na łańcuszku dowodzenia. Sztab określa zadania grupy armii, grupa armii określa zadania poszczególnych armii, armia korpusów, korpusy dywizji, dywizje pułków, pułki batalionów etc., etc. Przy przejściu każdego szczebla stawia się zadanie, np zajęcie wioski X, opanowanie rejonu Y, ale wykonanie pozostawia się w ręku oficerów dowodzących poszczególnymi oddziałami pozwalając im przystosować całość planu do warunków pola walki. Taki system wymaga inicjatywy oficerów średniego szczebla i myślenia u żołnierzy (sorry Grevious u was się nie da zastosować).

Niezgodę się też z teorią, że walna bitwa to brak ambicji, walna bitwa wymaga ogromnej ambicji i wiary w swoje siły, tudzież przygotowania (jak wspomniał Rhade). Samo przygotowanie sił do walki wymaga ogromnej pracy logistycznej i taktycznej, a później wdrożenia wszystkich instrukcji w życie (nie przesadzajmy bo wyjdzie nam Grand Fleet z 1916). Zgadzam się jednak, w PBF-ie jest niemożliwe do zastosowania, chyba, że jakiś MG się poświęci takiemu szczytnemu zadaniu.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Pon 7:26, 29 Maj 2006    Temat postu:

Wreszcie dotarło że to Pbf . Very Happy

Pozostaje nam toczyć bitwy na zasadzie działań dużych jednostek Taktycznych z zastosowaniem manewru i Oryginalnych taktyk wymyślanych na poczekaniu, mających zastosowanie tylko dla tej konkretnej sytuacji.

Jeżeli chodzi o walkę w przestrzeni to zgadzam się z Tarkinem. Siły są małe lub bardzo małe porównywalne do eskadry czy dywizjonu okrętów. W takiej sytuacji nie ma większych problemów poza jednym. Trzeba dokładnie opisać położenie własnych jednostek względem wroga. Ew walną GMowi z Mapki. Wtedy wszystko będzie jasne i przejrzyste. O ile nie trafią się jednostki z Kapelusza. Very Happy

Bitwa jest była i będzie chaosem aż do momentu w którym dowodzic zaczną komputery a walczy maszyny. Hej czyżbyśmy mieli przewagę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Telemachus Rhade
Kapitan



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Tartarus

 Post Wysłany: Pon 12:43, 29 Maj 2006    Temat postu:

Możecie mieć przewage na szczeblu strategicznym kiedy planowaniem i ustalaniem celów zajmuje się odpowiednia komórka dowodzenia ( czytaj: Big Bad Mean compiuter ) ale na szczeblu taktycznym kulejecie że aż miło. Komputerowi brak inicjatywy, agresji i improwizacji, co robi żołnierz na polu bitwy ... improwizuje jak by tu przeżyć i załatwić tych kilku gości. Maszyny tego nie robią, no może z wyjatkiem Magna Guard którzy zostali po częsci skonstrułowani jako bodyguardy zgrywusa a po części jako "oficerowie" armii droidów. Wyposazone w zaawansowane systemy logiczne były a właściwie są najbardziej "improwizujacymi" maszynami w arsenale konfederacji.
My z tym nie mamy problemu bo u nas każdy kombinuje taka natura, problem w tym że czasami przekombinujemy Wink


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Kantyna » Dywagacje na temat sprzętu wojskowego
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 5 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group