FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Komnata mistrza Tholme'a
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Świątynia Jedi » Komnata mistrza Tholme'a
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Sob 0:26, 20 Sie 2005    Temat postu: Komnata mistrza Tholme'a

Odziana w brązowa szat Jedi postac wolnymi krokami przemierzała komnaty świątyni Jedi. znała rozkład sal na pamięć, wiedziała o tym miejscu wszystko. Było to miejsce najbliższe sercu mistrza Tholme'a. Tu spędził dzieciństwo, tu dorastał, stając sie rycerzem, a następnie mistrzem Jedi.
To były doległe czasy. Teraz działo się cos o wiele wiekszego i ważniejzego, niż Tholme kiedykowiek widział. Zmora każdej planety, koszmar indywidualny dla każdej istoty i koszmar zbiorowy dla troszczących się odobro innych.
Wojna.
Jedi zaś znajdować sie mieli w samym jej środku.
Tholme powrócił z misjizleconej mu przez Radę.Czuł, że niedługoczeka go następna. Powolnym krokiem doszedł do własnej komnaty, dużego, obszernego pokoju, gdzie czekała na niego znana mu dobrze otomana, która tak lubi. Jej czerwone obicie zawsze działało relaksująco na jego ciało.
"Ciekawe czy Mroczna Kobieta potępiłaby i ten rodzaj przywiązania"- pomyslał mistrz, siadając. Odbył z nia kilka rozmów na ten temat. Mroczna Kobieta, mitrzyni Jedi, która zbyt dosłownie brała doktre o przywiązaniach. Wzybyła się nawet swego imienia, wszystko w imie ideału.
Tholme był innego zdania.
Wiedział, że powinien jak najszybicej zgłosic swój powrót pozostałym mistrzom.
Przysunął się bliżej niskiego stolika na którym miał zamontowaną aparture nadawczo-odbiorcza holonetu. Szybko skontaktował sie z mistrzem Windu.
-Mistrzu Windu - z szacunkiem powiedział Tholme- Właśnie powróciłem z misji zleconej mi przez Radę. Czekam na dalsze instrukcje ze strony Rady. -zakończył przekaz i przełączył odbiornik na połaczenie z druga najważniejszą osoba w Radzie, mistrza Yodę, po czym nadał mu identycznej treści wiadomość. Pewin, że niedługo jego spokój zostanie zmcony Tholme zrzucił z siebie płaszcz i spokojnie uożył sie na swojej otomanie.
 Powrót do góry »
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Sob 2:00, 20 Sie 2005    Temat postu:

-Witaj Mistrzu Tholme, ciesze się, że znów możemy powitać Cię całego i zdrowego- uśmiechnąl się nieznacznie Mace. -Cieszę się także, że misja się powiodła. Niestety na następną musisz poczekać, kontaktowałem się z Mistrzem Yodą by zwołać zebranie rady. Narazie wiec prosze odpocząć i pomedytować, nacieszyć się spokojem, gdyż w czasie wojny mało tego jakże zbawiennego spokoju...niestety udziela się to takze młodym niedoświadczonym Jedi...a i także bardziej doświadczonym.- zadumał się na chwile, ciagle niepokoiła go ta sprawa z Anakinem -Chyba wie mistrz o czym mówie, prawda?-

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Sob 2:03, 20 Sie 2005    Temat postu:

-Próbuję się domyslić-odparł spokojnie mistrz Tholme, lekko kiwając głową na znak potwierdzenia swoich słów-Wielkie obawy mam w związku z ta wojną. Słyszałem,że od tej pory każdy dostępny Jedi służyć Republice ma. Wielkie straty da Zakonu to ze soba przyniesie, choc oczywiście ja na wezwanie do walki natychmiast odpowiem. Widze jednak mistrzu Windu, że własne zmartwienia masz. Nie jestem obeznany z najnowszymi faktami, dopiero wróciłem. Powiedz przyjacielu co cie trapi, a może będe w stanie ci pomóc-odparł spokojnie doświadczony mistrz.
 Powrót do góry »
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Sob 2:10, 20 Sie 2005    Temat postu:

-To nie są tak zupełnie moje obawy, zapewne słyszałeś przepowiednie o wybranym który przyniesie porządek mocy, wielu sądzi, że to młody Skywalker jest wybrańcem, musze się zgodzić iż posiada ogromne możliwości i wielkie umiejętności...jednak. Jest zbyt podatny na ciemną strone, boi się straty osób bliskich i rzuca się z agresją gdy tylko może, jest jak pszczoła broniąca królowej, tylko każda pszczoła po stracie rządła umiera...oby nie stalo się to z nim. Zbyt porywczy jest, Saya Solaris mu w głowie...działa na niego kojąco, ale gdy tylko ma problemy to on rzuca sie na pomoc nie zważając na nic...niestety mimo moich protestów Mistrz Yoda zgodził się by pomógł młodej Sayi...Boje się, że Mistrz Yoda zbyt pobłażliwy dla niego jest...powinnien być bardziej zdyscyplinowany, jeśli chce się wykazac damy mu zadania, mnóstwo tylko zdala od Sayi...a może poprostu jestem za stary?- po ostatnich slowach Mistrz Windu roześmiał się by troche rozładować sytuacje która i tak była dość "napięta"...

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Sob 2:17, 20 Sie 2005    Temat postu:

Tholme odpowiedział lekkim usmiechem.
-Słyszałem niejednokrtonie te przepowiednie i słyszałem wiele jej interpretacji. am równiez takowa popełniłem, postaram ci sie ja jednak pokrótce streścić, mistrzu Windu. Uważam, że Wybraniec nie poradzi sobie sam. Sam nie przywróci równowagi Mocy, ani nie pokona Sithów raz na zawsze. Potrzebuje oparcia, potrebuje pomocy, zdecydowania i wpływu, jaki będzie na niego miał Zakon Jedi. Jeżeli jest nim młody Skywalker musimy ufać woli Mocy. Ona poprowadi i nas i jego. I nie bój się o swój wiek, Mace. I tak jesteś młodszy ode mnie-mistrz Jedi po raz kolejny usmiechnął się lekko i oparł plecami o otomanę, przyjmując bardziej wygodną pozycję.
 Powrót do góry »
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Sob 2:23, 20 Sie 2005    Temat postu:

-Tylko, że moc teraz mało czytelna, zasłona ciemnej strony ciąży i ciężko coś zobaczyć przez moc. Ale fakt, my tej wojny nie przegramy, Jedi nie upadną, albo Republika albo Separatyści...we wszechświecie zawsze pozostanie jeden Jedi by go bronić. Oby młody Skywalker nauczył się samodyscypliny...oby mistrz Yoda zaostrzył troche swoje metody co do tego młodzika, a co do woli mocy...boje się tylko, że ją opacznie zrozumiemy...albo juz zrozumieliśmy. A co do wieku, oj mistrzu Tholme, ale to nie z Tobą młodziki rządają sparignów by cwiczyć i sprawdzić się, kiedyś wkońcu będę za stary by stanąć na przeciw któremuś z nich, eh...zdolne dzieciaki dzisiejsi Padawni, nieuważasz- kolejny usmiech zagościł na twarzy srogiego mistrza, dawno nie mógł sobie tak porozmawiac, chyba tego naprawde było mu trzeba...

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Sob 2:28, 20 Sie 2005    Temat postu:

-To prawda. Zdolni, bardzo zdolni. Nadzieja Zakonu.-umilkł na chwile, przypominając sobie własne treningi z Vosem-Silni w Mocy. Do nas nalezy odpowidnie ukształtowanie ich siły psychicznej. Boje sie, że może się zdarzyc coś, co sprawi, że wymknie sie nam spod kontroli proces ich szkolenia. Zapamiętaj Mace, że podczas wojny nigdy nie możemy skupic uwagi na naszych własnych sprawach, liczy sie wyższe dobro. Do tego dochodzi sprawa hrabiego Dooku, który zapewne spróbuje przekabacic niektórych Jedi na swoją stronę. Ciemna Strona Mocy pociągająca jest, a zbyt wielu Jedi nosi zairno ciemności w swoim sercu. Także ty, mistrzu Windu. W walce vapaadu używas, a czy nie jest to styl oparty na Ciemnej Stronie? -spytał Tholme, choć dobrze znał odpowiedź. Chciał jednak widzieć, jak Mace ją uargumentuje i odniesie do poprzedniej części jego wypowiedzi.
 Powrót do góry »
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Sob 2:45, 20 Sie 2005    Temat postu:

-Vapaad...hm...ktoś kiedyś słusznie zauważył, aby pokonać przeciwnika należy zaatakować go jego własną bronią. W tym stylu ulega się instynktowi, to nie jest tak dokładnie styl oparty na ciemnej stronie, prawda. Balansuje na cienkiej linie dzielącej mnie od jasnej do ciemnej strony, często spada się w tą otchłań jednak się z niej wynuża. Widzisz mistrzu Tholme, wielu nie jest gotowym by próbować sil z tą techniką jednakże są tacy którzy są gotowi. Przy tej technice trzeba być możliwie jak najbardziej zdyscyplinowanym bo to nie tylko styl walki, to stan w jakim się znajduje...wielu myli ten styl z stylem Sith'ów, to wielki bląd...Sith walczy do śmierci przeciwnika, a ja potrafie się opanować i go tylko rozbroić...to jest to dlaczego ja władam Vapaad, a nie ono mną...- mistrz był troche zamyślony, zastanawiał się jak wielu uczniów próbowało opanowac te technike bezskutecznie...zbyt wielu.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Obi-Wan Kenobi
Mistrz Jedi



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Nie 12:05, 21 Sie 2005    Temat postu:

Do komnaty wchodzi Obi - Wan. Zdążył się on już wykurować po ranach odniesionych w walce z Hrabią Dooku, lecz bardziej wprawne oczy mogły dojżeć, iż wciąż nieznacznie utykał. na jego skroniech mozna było dojżeć ślady pojawiania sie siwizny. Strata wielu przyjaciół na Geonosis wycisneła na nim zauważalne piętno.
- Mistrzu Windu, obawiam się, iż niepokorność Anakina jest moja winą. Za młody i niedowiadczony byłem, gdy zaczynałem go szkolić. Z powodu obietnicy danej Qui - Gonowi w chwili jego śmierci - w jego oczach mozna było dojzec łzy - pozostałem głuchy na głos Rady, który mówił, że zbyt stary on jest.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Pon 13:09, 22 Sie 2005    Temat postu:

Mistrz Tholme odwrócił sie od hologramu mistrza Windu w kieruku niespodziewanego gościa. żywił wielki szacunek dla mistrza Kenobiego i zawsze dażył go sympatią. Pamiętał, że on i Vos zawze byli przyjaciółmi, podobnie jak obaj ich mistrzowie.
-Witaj Obi-Wanie Kenobi-zwrócił sie do niego kiwając głową-Czy mogę wiedziec co cie do mnie sprowadza?-pytał.
 Powrót do góry »
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Pon 13:20, 22 Sie 2005    Temat postu:

Z kolei Tholme odwrócił się do mistrza Windu.
-Wierzę. Martwi mnie jednak to, że inni uczniowie niepotrafią opanować się podczas walki tym stylem. Nauczyli sięnim władać, jednak nie panują nad nim. Mam do ciebie jeszcze jedną sprawę. Słyszałem,że wielu nowych adeptów zostało padawanami, jednak mistrzów nie mają. Czuję się na siłach, aby za szkolenie kolejnego się zabrać.Co ty na to?-spytał.
 Powrót do góry »
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Pon 13:36, 22 Sie 2005    Temat postu:

-Nie mam nic przeciwko mistrzu Tholme, zresztą ja także biore jednego pod swe skrzydła- po tym chologram się odwrócił spoglądając na mistrza Kenobi i wrócił go jego słów -To nie błąd jego szkolenia, to, że był za stary na szkolenie teraz odbija się echem. Miał już własny światopogląd, wtedy już porywczy był, starałeś się jak mogłeś jednak nie wszystko się da naprawić...czas pokaże co bedzie trzeba zrobić...lub co się stanie- lekko spochmurniał jednak był pewien, że mistrz Kenobi zrozumie co chciał mu powiedziec...

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Pon 13:38, 22 Sie 2005    Temat postu:

Tholme skinął lekko głową.
-Czekam więc na decyzję Rady w tej kwestii, jak i w kwestii przydzielenia mi zadania. Ufam w jej mądrość
 Powrót do góry »
Samuel Silverword
Spam Lord



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ZADUPIE

 Post Wysłany: Śro 18:56, 24 Sie 2005    Temat postu:

Do uszu Mistrza Tholme'a doszedł dźwięk kroków. Z każdą chwilą nasilał się...
Do komnaty Mistrza wszedł czarnowłosy, błękitnooki młodzieniec odziany w typową szate padawana koloru czarnego. Do pasa przypięty miał miecz świetlny o srebrno-czerwonej rękojeści.
Ukłonił się Mistrzowi Tholme'owi.
-Witaj Mistrzu. Jestem Samuel...Samuel Silverword.-rzekł spokojnym tonem, pełnym szacunku. Wyraźnie zaakcentował słowo ,,Mistrz".
-Czy mógłbym zmarnować nieco twego, zapewne wielce cennego czasu?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Śro 18:59, 24 Sie 2005    Temat postu:

Tholme odwrócił głowę w kirunku padawana. Nie słyszał jezcze o nim, ale było to zrozumiałe, skoro nie było go w świątyni od dawna. Tak naprawde rzadko tu bywał. Jego twarz ni wyrażała emocji, toteż padawan reakcji domylił sie dopiero po wypowiedzeniu słów prez mistrza:
-Witaj Samuelu-powiedział łagodnym tonem-Wejdź proszę. Nie ma ważniejszego zajęcia od kształcenia naszych młodych kadr.
 Powrót do góry »
Samuel Silverword
Spam Lord



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ZADUPIE

 Post Wysłany: Śro 19:06, 24 Sie 2005    Temat postu:

-Tak Mistrzu, zapewne...-ponownie zaakcentował słowo ,,Mistrz". Rozejrzał się badawczym wzrokiem po komnacie.
-Pewne jak to, że nie słyszałeś o mnie...gdyż ktoś taki jak ty, Mistrzu-ponownie zaakcentował to słowo- nie musi wiedzieć o każdym żuczku, który przejdzie przez mury naszej Świątyni...Oczywiście, poza wybrańcem, który pobiera nauki od ciebie,-znowu zaakcentował- Mistrzu.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Śro 19:11, 24 Sie 2005    Temat postu:

Tholme usmiechnął się lekko. Wydawało mu się, że ten padawan ma zbyt małe mniemanie o sobie. Lepsze to niz arogancja wielu Jedi.
-Nie wydaje mi się, abyś był, jak to określiłeś, żuczkiem. Każdy, kto kształci sie w naszej świątyni jest na swój sposób kims specjalnym, choćby przez sam dar Mocy. Musisz nauczyć się, że nika samoocena prowadzi do frustracji, ta zas jest krokiem na Ciemną Stronę. Usiądx proszę.-powiedział wskazując miejsce obok siebie-Kto zajmuje sie obecnie twoim szkoleniem?-spytał.
 Powrót do góry »
Samuel Silverword
Spam Lord



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ZADUPIE

 Post Wysłany: Śro 19:17, 24 Sie 2005    Temat postu:

Usiadł w miejscu wskazanym przez Mistrza
-Ach, mym szkoleniem...-westchnął. Jego ton zmienił się-wyraźnie było w nim słychać smutek-...nie mam mentora. Był jedną z ofiar głupiej, nikomu niepotrzebnej, będącej najgorszym rozwiązaniem wojny. Jest jednym z tych, którzy w wyniku idiotycznych działań wojennych zjednoczyli się z Mocą...-ponownie westchnął.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mistrz Tholme
Gość







 Post Wysłany: Śro 19:21, 24 Sie 2005    Temat postu:

Tholme zasmucił się. Na Geonosis poległo wielu znakomitych Jedi, jak i innych, obiecujących. Ten padawan musiał ponieść taką właśnie stratę.
-Boleje nad twoja stratą-stwierdził z lekkim smutkiem w głosie. Musisz jednak odsunąć żal, który tkwi w twym sercu. Nie mogłeś pomóc swemu mistrzowi, nie powinieneś więc go żałować. Muisz ponownie podjąc szkolenie pod okiem innego mistrza-[/i]zasugerował patrząc w oczy młodego padawana.
 Powrót do góry »
Samuel Silverword
Spam Lord



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ZADUPIE

 Post Wysłany: Śro 19:25, 24 Sie 2005    Temat postu:

-Wiem, że nie mogłem nic zrobić...a moje szkolenie...ale pod czyim? Który z wspaniałych, potężnych, mądrych Mistrzów-tym razem akcentował każde słowo poza ,,Który z"-podjąłby się szkolenia kogoś takiego jak ja? Popatrzył na Mistrza Tholme'a. W jego oczach także widniał smutek...i coś jeszcze.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Świątynia Jedi » Komnata mistrza Tholme'a
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group