FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Mroczny ratunek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Jedi » Mroczny ratunek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ragnus
Rebel Scum



Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Bydgoszcz

 Post Wysłany: Czw 11:38, 12 Sty 2006    Temat postu:

- Oczywiście, że nikt mnie nie szantażował. Przynajmniej do tej pory.

Książe podniósł podłokietniki i nacisnął kilka ukrytych przycisków. Jednak zamiast wywołać majordomusa Hararona odpowiedziała mu cisza. Anhar próbował jeszcze na kilka sposobów wywołać swego sługę, ale nie przyniosła to żadnych efektów. Uderzył prawą ręką o prawą nogę mówiąc:

- A niech to. Kiedy go widzieliście dokładnie Jedi?
- Tuz przed chwila zanim zostałem odprowadzony do komnaty.
- Czyli miał wystarczająco dużo czasu do opuszczenia pałacu. Szkoda, ze udaliście się z kapitanem od razu do waszych pomieszczeń mogliśmy do jeszcze znaleźć. Teraz musimy go poszukać.
- Królu pozwól byśmy razem z moim uczniem zajrzeli do jego pomieszczeń. Zmysł Jedi może szybciej pozwoli nam znaleźć jakieś wskazówki niż zwykłym ludziom
- Dobrze, udacie się tam razem z kapitanem Marado do jego komnaty. Już czeka na was przy wyjściu


Jedi skłonili się przed księciem i opuścili pomieszczanie. Przy wyjściu jak mówił król już czekała znana im osoba, tym razem bez obstawy. Cala trojka dość szybko pokonała stosunkowa niewielka odległość od komnat majordomusa. Na pukanie nikt nie odpowiadał, na szczęście kapitan miał klucz elektroniczny do wszystkich drzwi pałacu.

W środku pomieszczenia ujrzeli straszny bałagan. Zniknęły najbardziej potrzebne rzeczy, sprawiając wrażenie, że ktoś w wielkim pośpiechu. Jedi razem z kapitanem zaczęli rozglądać się za jakimś śladem mogącym naprowadzić ich na właściwy trop.

Po kilku minutach Obi-Wan schylił się i tknięty jakimś uczuciem, lekko podniósł krawędź dywanu. Pod spodem leżała dziwaczna spinka do włosów. Mistrz Jedi z rozbawieniem rzekł do pozostałych osób:

- On chyba tego nie używał. A może odktyliśmy kolejny sekret majordomusa.
- Mistrzu Kenobi, takich spinek używa tylko Himaa Anres. Od dawna niektórzy sądzili, że żyją ze sobą. Nasze prawo zabrania stosunków pozamałżeńskich, teraz mamy ślad, który pewnie to potwierdzi... a może ona też jest w coś zamieszana. Nie zauważyliście może czegoś.... hmmm nienormalnego w jej zachowaniu, podczas waszego spotkania?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Anakin Skywalker
Padawan



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/5


 Post Wysłany: Pią 23:59, 13 Sty 2006    Temat postu:

Anakin Skywalker przemyślał całą sprawę. Pewne jest, że Majordomus coś ukrywa, być może jest zamieszany w całą sprawę. Znaleziona spinka i informacja iż Himaa Anres jest prawdopodobnie jego kochanką, wskazuje na to, że może współpracowac z podejrzanym. W takim wypadku należało odnaleźć jak najszybciej Himeę, choć Jedi nie był pewien, czy kobieta nie opuściła pałacu wraz z Majordomusem. Odnalezienie ich przyspożyłoby kolejnych problemów, dlatego lepiej już teraz złożyć wizytę w jej pokoju. Anakin wstał rozejrzał się jeszcze raz po pomieszczeniu, po czym przekazał swoje wnioski Mistrzowi. Jedi wraz z kapitanem postanowili odwiedzić Himeę.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ragnus
Rebel Scum



Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Bydgoszcz

 Post Wysłany: Sob 21:36, 14 Sty 2006    Temat postu:

Idąc korytarzami posiadłości Solarisa w pewnym momencie Obi-Wan poczuł impuls nakazujący mu się schować. Pociągnął za sobą ucznia i razem stojąc w cieniu kolumny zobaczyli idącą Himeę. Mistrz patrząc na ucznia przytknął wskazujący palec do ust. Wylewne tłumacznie nie było potrzebne. Również kapitan zachował się przytomnością umysłu i szedł dalej nie pozwalając by podejrzana mogła się czegoś domyślić. Dopiero gdy już nie mogła ich usłyszeć mistrz odezwał się:

- Pójdźmy za nią, może doprowadzi tam gdzie chcemy. Tylko postarajmy by nie skończyło się tak jak ostatnio.

Wyczuwając Anres w Mocy nie musieli iść w bliskiej odległości, ryzykując spłoszenie. Kobieta zdawała się niczego nie przypuszczać, tuż po opuszczeniu pałacu skierowała do znanego obu rycerzom hotelu. W tym budynku udzielał wywiadów rano tego dnia Himar Onasi. Droga minęła bez żadnych problemów. Ruch był niewielki na ulicach zniszczonego częściowo miasta. Pokazujący jednak, że życie wraca do normy po ataku z orbity i uprowadzeniu córki władcy.
Śledzona zanim weszła do budynku rozejrzała się uważnie omal nie zauważając dwóch Jedi.

- Anakin wejdź od frontu. Nie pozwól jej uciec, ale spróbuj zdobyć jakieś informację zanim wyskoczysz przed nią z mieczem w dłoni. Ja poszukam innego wejścia i trochę się tutaj rozejrzę.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Obi-Wan Kenobi
Mistrz Jedi



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Nie 13:43, 15 Sty 2006    Temat postu:

[off]Dobra, wracam do gry na stałe.[/off]

Po tych słowach Obi-Wan przeszedł na tyły bydynku i zaczął szukać jakiegoś innego wejścia. Nie znalazł nic innego jak tylko stary szyb wentylacyjny.
- Czemu zawsze muszę z nich korzystać? - mruknął sam do siebie, po czym wszedł do środka.
Przedzierał się dość długo, gdyż szyb był kręty i długi, jednakże dzięki Mocy potrafił odpowiednio się pokierować. Wkrótce był w środku.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Anakin Skywalker
Padawan



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/5


 Post Wysłany: Pon 0:41, 16 Sty 2006    Temat postu:

Anakin wyczekal chwile i wszedl do budynku. Znalazl sie w przepieknie urzadzonej poczekalni, skad przez olbrzymia wneke mozna bylo przejsc do recepcji. Nieopodal pewnej egzotycznej rosliny stal, ubrany w eleganckie ciuchy kamerdyner, ktory zaprowadzil poprzednio Jedi do Onasiego. Anakin wolalby zeby nikt go nie rozpoznal wiec zalozyl na glowe kaptur, wlozyl rece do rekawow i wolnym krokiem podszedl do recepcjonisty. Najwyrazniej sluzacy mial przerwe, bo stanowisko bylo puste. Padawan nie czekal dluzej az ktos raczy udzielic mu informacji o Anres - wiedzial gdzie ja szukac. Niepostrzezenie szybkim krokiem udal sie do kretych schodow i podarzylal znana trasa do apartamentu Himara Onasiego.

Skywalker dotarl do poziomu ekskluzywnych pokoi, zauwazal ze drzwi wejsciowe do Himara sa obstawione przez dwojke straznikow. Rycerz, aby odwrocic ich uwage, zastasowal stara sztuczke Jedi. Mianowicie przewrocil Moca, stojacy po drugiej stronie korytaza wazon z kwiatami. Udalo sie! Spojrzenia najemnikow powedrowaly w przeciwnym kierunku. Anakin szybko i cicho niczym mysz Tatooinska podszedl do drzwi apartamentu obok, nastepnie uzywajac Mocy odtworzyl zamek. W ostatniej chwili wslizgnal sie do pomieszczenia zamykajac za soba drzwi.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ragnus
Rebel Scum



Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Bydgoszcz

 Post Wysłany: Pon 1:20, 16 Sty 2006    Temat postu:

Po wejściu do pokoju Anakin odsapnął głośniej niż chciał. Do tej chwili nie zdawał sobie sprawy jak bardzo wejście po schodach na tak wysokie piętro mogło go zmęczyć.
Próba podsłuchu skończyła się ku jego niezadowoleniu całkowitym fiaskiem. Pokój sędziwego Onasi był idealnie wytłumiony i nawet sztuczki Jedi polegające na wzmocnieniu słuchu nie mogły przynieść żadnej poprawy.
Anakin jednak nie był ograniczony do kilku zmysłów, miał Moc a była ona potężnym sojusznikiem. Po kilku oddechach spróbował wyczuć nastroje i zamiary zgromadzonych postaci w pokoju obok. Ku wielkiemu zdziwieniu wyczuwał nie 3, a 4 osoby. 3 z nich na pewno były ludźmi, ale czwarta osoba była obcym nieznanej padawanowi rasy. Ludzie byli lekko zdenerwowani, jakby zależało im na pośpiechu. Zmysł obcego stanowił wśród nich oazę spokoju.

********
Obi-Wan wyszedł z szybu wentylacyjnego wprost na wewnętrzny parking hotelu. O tej porze stały tutaj tylko pojazdy gości nocujących w hotelu. Zapewne niedawny atak był przyczyną tak dużej ilości pustych miejsc. Mistrz Jedi nie wyczuwając żadnej żywej istoty w swoim najbliższym otoczeniu poruszał się pewnie i spokojnym krokiem. Już dochodził do wyjścia sporych rozmiarów pomieszczenia, gdy Moc nakazała mu zwolnić i przyjrzeć się niepozornemu pojazdowi stojącemu z boku w słabo oświetlonym miejscu. Dopiero z bliska było widać, że jak na taki pojazd ma on zdecydowanie zbyt dobre zabezpieczenia jak na swoją klasę. Szyby były zaciemnione od środka i nic nie było widać. Czas płynął jednak maszyna nieustannie przyciągała wzrok.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Obi-Wan Kenobi
Mistrz Jedi



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pon 22:04, 16 Sty 2006    Temat postu:

Obi-Wan zawahał się. Czy to oby nie napewno pułapka? Czy znów się w coś nie pakuje? Jednakże dzięki jego dociekliwości ujawniło się już wiele elementów tej układanki, która coraz to bardziej stawała się zawiła, niejasna i zaczynała być nużąca. Jak narazie ciągle dreptali w kółko.
"Może to coś zmieni" . Zdecydował się. Jeszcze raz upewnił się, czy nikt go nie obserwuje. Nie wyczuł także żadnej pułapki, więc przystąpił do żmudnego odblokowywania zabezpieczeń. Jako, że w przeciwmieństwie do Anakina majsterkowanie nie było jego specjalnością, zajeło mu to trochę czasu. W tym wypadku kierował się Mocą, co znacząco pomagało.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Anakin Skywalker
Padawan



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/5


 Post Wysłany: Pon 23:36, 16 Sty 2006    Temat postu:

Anakin zbliżył się maksymalnie do szyby. Spróbował sprawdzić, co dzieje się w pokoju i wybadać sytuację. Wiedział, że jeśli dojdzie do starcia przyda się Obi-Wan, więc przesłał mu telepatycznie wiadomość, żeby Jedi miał się na baczności. Skywalker jedną rekę trzymał cały czas w pogotowiu, na rękojeści miecza świetlnego.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ragnus
Rebel Scum



Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Bydgoszcz

 Post Wysłany: Wto 11:04, 17 Sty 2006    Temat postu:

Anakin zbliżył się do szyby jednakże osoby z pokoju obok były na to przygotowane. Okna były bardzo szczelnie zamknięte i zasłonięte. Padawan nie miał możliwości ani podglądania ani podsłuchiwania.
Dopiero teraz miał możliwość rozejrzeć się po pomieszczeniu. Ze zdziwieniem zauważył, że pomimo pokój jest w najbliższym otoczeniu pomieszczenia w którym przyjmuje Onasi ten był dość skromnie urządzony. Zwykle pokoje w hotelach były urządzane całymi partiami by umiejscowić osoby bogate daleko od tych mniej zamożnych.
Znajdowało się tu tylko jedno małżeńskie łoże, dwie szafy oraz wejście do łazienki. Na ścianie oddzielającej do od czwórki osób wisiał obraz przedstawiający telosański krajobraz. Strome zbocza, górskie strumienie... piękne widoki, ale teraz nie było czasu na ich podziwianie.

****************
Obi-Wan usłyszał <klik> i drzwi zostały otwarte. Mimowolny uśmiech pojawił się na jego twarzy. Szybki rzut oka do środka i już mógł się domyślać z czym ma do czynienia.
Bardzo bogate wnętrze, fotele oprawione najwyżej jakości skórą. Deska rozdzielcza wykończona wysokiej klasy drewnem i ozdobiona jakimiś szlachetnymi kamieniami.
Przesuwając wzrok dalej usłyszał drugi raz <klik> i zobaczył małe przenośne, wyglądające na notatnik komputerowy urządzenie. Urządzenie w rzeczywistości tylko nieznacznie przypominało standardowy notatnik. Już na pierwszy rzut oka było widać zdecydowanie bardziej zaawansowaną technologię użytą do jego wykonania.
Obi-Wan nie widział na wierzchu nic innego godnego uwagi, pod półką na której leżał notatnik był mały schowek. Przedział część pojazdu była rozdzielona od tylniej podnoszoną ścianą i nie miał jak dostać się w tamto miejsce.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Anakin Skywalker
Padawan



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/5


 Post Wysłany: Wto 23:56, 17 Sty 2006    Temat postu:

Anakin miał dość czekania. Każda kolejna minuta zwlekania, może przybliżyć Saye do śmierci. Wyjął miecz świetlny, otworzył okno od pokoju, stanął na parapecie. Dla normalnego człowiego taki wyczyn byłby czystym szaleństem, ale dla niego. Skywalker przesunął się, ostrożnie stąpając po tarasie, aż do miejsca gdzie znajdowało się okno od apartamentu Onasiego. Wyważył ramieniem okno i wpadł do pomieszczenia. Czas kończyć tą błazenadę.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anakin Skywalker dnia Śro 0:09, 18 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Obi-Wan Kenobi
Mistrz Jedi



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Śro 0:01, 18 Sty 2006    Temat postu:

Obi-Wan miał dziwne przeczucie, że w tym schowku jest coś istotnego. Jednakże czas uciekał a dostanie sie do niego "w sposób cywilizowany" zajmiełoby troche czasu. Po chwili namysłu Obi-Wan za pomocą miecza świetlnego zaczął rozwiązywać ten problem.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ragnus
Rebel Scum



Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Bydgoszcz

 Post Wysłany: Śro 0:37, 18 Sty 2006    Temat postu:

<kilk> Obi-Wan przeciął zamek jednym płynnym i dokładnym ruchem miecza. <kilk> W środku były jakieś papiery, które chwycił bez przeglądania <klik><kilk>. Teraz przeczucie uległo zmianie, zamiast wyczuwać niebezpieczeństwo ze schowka wyczuł je z całego samochodu. Rzucił się do ucieczki, ale nie na wiele to się zdało. <klik><klik><klik><klik> Samochód wyleciał w powietrz gdy mistrz Jedi był zaledwie kilka centymetrów od wyjścia. Siła wybuchu była olbrzymia i pomimo użycia Mocy Kenobi wykonał bardzo niekontrolowany lot by uderzyć głową o posadzką garażu z olbrzymią siłą. Zderzenie było na tyle mocne, iż stracił przytomność na kilka minut.
Zaraz za nim z pojazdu wyleciał dziwny przedmiot leżący wcześniej na półce, jednakże siła wybuchu nadała mu taką prędkość, że spadając na żelbeton rozleciał się na najdrobniejsze kawałki.

********************

W chwili gdy Obi-Wan otworzył zamek właściciel pojazdu już o tym wiedział. System samozniszczenia był od niego niezależny, dając kilka dodatkowych sekund. Anakin wyczuwał jak zmieniają się emocje jednej z osób. Najpierw zdziwienie, potem uczucie zdrady i strach o własne bezpieczeństwo. Umysł obcego pozostawał ciągle taki sam, przynajmniej w opinii padawana. Pozostałe dwie osoby ogarnął paniczny strach, po tym przyszedł ból i wszelkie uczucia zaczęły gasnąć.
Wyważając okno uczeń widział tylko połę płaszcza uciekającego człowieka, obcy musiał już wyjść pierwszy. Koło drzwi szykowały się również do opuszczenia dwa droidy bojowe typu B-2, jednakże widząc wpadającego przez okno ucznia zrezygnowały z tego zadania i przygotowały się do walki.
Jeden rzut oka na pomieszczenie wystarczył by Skywalker domyślił się co się wydarzyło tutaj. Zobaczył jeczcze przed wyjęciem miecza martwą Anres i wydającego ostatnie tchnienia Hararona, próbującego przed śmiercią znaleźć się jak najbliżej kochanki.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Anakin Skywalker
Padawan



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/5


 Post Wysłany: Sob 0:06, 21 Sty 2006    Temat postu:

Skywalker podbiegł do konającego Hararona. Obejrzał ranę. Majordomus dostał dwa zabójcze strzały w pierś. Tego nikt nie jest w stanie przeżyć. Padawan wiedział, że sługa wkrótce umrze. Przyklęknął przy jego ciele, łapiąc go za głowię i przyciskając jego czoło do swojego Anakin wykrzyczał:"Kto to zrobił?! Mów!". Wybraniec wpatrywał się w oczy zdrajcy, który starał się coś wybełkotać, lecz nie starczyło mu sił, aby składnie złożyć słowa. Po kilku sekundach był już martwy. Padawan wsał. Cały brudny od krwi, rozejrzał się po pokoju. Obok Hararona leżała martwa Anres. Zmysł Jedi nagle przypomniał mu, że dwa droidy celują w niego z blasterów i zaraz rozpoczną ostrzał. Skywalker włączył klingę. W tym samym czasie roboty bojowe wystrzeliły pierwszą serię pocisków. Anakin zręcznie sparował je na ścianę. Maszyny najwyraźniej nigdy wcześniej nie walczyły z Jedi, bo wprawiło je to w niemałe zakłopotanie. Po chwili rozległ się odgłos kolejnych strzałów, tym razem był to atak bardziej przymyślany i zmasowany. Droid stojący bliżej Jedi wycelował w nogi, natomiast robot nr 2 odpalił serię pocisków w kierunku głowy. Na tak przymyślany atak z kolei nie był przygotowany Padawan. Jedyne co przyszło mu na myśl to w ułamku sekundy wykonać salto w prawo. Był to prawidłowy manewr bo wszystkie strzały mineły się z celem. Teraz przyszedł czas na kontratak. Skywalker rozejrzał się po pomieszczeniu. Zauważył, że nad maszynami znajduje się dużej wielkości lampa. Anakin skupił się i używając Mocy ściągnął ją na dół w kierunku wrogów. Zanim roboty zorientowały się, co się dzieje, kawał żelastwa przywalił je. Anakin długim susem znalazł sie przy nich i jednym płynnym zamachem odciął maszynom głowy. Było po walce.

Skywalker skupił się. Wyczuł, że coś złego dzieje się z jego Mistrzem. Serce nakazywało mu odnaleźć Obi-Wana i sprawdzić czy jego życiu nic nie zagraża. Z drugiej strony obowiązkiem Padawana było odnaleźć zabójcę. Rycerz przez chwilę zastanawiał się, co robić, aż przypomniał sobie naukę Kenobiego podczas bitwy na Genosis, gdy Skywalker chciał ruszyć na ratunek Padme rezygnując z wykonania misji. Mistrz mówił wtedy, że "wpierw trzeba wykonać obowiązek, później zająć się własnymi uczuciami". Anakin wiedział, że tak trzeba postąpić. Zrezygnował z udzielenia pomocy Mistrzowi i kierowany Mocą pobiegł za uciekinierem.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Obi-Wan Kenobi
Mistrz Jedi



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Sob 0:15, 21 Sty 2006    Temat postu:

Obi-Wan ocknął się po chwili. odczuwał straszny ból głowy, wiec przez kilka pierwych minut nie mógł trzeźwo myśleć. Gdy doszedł do siebie zaczął się zastanawiać nad tym co ma zrobić dalej. Uznał, że pozostając tutaj nic wiecej nie zdziała a może ponownie wpaść w ręce nieprzyjaciół. Pozbierał resztki rozbitego przedmiotu oraz schował dokumenty. Postanowił przejrzeć to na spokojnie wraz ze swym uczniem. Skierował sie wo wejścia do hotelu i zaczął szukać Anakina. Na korytarzu usłyszał odgłosy walki, więc dotarcie do Padawana nie stanowiło wiekszej trudności. Jednakże gdy dotarł do komnaty zastał w niej dwa trupy oraz to co pozostało z droidów. Wiedział, że Anakin pobiegł szukać mordercy. W końcu sam go uczył, że cel misji jest wazniejszy od osobistych uczuć. Mimo to Anakin od tego czasu nauczył się dość sporo, więc Obi-Wan sądził, iż poradzi sobie w pogoni. Chcąc zebrać jak najwięcej nowych elementów do układanki zaczął rozgladać się po pomieszczeniu. Szczególną uwagę poświęcił na przeszukaniu ciał nieszczęsnych kochanków.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ragnus
Rebel Scum



Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Bydgoszcz

 Post Wysłany: Sob 22:03, 21 Sty 2006    Temat postu:

Anakin bardzo szybko wybiegł z pokoju. W kilka sekund pokonał odległość od wind, ale spóźnił się i to ku swojemu niezadowoleniu znacznie się spóźnił. Środkowa winda, podobnie jak prawa była uszkodzona przez uciekinierów, a lewa błyskawicznie pokonywała trasę ku górze. Była już 15 pięter powyżej Skywalkera i tylko drugie tyle dzieliło ją od końca.
Klatka schodowo wydawała się jedynym wyjściem.

*********

Obi -Wan przeszukał zwłoki, jednak nie znalazł za wiele. Gdy już chciał odejść spostrzegł, że coś wypadło z kieszeni martwego majordomusa. Była to karta danych. Jednak w pomieszczeniu nie było żadnego czytnika i nie miał możliwości sprawdzić co jest na niej. W samym pokoju raczej nie było nic wartego poszukiwań.

[off] Uwaga chłopaki, żeby zachować jakiś sens tego co napisaliśmy wyżej, nie spotykajcie się teraz. Obi przybiegł na to piętro jakieś 5-10 minut po wyjściu Anakina z pokoju. Weźcie to pod uwagę.[/off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Anakin Skywalker
Padawan



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/5


 Post Wysłany: Nie 17:31, 22 Sty 2006    Temat postu:

Skywalker zastanawiał się jaki jest sens uciekania ku górze budynku. "Być może na dachu znajduje się lotnisko." Anakin rozważył myśl, by zejść na dół i rozkazać portierowi wezwanie wsparcie i zapewne tak postąłpiłby każdy rozsądny Jedi. Ale Padawan nigdy nie należał do zbytnio rozsądnych. Młodzieniec wbiegł w klatke schodową i przeskakując po parę stopni, biegł czym prędzej, ku górze hotelu.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ragnus
Rebel Scum



Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Bydgoszcz

 Post Wysłany: Pią 20:00, 27 Sty 2006    Temat postu:

Obi-Wan ciągle zostawł w pokuju.
W tak zwanym między czasie:

*********************

Padawan w morderczym tempie pokonywał kolejne schodki. Organizm powoli domagał się odpoczynku. Moc była jednak nieograniczonym oceanem siły z której teraz korzystał rekompensując długi brak snu, walkę oraz wcześniejszy bieg bo schodach.
Jeszcze trzy pięta do góry... tętno coraz ciężej utrzymać w spokoju, serce przyspiesza, by nadążyć z dostarczaniem tlenu.
Anakin wbiegł na samą górę. Zobaczył patrzącego na niego Onasisa... Poczatkowo był to uśmiech pełen przerażenia, ale z chwilą gdy śmigacz ruszył z maksymalną możliwą prędkocią ulga wypłynęła na jego oblicze.
Po króciutkim locie nad dachem pojazd przeleciał kawałek na tej wysokości i zanurkował gwałtownie oddalając się znacznie od budynku i znikając w ciemnych już ulicach zniszczonego miasta.
Pomimo chęci Anakin nie zauważył kim był pilot maszyny, głowa była skryta pod kaputurem.
Rzut oka na windę. Nie zdąrzyli jej zniszczyć. Przynajmniej chwilkę bedzie mógł odpocząć.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Anakin Skywalker
Padawan



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/5


 Post Wysłany: Nie 0:26, 05 Lut 2006    Temat postu:

Skywalker przyglądał się przez chwilę miejscu gdzie przed momentem stał Onasi. Teraz miał dowód, że to on stał za wszystkim. 'Ale kto jest jego pracodawcą?' - pomyślał Jedi. Anakin zjechał najbliższą windą na parter i podszedł do recepcjonisty. Poprosił go o kontakt z policją i księciem Anharem. Następnie przekazał im relacje z wydarzeń. Zasugerował również by zamknąć przestrzeń powietrzną na kilka godzin i wysłać listy gończe za Onasim. W międzyczasie zauważył, że tłum gapiów zmierza w kierunku wewnętrznego parkingu.
W tej chwili Anakin myślą był przy Mistrzu i zadawał sobie pytanie, czy wszystko z nim wporządku. Nagle, jakby chcąc odpowiedzieć na to, Kenobi wyskoczył z windy i stanął przy Padawanie.

- Anakin, czy coś przegapiłem?
- Nie, Mistrzu. Omineło cię tylko kilka droidów...
- Jaka szkoda... Nie uwierzysz co znalazłem w pokoju w którym narobiłeś tyle zamieszania - Obi-wan wyciągnął z kieszeni małą kartę danych - Powinniśmy je przejrzeć. Co z Onasim? Bo, jak mniemam, to on za wszystkim stoi.
- Mistrzu, niestety nam uciekł. Powiadomiłem o wszystkim księcia Anhara i miejscową policję. Chyba powinniśmy jak najszybciej udać się do pałacu.
- Zgadzam się. Chodźmy.


Jedi wskoczyli do najbliższej taksówki i udali się do siedziby Anhara. Czas to wszystko zakończyć.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ragnus
Rebel Scum



Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Bydgoszcz

 Post Wysłany: Śro 14:20, 08 Lut 2006    Temat postu:

W taksówce Obi-Wan opowiedział wszystko co widział swojemu uczniowi. Jako, że to Anakin miał większe pojęcie o przedmiotach elektronicznych dał mu wszystkie kawałki rozbitego urządzenia. Sam zajął się analizowaniem zabranych dokumentów.

Części były mocno uszkodzone. Karty pamięci nie nadawały się po prostu do niczego. Całkowite zniszczenie materiału. Jeden z układów został rozpoznany przez ucznia jako wysokiej klasy układ namierzająco-odbiorczy, niestety jego stan także był daleki od poprawnego. Padawan nigdzie nie widział nic co przypominałoby mu element nadawczy.
Jedynym nadającym się do analizy elementem był, co zdawało się najdziwniejsze, mały wyświetlacz.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Anakin Skywalker
Padawan



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/5


 Post Wysłany: Pią 0:27, 10 Lut 2006    Temat postu:

Skywalker nie znalazł żadnej możliwości wykorzystania do czegokolwiek urządzeń, które otrzymał od Obi-Wana. Skoncentrował się na próbie odczytania ostatniej wiadomości zapisanej w pamięci podręcznej wyświetlacza. Jak powszechnie wiadomo, takie urządzenia są zaopatrzone w niewielką ilość wolnej pamięci tymczasem, wykorzystanej do najprostszych czynności, jak wczytywanie danych. Anakin miał nadzieje, znając tą zasadę, odczytać ostatni tekst, który pojawił się na monitorku. Aby uzyskać zasilanie Jedi wyrwał kawałek materiału z tapicerki i dokopał się do kabli potrzebnych zasijących. Właściciel pojazdu nie wyglądał na zadowolenego i krzyczał coś do Aniego, lecz nie mógł nic zrobić, bo straciłby panowanie nad pojazdem.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Jedi » Mroczny ratunek
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group