FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Atak klonów. (Neimoidia)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Republiki » Atak klonów. (Neimoidia)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Wto 13:22, 09 Maj 2006    Temat postu:

Mistrz Windu idąc z całą kolumną przypomniał sobie że oprócz nich walke o Nemoidie toczy też Flota Republiki.

-Kapitanie ? A jak idzie naszej flocie? Może jeśliby wygrała lub miała miażdzącą przewage wspomogła by nas z góry ?Kilka statków,może i krążownik ostrzeliwałyby pozycje Separatystów. Co Ty na to ? Czy idzie nawiązać z nimi jakąś łączność ? Jeśli dało by się nawiązać połączenie z Courcant dobrze by było jakieś posiłki przysłać.

W tej właśnie ciszy,ciszy którą dawał marsz kolumny,Mace wpadł na ten pomysł.Jeśliby szło go zrealizować bitwa byłaby skończona na rzecz Republiki.


" Mieżdżąca przewaga" buhaha:-D ale dobrze kombinujesz, dobre wykorzystanie różnych formacji to podstawa


Dopisałem jeszcze troche.A co do przewagi - przeciesz ja nie wiem co tam się dzieje co nie??!! Very HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ryco Stern
Podpułkownik



Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Śro 21:18, 10 Maj 2006    Temat postu:

Stern pragnął dostać posiłki. Mistrz Windu nie bez powodu nosil ten tytuł, kiedy trzeba pomyślunku w trakcie wojennej zawieruchy Jedi potrafia trzexwo myśleć.

- Mistrzu myślę , że jeśli na orbicie znajdują się jeszcze ludzie z mego pułku, posiłki będą realna sprawą

Stern przywołał natychmiast oficera łącznościowego. Ten tachał na plecach ciężką radiostację, która miała spory zasięg. Przy odrobinie szczęścia znajdą kanał którego nie dotyczy zagłuszanie i połączą się z flotą. Jeśli nie to z Coruscant.

- Macie postarać się aby nawiązać połaczenie i zrobić wszystko abysmy dostali te cholerne posiłki. Od tego zależy wiele, abyc może nasze życia. Kapsuły szturmowe powinny spokojnie ominąć obrone rpzeciwlotniczą biorąc pod uwage ich prędkość.


Stern zwrócił się do mistrza jedi:

- Mistrzu sugeruję,aby pan z grupą szturmową udał się kanonierkami w bezpośrednie pobliże kosmoportu i spróbował zabezpieczyć tą lokację tak aby okręty mogły wyładować posiłki. Ja w ten czas wraz z połową naszej grupy udam się również kanonierkami do Mameito i spróbujemy zapanować nad tą huttyjską ladacznicą miotająca na nasze głowy pociski. Myślę, że uciesza się z posiłków. dodatkwo z bazy wyślemy na główne pole bitwy posiłki , aby pozamiatały to co pozostanie z separatystycznych maszyn po nalocie kanonierek. Lekkie maszyny kroczace ze względu na swą prędkość dołączą do pana i do mnie z lekkim opóznienem. Myślę , że będą na czas. Priorytetem jest likwidacja stanowisk przeciwlotniczych. Myślę, że nie będzie z tym problemu. Oficer łącznościowy nawiązuje właśnie połączenie, zaraz dowiemy się co i jak. Poinstuowałem go aby dał namiary dla kapsuł desantowych w kwadracie sąsiadującym z kosmoportem i Mameito. Co do kanonierek powinny być za kilka minut.

Stern zamilkł i zastanawial się czy powiedział o wszystkim Mistrzowi Jedi. Po chwili namysłu stwierdził, że pomimo zmęczenia nie zapomniał o niczym. Chwilę potem przypomniało mu się jednak ,że nie wydał jednego rozkau. Chwile potem naprawił to niedopatrzenie. Rozkazał, aby żołnierze znajdujący sie na polu bitwy zaraz po oczyszczeniu terenu z resztek separatystycznych maszyn ruszli równo podzieleni na Mameito i na kosmoport.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Śro 21:43, 10 Maj 2006    Temat postu:

Kiedy Stern,Windu i telegrofista rozmawiali na tamat posunięć taktycznych oddział klonów zabezpieczył ich tak żeby nic im nie przeszkadzało.Windu stał wraz z Ryco nad telegrafistą wymieniając się poglądami strategicznymi.

-Tak mi się wydaje że na statkach jest pułk powietrzno-desantowy.Plan jest dobry.W czasie kiedy Ty zajmiesz się Memeito my zajmiemy port.Posiłki przylecą i wylądują na bezpiecznych pozycjach.Mam nadzieje ze Hanharr poradzi sobie z działem.Wierze w niego,nie powinien mieć problemów.

Mace zwrócił się myślami w kierunku ucznia.Wiedział że mu się uda.Trochę się o niego obawiał,był młody,nerwowy ale także zdolny.
Po krótkiej przerwie kontynuował:

-Następnie z tych dwóch stanowisk,miast Cat Naras i MemeitoCity zaatakujemy Doir.Flota odlatująca po przysłaniu oddziałów zbombarduje trochę miasto.Myśle że nie wszystko jest przegrane Kapitanie.

"Nie wszystko jest przegrane..." To było nadzieją mistrza Jedi.Jeżeli wszystko pójdzie według planu - a na to miał nadzieje- zajmą planete.Być może nawet uda im się odbić Halcyona oraz złapać jakiś separatystów.
Niech Moc nas prowadzi.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Nie 15:30, 14 Maj 2006    Temat postu:

Cała kolumna maszerowała przez jakieś 15 minut.Nagle na horyzoncie pojawiły się sylwetki kanonierek.

-Generale,Kapitanie kanonierki są gotowe do lądowania- Powiedział jeden z klonów.

Mace kiwnął głową klonowi i machnął ręką Kapitanowi Ryco w geście: "Do zobaczenia".Kolumna podzieliła się na tyle oddziałów żeby można było wejść do wszystkich kanonierek.Mace wszedł,a z nim kilku innych klonów.Wokoło klony wchodziły do kanonierek które zaraz po załadowaniu wzbijały się w powietrze.Wkońcu i kanonierka czarnego jedi podniosła się z ziemi.Wszystko było zgodnie z planem.

Wraz z Kanonierką Windu leciały trzy inne.Pod sobą zobaczyły pole bitwy i armię która miała być wysłana do kosmoportu.Na polu bitwy było widać wiele ciał klonów oraz kupe żalastwa.Pole zalewała obecnie armia republiki niszcząc - przy niewielkich stratach - pozostałe pojazdy Separatystów.Po drugiej strone szedł jeszcze jeden mały oddział droidów z niewielką grupą pojazdów mechanicznych.Kanonierki zwróciły się w kiedrunku armi z razem z nią rozpoczeła natarcie na wrogie oddziały.Naszczęscie oddział był niewielki,lecz i to nie uchroniło jeden kanonierki - po lewej stronie nastąpił wybuch i kanonierka sąsiadująca z tą co był w niej mistrz Jedi - wybuchła.

Teraz nie wyglądało na to żeby do Komoportu cokolwiek zagrażało armii Republiki - wszystko kontrolowały kanonierki które w razie niebezpieczeństwa miały informować oddziały.Po trzech kwadransach Armia stanęła za wzgórzem dzielącym przemieścia od Cat Narras.Armia przygotowywała się do natarcia.Po drodze napotkali tylko małe oddziały które nie zrobiły dużych strat armii. Czekali tylko na dobrą okazje do ataku."Niech Moc będzie z nami" - pomyślał Mistrz Jedi.

Bowiedziałeś God-moding to masz god moding :p.Jakby coś nie tak to popraw albo skasuj posta.

E no jest ok:-D niech se godmodza

Zielony kolor jest zastrzeżony Evil or Very Mad - Ragnus


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Nie 21:35, 14 Maj 2006    Temat postu:

Podział sił jaki zrobili Mace Windu i Ryco Stern (miało być mniej więcej po równo - mam nadzieje że zaakceptujesz,jakby co daj znać )

Mace Windu - Cat Naras

20 tys. Klonów
360 BARC
270 Drobnych Maszyn Kroczących
10 AT-TE
12 SPHA-T
55 Działek Samobierznych Atgar
156 Kanonierek LAAT/i
40 Kanonierek LAAT/c
44 Jugernaut
30 Saber tanków

Ryco Stern + inne w okolicach Memeito City

11 tys. klonów
500 speederów
208 Drobnych maszyn kroczących (at-lp, at-rt, at-pt)
50 AT-TE
30 SPHA-T
50 Działek Atgar
140 LAAT/i
36 LAAT/c
30 Jugernaut
25 Saber Tanków
4 eskadry torrentów

Taki proponuje podział sił.Baza opustoszała.Zostali ranni i technicy - tyle żeby szło się obronić.Kapitan i Mace przeprowadzają szturm na miasta Cat Naras i Memeito City.

Ok tylko pamietajcie ze im wiekszy pojazd tym wolniej jedzie nie dotyczy turboczolgów no i zdobywajcie tych miast bez strat, wiecie pulapki snajperzy, miny, ichnija artyleria


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ryco Stern
Podpułkownik



Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Pon 18:27, 15 Maj 2006    Temat postu:

Stern znajdując się w pobliżu memeito city nie chciał dłużej czekać na maszyny wsparcia. Lekkie mechy były w stanie zapewnić ogień osłonowy i poradzić sobie z bezpośrednim atakiem piechoty wroga. Jednakże kapitan wiedział, że nawet jego sily, które zdołał zebrać nie będą stanowić zbytniego problemu dla snajperów i min pułapek. Kto mieczem wojuje od miecza ginie pomyslał kapitan.

- Żołnierzu znajdź mi sprawny karabin snajperskii podeślij tutaj kilku zwiadowców równiez uzbrojonych w snajperki. Udamy się na małe polowanie. Przytrzymamy zewnętrzną część miasta pod ogniem snajperskim. Zanim zjawi się tu artyleria będziemy mogli się trochę rozerwać.

- Tak jest! żołnierz pobiegł w środek kolumny i jął szukać odpowiedniej broni.
Tymczasem Stern przewiesił sobie makrolornetkę przez szyję i oczekiwał. Pomimo, że dawno nei strzelał z karabinu wyborowego był pewny swych umiejętności.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Pon 20:36, 15 Maj 2006    Temat postu:

Mistrz Jedi patrzył przez Makrolornetkę.Widział małe oddziały droidów bojowych,kilka droidów - krabów oraz droidy na platwormach.Cały Kosmoport był pełen droidów-ale nieprzygotowanych.

-Generale ! Resztki naszych sił przybyły na miejsce !
-Przygotować ostrzał artuleryjski na pozycje przeciw lotnicze.Klony i pojazdy kroczące mają przeprowadzić szturm.Gdy stanowiska będą zniszczone do walk mają dołączyć Kanonierki.
- Zrozumiałem Sir ! Przygotować się !


Mace chwilę jeszcze stał wpatrując się w całe pole Cat Naras.Miał nadzieje że to będzie zwycięska walka i będzie mógł kontynuować pościk za Greviousem.

Mistrz Jedi włączył miecz gdy wokół niego zaczęły biec oddziały klonów.Ruszył razem z nimi.Gdzieniegdzie słyszał wybuchy i widział wylatujących w powietrze żołnierzy,gdzie indziej jakiś upadł od strzału z miasta.Mace prowadziła Moc i wiedział że Ona go nie zwiedzie.Zanim jeszcze dobiegli do granic miasta wszyscy zobaczyli siłę artulerii.Budynki się sypały zostając grobowcem dla wielu droidów.
Przekroczyli miasto.Windu już na początku na trafił na Droida - kraba.Podskoczył i robiąc salto przeciął mieczem jego głowę na pół.
Po mieście latały niebieskie i czerwone laserowe błyskawice.Niejedną z nich Mace odbił od siebie.Szturm szedł bardzo szybko.Za szybko...
Do walk dołączyły maszyny kroczące króre dobrze się spisywały niszcząc maszyny separatystów i stanowiska przeciw lotnicze.

-Hej wy ! Do mnie !- Wrzasknął Mistrz Windu.
Razem ze swoją "nowonabytą grupą" ruszył w kierunku samego kosmoportu.Jak tylko wybiegł z uliczki zobaczył że tu tutaj odbędzie się główna walka w bitwie o Cat Naras.Droidów było wiele,maszyn,których jedi nie znał też nie brakowało.Zza domów wypłyneły jak lawina oddziały klonów i maszyny kroczące.Wojska starły się w jedno.Mace przyśpieszył swoje ruchy i z wielką gracją pokonywał kolejne droidy i maszyny wroga.
Wojska separatystów ponosiły sromotną klęskę - ale też wielu klonów ginęło.Mace wykorzystał Moc i dzięki niej powalił jedno z działem przeciw lotniczych - jedno z ostanich.Szala zwycięstwa przechyliła się na ich stronę.
Nagle zza budynków wyleciały setki kanonierek które wspomogły armię lądową.Kilka się rozbiło będąc zestrzelone przez działa przeciw lotnicze lecz i one w końcu zostały zniszczone.
Armia zajmowała budynek po budynku,szli jak burza i nic nie mogło ich powstrzymać.

Mace zauważył kanonierkę w której miał być oficer-klon.Użył mocy w wskoczył do niej.

-Ooo,Generał Windu
-Jak sytuacja ?
-Dość dobrze,straty jednak są.Mamy około 16 tys. żołnierzy.Maszyn nie ubyło dużo ale wiele jest w stanie krytycznym.Oceniamy że wszystkich maszyn mamy około 350.Co do kanonierek - minimalne straty,liczone w dziesiątkach.Straty nie będą już znaczne.Duża większość Cat Naras jest już pod naszymi wpływami.
- Coś jeszcze ?
- Tak dostaliśmy wiadomość Komandora Rhada o ewakuacji.Mamy tu zostać!


Co ? Ewakuacja ? Teraz ?!
To nie wchodzi w gre ! Zbyt wiele istnień zakończyło tutaj życie żeby teraz się wycofywać.Tą kampanie trzeba doprowadzić do końca !

-Powiedzcie mu że ja się na to nie zgadzam ! Zbyt wiele klonów tu zginęło.Straciliśmy jedi ! Wycofanie się nie wchodzi w gre ! Ma natychmiast przeprowadzić bąbardowanie fortu Memeito - z umiarem,ale przedewszystkim Doir City !! To są moje rozkazy !
-Tak jest ! Przesłać rozkazy do Komandora Rhade !


Mace znów wskoczył w wir walki.Sytuacja jaką przedstawił Komandor troszkę go poirytowała!

Walki trwały jeszcze jakiąś godzine.Straty - tak jak powiedział Klon - nie były duże.Zajęli cały Kosmoport !

Ostatni dotychczasowy rozkaz generała to
- Wysłać w kanonierkach do Kapitana Starna 2 tys. klonów.Kanonierki mają wracać z powrotem !


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ryco Stern
Podpułkownik



Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Pon 21:37, 15 Maj 2006    Temat postu:

Stern leżał bez ruchu wśród kępy formacji roślinnej z lunetą karabiny snajperskiego przytkniętą do oka. Nagle na przedpolu miasta zauważył ruch. Szeroki uśmiech zagościł na twarzy kapitana kiedyzorientował się, że to pojedyńczy droid na platformie Stap. Stern przesuwając lekki lufę karabiny z lewej na prawą miał droida na celowniku, palec pieścil cyngiel i sekunde później z droida został bezwładny korpus, a platforma na której sie poruszał zaryła w ziemię. Stern nie zdążył nawet odczuć satysfakcji z celnego strzału, gdyż euforię przerwał komunikat z rokazem wycofywania się do bazy.
Kapitan mocno niezadowolony przygryzł wargę i zaklął siarczyście pod nosem. Okazało się, że praktycznie rzecz biorąc przyszli tutaj nadarmo. Jednak rozkaz wycofania się oznaczać mógł tylko jedno na orbicie musiało się coś poruszyć na korzyść Republiki. Stern chwycił komunikator i otworzył kodowany kanał transmisyjny wojsk znajdujących się na powierzchni planety oraz kanał Mistrza jedi Windu:

- Do wszystkich jednostek i pojedyńczych żołnierzy przekazuje rozkazy z góry: Wycofujemy się z powrotem do bazy, nasi chłopcy tam na górze muszą coś szykować. Powtarzam zarządzam odwrót do bazy. Mistrzu wiem, że nie jest to panu w smak lecz jednak sugeruje wycofywać się również. Kanonierki zaczną ewakuację natychmiastowo. Prosze potwierdzić odbiór.


Stern otrzymywął co pare chwil meldunki o otrzymaniu rozkazów. Rychło nadleciała grupa kanonierek mająca go zabrać z powrotem do bazy z pewna liczbą klonów. Wsiadł na pokład i stojąc spoglądał na szybko przesuwający się teren. Trudno mu było uwierzyć, że w końcu czeka ich wszystkich chwila relatywnego spokoju na terenie bazy chronionej przez pole siłowe. Cięższe maszyny kroczące będa miały spore opóźnienie aczkolwiek dotrą całkiem sprawnie do bazy. Stern oczekiwał na wiadomość od mistrza Windu oraz na dalsze rozkazy z orbity ponieważ wysłał meldunek o rozpoczęciu wycofywania się z powrotem do bazy. W bazie czekał porucznik Hicks i ciepłe żarcie, które na froncie było dla każdego żołnierza na wagę złota. Szczególnie dla tak zmęczonego żołnierza.

Kapitan próbował policzyć kiedy ostatni raz się przespał, wychodziło około 72 godzin.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Pon 21:45, 15 Maj 2006    Temat postu:

Gdy Mace uzdrawiał rannych w Cat Naras podszedł do niego żołnierz klon.
-Generale mamy natychmiast się wycofywać.Tak zarządziły siły powietrzne ! Chyba mają dla Separatystów coś specjalnego

Coś specjalnego...A co z Hanharrem ?! Nie odleci bez niego !

-Dać znać że się wycofujemy.Mój uczeń ciągle pozostaje na misji ! Co z nim ?! Czy ta flota myśli tylko by za wszelką cene wygrać ? Czy życie jest nieważne ?

Cała ta bitwa wydałą mu się jakaś bez sensu.Śmierć tylu istnień a teraz się tylko wycofujemy.Jedi nie podobało się to wszystko.

Mace wziął kominikator aby skontaktować się z uczniem:

-Hanharr...Hanharr...słyszysz mnie ??!! Masz natychmiast wracać by odlecieć ! Jest ewakuacja !- Robił wszystko żeby się skontaktować lecz słyszał tylko trzaski.Ta misja była wyjątkowo pechowa dla mistrza Jedi.
Miał nadzieje tylko że nic mu się nie stało.

Po jakiś 30 minutach była utworzona kolumna.Kanonierki zbierały tyle ile można.Maszyny kroczące szły na ziemi.Mace to wszystko widział z kanonierki i ciągle nie mógł wyjść ze zdziwienia.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ryco Stern
Podpułkownik



Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Pon 21:59, 15 Maj 2006    Temat postu:

[off] Coż za ironia cholerne 72 godziny tyle ze to MG nie zasugeruje przerwy czy koniecznosci wypoczynku. Zreszta inni gracze tez raczej nie wypoczywali w tym czasie, wiec nie rozumiem takiego czepialstwa ze strony MG. Jak dla mnie to MG moze sobie wstawić 1 ostrzezenie do profilu hehehe.[off]


A czy ja się czepiam? Ja tylko grzecznie zauważam że twoja postać jest lekko zmęczona, tak samo jak zrobiłem to w swoim ostatnim poście, również zmieniające się pory noce i dnia są tu pewną poszlakąVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Wto 19:45, 16 Maj 2006    Temat postu:

Mace ciągle nie wiedział co jest z jego uczniem.Żadne informacje nie dochodziły do niego z Memeito.Jeszcze ta ewakuacja - w najmniej odpowiednim momencie...

"Tego nie moge tak zostawić!" - pomyślał.

-Potrzebny mi speeder !- Zawołał mistrz jedi.
Jeden z klonów wyszedł rozejrzeć się po bazie.Było kilka wolnych. Kiwnął Macowi aby podszedł do niego i go wzioł.

Czarnoskóry jedi wsiadł na niego i włączył go.Ruszył w kierunku lasu nieopodal Memeito by przyśpieszyć powrót swojego ucznia.

Po jakiś 30 minutach,mistrz jedi,zmęczony już tym wszystkim stanął na skraju lasu.Przed sobą widział pole a na choryzącie miasto Memeito.
Siadł krzyżując swoje nogi i rozpoczął medytacje.Otworzył się na Moc by jakby co zobaczyć swojego ucznia.Skanował Mocą całe swoje otoczenie aż do Memeito.Miał nadzieje że nic mu nie przeszkodzi.Wziął głęboki wdech i czekał dalej...


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ryco Stern
Podpułkownik



Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Coruscant

 Post Wysłany: Wto 20:06, 16 Maj 2006    Temat postu:

Kiedy kapitan znalazł się z powrotem w bazie, zauważył, że rannych było mnóstwo. Medycy uwijali się jak w ukropie próbójąc pomóc szybko i skutecznie. Mniej zajęci żołnierze salutowali kapitanowi. Stern znalazł Hicksa i ku swojej radości okazało się, że większość jego odziału przeżyła, niestety nie zmienialo to faktu, że czuł gorycz po stracie każdego jednego ze swych ludzi. Mętnym głosem Stern rzekł do Hicksa:

- Słuchaj przejmujesz tymczasowo pieczę nad obozem i odwrotem, ja musze się odrobinę zdrzemnąć, jeśli nie czujesz się na siłach zleć to komus i tez się prześpij. I rozkaż budzić mnie w razi ejakichkolwiek komplikacji czy ważnych przekazów i spraw.

Kapitan umilknął siadając przy ścianie polowego centrum dowodzenia. Powoli zdjął hełm , oparł sie o ścianę i zamknął oczy starając się choćby krótkim snem zregenrowac potężny ubytek w siłach.

KONIEC


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Republiki » Atak klonów. (Neimoidia)
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Strona 7 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group