FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Komnata mistrza Tholme'a
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Świątynia Jedi » Komnata mistrza Tholme'a
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Śro 19:27, 24 Sie 2005    Temat postu:

-Jeśli udzielisz gody, ja mogę podjąc się twojgo szkolenia-odparł mistrz Tholme z usmiechem-Mam spore dowiadczenie związane ze szkoleniem bardzo kłopotliwych osób.-przypomniał sobie szkolenie Vosa-Decyzja nalezy do ciebie, Samuelu.

[off] I myslę, e ta decyzja moze byc chwilowo podjęta bez zgody Rady, jako że obecnie modów nie ma, a tę sprawe omawiałem już z modami. Przedstawi imsię fakty, jak wrócą. [/off]
 Powrót do góry »
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Śro 19:45, 24 Sie 2005    Temat postu:

Dwupostciowy post powstały w wyniku rozmowy na adu-gadu


Samuel odwrócił się od Mistrza- Ale..ale...czy ktoś taki jak ja jest godny ciebie, Mistrzu -ponownie zaakcentował ,,Mistrzu"- tym razem ton przeszedł ze smutku w nieśmiałość i niedowierzanie.-Jeśli jednak jesteś pewien tej decyzji, to z radością najmę się...-zawahał się-a raczej przyjmę twą wiedze i mądrość-zaakcentował ,,mądrość"-z wielką radością...jednak nic się nie stanie, jeśli zmienisz zdanie...-Spojrzał Tholme'owi prosto w oczy-zaś w jego własnych było widać niedowierzanie...i coś jeszcze.


Lekki uśmiech nie znikał z twarzy Tholme’a.
Więc postanowione. Witaj, mój młody uczniu. Czas na pierwszą lekcję-chwile poczekał, aby zrobić większy efekt- Nie musisz używać tak wzniosłych słów, ani stawiać siebie jako kogoś gorszego. Jedi to nie Sith, my nie upadlamy innych powinieneś już to wiedzieć. Jestem twoim mistrzem i oczekuję należnego mi szacunku, jednak ma on ograniczać się w norie ustalonej przez zakon i dobre wychowanie, nie przez co innego. Ja będę cię uczył, a ty będzie tę wiedzę chłonął To wszystko-zakończył z uśmiechem.[/i]
 Powrót do góry »
Samuel Silverword
Spam Lord



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ZADUPIE

 Post Wysłany: Śro 20:35, 24 Sie 2005    Temat postu:

Samuel wstał. W jego oczach było widać radość, zaś na jego twarzy znajdował się uśmiech.
-Dziękuje, Mistrzu.-ponownie zaakcentował to słowo. W jego słowach było słychać radość.-Z przyjemnością podejme szkolenie pod twym przewodnictwem. Mam nadzieje, że razem zakończymy tą głupią, nic nie dającą wojne drogą słowa i pokoju.-Słowa o wojnie wypowiedział pewnie.-Kiedy rozpoczynamy szkolenie, Mistrzu? Tyle wiedzy czeka, by przyjąć ją do swego umysłu...


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Pią 10:26, 26 Sie 2005    Temat postu:

Dworny styl swojego nowego padawana powodował uśmiech na twarzy doświadczonego mistrza Jedi. "Trzeba będzie popracować troche nad jego charakterem".
-Szkolenie nie przebiega etapowo. Zwłaszcza w sytuacji, która zaistniała. Szkolenie nie jestjedynie zbiorem testów twoich umiejętności. To cos innego- test twojej osobowości, sposobów jakie używasz w chwilach zagrożenia, aby rozwiązac problemy, które tają ci na drodze. Droga rycerza Jedi nie jest łatwa, bo łtwe ściezki nie są dla Jedi. Rasumując, twoje szkolenie to twoje życie. codziennie uczysz się czegoś nowego, w miare jak będziemy razem podróżować. O pozostałe aspekty treningu zabamy, gdy nadejdzie stosowna pora.-zakończył swój długi wywód i poczekał chwilę, dając padawanowi moment na "przetrawienie" tego, co usłyszał.
-Teraz zaś, powinniśmy skupić się na sobie. Jest wiele rzeczy,które chciałbym i musze wiedzieć, zwłaszcza jesli mam cię szkolić. Powiedz mi cos więcej o sobie-powiedział.
 Powrót do góry »
Samuel Silverword
Spam Lord



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ZADUPIE

 Post Wysłany: Pią 10:33, 26 Sie 2005    Temat postu:

-No cóż...od zawsze byłem w Zakonie. Od kiedy tylko pamiętam...mój miecz...o to on-w tym momencie Samuel odpiął od pasa swój miecz świetlny i uruchomił go. Z emitera rozbłysło pomarańczowe światło.-Jednak nie uważam...uważam, że wojna jest głupotą. Przynoszącą ludzkości jeno więcej cierpienia i bólu, który prowadzi do coraz większego cierpienia...Wszystko można załatwić drogą negocjacji i słowa...nie trzeba sięgać po miecz czy blaster...-mówił to tonem osoby, która jest święcie przekonana o tym, co mówi.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Pią 10:34, 26 Sie 2005    Temat postu:

Tholme tylko skinął głową. Nie odpowiedział nic, czekając na cos więcej ze strony swojego padawana. zaden mięsien jego twarzy nie poruszył się, aby nie zasugerować padawanowi jak odebrał jgo odpowiedź i czy uznał ja za słuszną. Czekał.
 Powrót do góry »
Samuel Silverword
Spam Lord



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ZADUPIE

 Post Wysłany: Pią 10:39, 26 Sie 2005    Temat postu:

Sameul ciągnął dalej-Każdy akt agresji prowadzi do kolejnego-co owocuje coraz większym cierpieniem i bólem...zabijając kogoś, narażamy się na zemste...jeden, pojedynczy akt śmierci może doprowadzić do lawiny bólu i cierpienia...zaś pokojowe negocjacje są w stanie wszystko załatwić-przecież nie trzeba kraść tej Banthy, wystarczy porozmawiać z jej właścicielem...nie trzeba atakować kogoś za zniewagę sprzed 1000 lat-wystarczy porozmawiać i zapomnieć o zwadzie...nie trzeba niszczyć całej planety, gdyż jej władze popierają naszych wrógów...z którymi nawiasem mówiąc także można negocjować...wystarczy porozmawiać. Zawsze znajdzie się rozwiązanie nie wymagające rozlwu krwi-zawsze można obejść się bez walki...a jak ty uważasz, Mistrzu?-ponownie zaakcentował słowo ,,Mistrz".

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Pią 10:44, 26 Sie 2005    Temat postu:

Mistrz Tholme milczał przez chwile, uważnie lustrując twarz swego padawana.
- Mówisz jak ktoś, kto recytuje wyuczone komunały, nie zaś odczuwa w głbi sserca wagę swoich słów. Wypowiedziana czy nie, myśl ma własny byt i własną siłę. Musisz nauczyć się przykładać większą wagę do swych słów, jeśli chcesz stać się Jedi-powiedział. Nie wypowiadał swych słów karcącym tonem, ale w jego głosie słychac było nutkę karcącą padawana-Sformułowałeś swoje słowa w odpowiedni sposób, jednak było to jedynie twoje wyrażenie opinii, niepoparte niczyminnym. Jest to twoje zdanie i żywię do niego szacunek.
Co zas do twojego pytania-
umilkł na chwilę-Nie, nie wszystko da się rozwiązac drogą pokojową. Aby negocjacje sie odbyły obie strony musza chcieć wziąść w nich udział, a nieczęsto się tak zdarza. Dlatego właśnie galaktyka potrzebuje Rycerzy Jedi
 Powrót do góry »
Samuel Silverword
Spam Lord



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ZADUPIE

 Post Wysłany: Pią 10:51, 26 Sie 2005    Temat postu:

-Tak...ale czasem wielu ,,Jedi"-słowo to powiedział z pewną...pogardą-nawet się nie stara zaprosić drugiej strony do negocjacji...włączją jeno tylko miecze i rzucają się z krzykiem na wroga...a przecież wszystkie życia są częścią Mocy, zabijając, zabijamy też częściowo MOC...zaś druga strona musi być naprawdę głupia, by nie docenić wartości negocjacji...jednak nigdy, powtrarzam, nigdy, nie powinno się atakować pierwszemu i samemu...jeśli już musimy kogośspacyfikowa, to wystarczy przy pomocy Mocy wytrącić mu broń z ręki...wtedy też można przystąpić do negocjacji...

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Pią 10:58, 26 Sie 2005    Temat postu:

Naiwnośc padawana udezała Tholme'a. ędzie miał sporo roboty, aby wykorzenic niektóre błedne przekonania z jego głowy i wbić tam inne.
-Widze, że nareszcie wierzysz w to, co mówisz-przyznał Tholme wstając-Nie oznacza to jednak, że jest to właściwe. Twoja wiara we własne słowa przydaje im zaczenia w twoich oczach- na tym polega błąd większości istot rozumnych przekonanych o swojej racji. Nie zawsze mozna rozwiązać wszystko drogą pokojową. Czasamizmuszeni jesteśmy do walki. Powiedz mi, po co uczyć Jedi walki na miecze świetlne, jesli ie mieliby ich uzywać? Wystarczyłoby przeciez ograniczyc trening walki do odbijania strzałów. Czy jesli bronisz się przed atakiem i sparujesz cios przeciwnika masz prawo i obowiązek przejść do ofensywy?
 Powrót do góry »
Samuel Silverword
Spam Lord



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ZADUPIE

 Post Wysłany: Pią 11:03, 26 Sie 2005    Temat postu:

Samuel zastanowił się chwile...-Tak, ale...nie muszę go zabijać. Wystarczy, że go rozbroje...a do tego świetnie nadaje się telekineza Mocą...uprzedzając wywód na temat ,,Moc do takich rzeczy nie służy, blah blah blah"...w ten sposób służymy Mocy, powstrzymując jedną ze sładających się na nią istot od śmierci...wystarczy jeno wybić wrogowi broń z dłoni...nie stanowi już zagrożenia. Wtedy można go przekonać do poddania się...no bo cóż zrobi bez broni? A walka mieczem...miecz dla mnie to symbol. Nie broń...jak już to tarcza, nie broń. Nigdy broń...

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Pią 11:08, 26 Sie 2005    Temat postu:

Znowu recytujesz, przynajmniej po części-usmiechnął się mistrz Tholme, który nadal stał i patrzył z góry na sidzącego padawana-Pamiętaj, że istnieją osobnicy tak zdesperowani lub uwarunkowani przez własny gniew, że gotowi są nawet zginąć za sprawe, którą uważają za słuszną. Nazywa się ich powszechnie idealistami-mistrz uśmiechnął się be otwierania ust, po czym wyjął zza pasa wój miecz wietlny, o srebrnej, acz misternie wykonanej rękojeści-Dobrze powiedziałeś, że miecz to symbol. To manifestacja twojej przynależności do Zakonu Jedi. Ten symbol przysporzy ci wielu wrogów, jak i wielu przyjaciół. Od ciebie zalezy odróżnienie jednych, od drugich.
Chwycił miecz w dłoń pewniej i przez chwile ważył go w dłoni.
Powiedz mi, w jakim stopniu opanowałeś walkę mieczem świetlnym?spytał mistz.
 Powrót do góry »
Samuel Silverword
Spam Lord



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ZADUPIE

 Post Wysłany: Pią 11:16, 26 Sie 2005    Temat postu:

Samuel popatrzył na trzymany przez Mistrza miecz-Jeno podstawy, Mistrzu-ponownie zaakcentował ,,Mistrzu"-ładnie wykonany...Czas wolny, w przeciwieństwie do niektórych Padawanów...spędzałem na...innym treningu. Treningu przekonywania innych do podjęcia lepszej decyzji...zgłębiałem także arkana Mocy...jednak posługiwanie się świetlną klingą...hnn...no cóż...tylko to, co jest wymagane...ba, nigdy jeszcze praktycznie z niego nie korzystałem-uśmiechnął się do Mistrza.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Pią 11:22, 26 Sie 2005    Temat postu:

Tholme usmiechnął się tajemniczo.
Najwyższy czas z niego skorzystać-powiedział Tholme-Trening walki jest rówie wazny, jak pozostałe aspkty byia Jedi. Wszystkie elementy treningu musisz utrzymywać w równowadze, tak jak Jedi utrzymują równowagę Mocy-mistrz Tholme kiwnął zachęcająco na padawana-Czy jesteś gotowy, na swój pierwszy trening ze mną?-spytał.
 Powrót do góry »
Samuel Silverword
Spam Lord



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ZADUPIE

 Post Wysłany: Pią 11:30, 26 Sie 2005    Temat postu:

Na twarzy Sameula przewineło się niedowierzanie, które po chwili przeistoczyło się w robawienie. Samuel odwrócił głowę. Było słychać cichy śmiech...-przepraszam, mistrzu...-tym razem, zapewne przez śmiech, nie zaakcentował ,,mistrzu". Po chwili się uspokoił. Ponownie spojrzał Mistrzowi w oczy-Jak tam sobie chcesz Mistrzui-ponownie zaakcentował ,,Mistrzu"-ale nie radze spodziewać się czegoś...wielkiego. Ba, radzę przygotować się na roczarowanie...-Na twarzy Samuela ponownie pojawił się nikły uśmiech-Czyli tak, jestem gotowy na trening-bo tylko głupiec chamowałby własny rozwój...

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Pią 11:39, 26 Sie 2005    Temat postu:

Tholme i Samuel odebrali przekaz holonetowy, który wezwał ich pred oblicze Rady. Tholme przypiął micz do pasa i zasłonił go brązowym płaszczem.
-Chyba nasz pierwszy trening musi zotac przełożony, Samuelu-powiedział mistrz Jedi, kierując się do wyjścia. Jego padawan podążył za nim zgodził się na god modding czy jak to tam było Razz
 Powrót do góry »
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Pią 17:32, 26 Sie 2005    Temat postu:

Tholme wrócił do swojej komnaty i ponownie usiadł na swojej ulubionej kanapie. Miał sporo do przemyślenia. Misja, która mu zlecono nie zapowiadała sie zbyt niebzpiecznie- w sam raz dla padawanów i pilnujcego ich mistrza. Tholme obiecał sobie, że da przejąć inicjatywę padawanom podczas tej misji, zaś samemu usunie sie nieco na ubocze, obserwując ich i wyciągając wnioski. Cos takiego może być niezbędew ich szkoleniu, a dokładniej w dalszym i bardziej skomplikowanym jego procesie. Usmiechnął sie do siebie izamknął oczy, odpoczywając przed trudami dnia następnego...
 Powrót do góry »
Samuel Silverword
Spam Lord



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ZADUPIE

 Post Wysłany: Pią 17:39, 26 Sie 2005    Temat postu:

Samuel, który podążył za Mistrzem Tholmem zbliżał się do jego Komnaty. Szedł powoli, zamyślony. Tuż przed wejściem do Komnaty zatrzymał się. Stałtam chwilę. Jego twarz przybrała ponownie stary, spokojny wyraz. Wszedł do Komnaty.
-Przepraszam, że przeszkadzam, Mistrzu...-tym razem-o dziwo-nie zaakcentował słowa ,,Mistrzu"-Mieliśmy potrenować walkę mieczem świetlnym...-przyjrzał się Tholme'owi-...ale, że jesteś zmęczony-dokończył troskliwym tonem-pójde poszukać czego o Hoeth...jeśli masz coś przeciwko...to to powiedz, Mistrzu.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Pią 17:42, 26 Sie 2005    Temat postu:

Tholme powoli otworzył oczy. Przesunął gałki oczne i spojrzał na Samuela. Młodzieniec pragnął wiedzy i chciał powiekzać swoje umiejętności. To dobrze, zaś jgo obowiązkiem było mu to umożliwić.
-Zostań, Samuelu.-powiedział spokojnym, przyjacielskim tonem-Wprawdzie nasza wspólna misja ma być jedynie próbka naszych dyplomatycznych umiejętności, ale jeśli chcesz możemy sprawdzić twoje umiejętności walki mieczem.zakończył ze spokojem, odwracając sie całkiem w strone młodego i zdolnego ucznia.
 Powrót do góry »
Samuel Silverword
Spam Lord



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ZADUPIE

 Post Wysłany: Pią 17:48, 26 Sie 2005    Temat postu:

Samuel, który w między czasie odwrócił się w strone drzwi, oniemiał. Na jego twarzy-szczęśliwie nie widzianej przez Tholme'a-pojawiło się...zdziwienie. Skarcił się jednak w duchu, zaś ten...wysoce nieaprobowany wyraz twarzy znikł tak szybko jak się pojawił.
-Dobrze Mistrzu...skoro tego chcesz...<Choć Hoeth byłoby znacznie bardziej interesujące, niż ćwiczenia walki...-pomyślał>.Nie powiedział tego jednak swym troskliwym tonem. Nie zaakcentował także słowa ,,Mistrzu". Włączył swój pomarańczowy miecz.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Świątynia Jedi » Komnata mistrza Tholme'a
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 2 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group