FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Atak klonów. (Neimoidia)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Republiki » Atak klonów. (Neimoidia)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Sob 13:45, 05 Lis 2005    Temat postu:

-Zaufaj mocy młody padawanie. Co ona Ci podpowiada?- pozwoli zadecydować padawanowi, jeśli mu się uda to będzie jego sukces, jeśli nie, to bedzie jego porażka. Może zbyt wcześnie stawia Hanharra przed taką decyzją ale kiedyś trzeba. Teraz jest wojna i każdy coraz szybciej musi się rozwijać. Musi dojrzewać, a dojrzalośc to właśnie podejmowanie takich decyzji. Oby sie udało...

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Hanharr
Padawan



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Kashyyyk

 Post Wysłany: Nie 19:08, 06 Lis 2005    Temat postu:

Waga tej decyzji przytłaczała padawana, była tak ważna ,a on miał na jej podjęcie było tak mało czasu. Coś podpowiadało mu aby był ostrożny, jednak z drugiej strony nie wiedział co mogą zrobić poza atakiem, a że muszą zaatakować i zdobyć planetę to było aż nazbyt oczywiste. A jeśli to nie będzie pułapka i zdobędą olbrzymią przewagę samym zaskoczeniem? Wreszcie Hanharr odezwał się:
- Według mnie to może być pułapka. Ale jeśli tak to przecież nie zaatakujemy wszystkimi siłami. Możemy podzielić armie na trzy części, jedna z nich pójdzie przodem, jeśli wszystko okaże się pułapka postaram się zająć jak najdłużej walką siły Separatystów podczas gdy ty Mistrzu i pan kapitanie na mój znak okrązycie armie przeciwnika.-tu przerwał na chwile ale zaraz znów zabrał głos-Celowo powiedziałem "postaram się" ponieważ to ja podjąłem decyzje i jeśli będzie miała ona jakieś nieprzyjemne konsekwencje to ja powinienem je ponieść...-po tych słowach Wooki trochę zmartwił się ale nie dał po sobie tego poznać i kontynuował-Jeśli jednak Nemoidianie nie "zaplanowali nic specjalnego" wezwiemy pozostałe 2 części armii i zaatakujemy pełnymi siłami, tak jak to było planowane, kosmoport. Co wy na to ?-wydawało się, że Jedi skończył ale jakby sobie cos przypomniał i zwróci się do kapitana:
- Czy są jakieś nowe informacje od zwiadowców? I czy mamy jakieś informacje o przebiegu bitwy w przestrzeni ?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Toth
Game Master



Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Orto

 Post Wysłany: Pon 22:00, 07 Lis 2005    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Niebieskie prostokąty - poszczególne grupy wyładowywanych wojsk.
Fioletowy Prostokąt - Centrum Dowodzenia
Czerwone Kropki - Punkty obserwacyjne zwiadowców


Mistrz Windu był generałem. Jak jednak miał nazywać Rowdy Wookiego? Dziwiło go to, że członek Rady Jedi tak postąpił. Kapitan nie rozumiał dziwnych zasad Zakonu, ale znał prawa wojny. Nie należy lekceważyć żadnego przeciwnika. Windu jakby bawił się, ustanawiając Padawana dowodzącym. Niech on sam umiera kiedy chce, ale niech nie zabija od razu całego batalionu. Kapitan westchnął głęboko. Chcąc czy nie chcąc musiał wykonywać rozkazy. Niezależnie od tego co o nich sądził.

- Nic nowego. Wygląda na to, że rzeczywiście coś szykują. Nie poczynili na razie żadnych kroków. Zwiadowcy nie zaobserowali nawet najmniejszego poruszenia. Być może jest to jednak tylko gra pozorów. A co do bitwy w przestrzeni...
Ostatnie meldunki mówią o ostrej wymianie ognia naszych okrętów z okrętami wroga. Dwa z neimoidiańskich statków uległy zniszczeniu. Nie obeszło się jednak bez strat po naszej stronie. Jeden z Acclamatorów poniósł ciężkie obrażenia. To treść wiadomości otrzymanej od floty.
-

W międzyczasie już szósta fala wojsk, dokładnie w takich samych liczbach jak poprzednio, była rozładowywana z kanonierek. Wszystko przebiegało pomyślnie.
Dwóch Jedi i kapitan obserwowali przez makrolornetki cały proces. Nagle poteżna eksplozja targnęła okolicą. Szaty Jedi omal nie sfrunęły im z pleców. Chmura pyłu zakryła wszystko. Przez parę sekund żołnierze pozbawieni byli kontatku ze światem. Ale nie Jedi...
Windu i Hanharr poczuli, że duża część ich wojsk została dosłownie, zmieciona z powierzchni ziemi.

Rowdy krzyczał do nich, próbująć poskromić wszechobecny huk.
- Straciliśmy kontakt z grupą Z5. Inne donoszą tylko o tymczasowej utracie pola widzenia. Zwiadowcy twierdzą, że to prawdopodobnie ostrzał artyleryjski. Tylko skąd Ci przeklęci Separatyści wzięli taki kaliber? Sugeruję natychmiastowy odwrót na bezpieczne pozycje. Inaczej wystrzelają nas jak kaczki! - Wszyscy zdawali sobie sprawę, że niebawem rozlegnie się kolejny strzał. Mieli niewiele czasu. Szybka decyzja była w tym wypadku koniecznością.

Fixer, Delta 40, postanowił w subtelny sposób przypomnieć o swojej obecności, chrząkając donośnie. Najwyższy czas na użycie osławionego Delta Squadu. Tylko jakoś dowództwo o nim... zapomniało.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Wto 18:26, 08 Lis 2005    Temat postu:

-Wycofać się!- wrzasnął Mistrz Windu. -Delta Squad- powiedział spokojnie, czas na was. Ja i Hanharr wam pomożemy, musimy namierzyć ich broń i ją wyelminować-[/i] Spojrzał po wszystkich po czym znowu przemówił -Ktoś ma jakieś dane czy jakiekolwiek informacje jakie mogłyby nam pomóc?- liczył na to, że zwiadowcy coś znaleźli...

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Hanharr
Padawan



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Kashyyyk

 Post Wysłany: Wto 20:33, 08 Lis 2005    Temat postu:

Gdy Hanharr słuchał wypowiedzi kapitana, nagle ni stąd, ni zowąd olbrzymia eksplozja wstrząsnęła okolicą, podmuch wiatru uderzył w padawana z ogromną siłą, jego szata załopotała na wietrze, wtedy poczuł ogromne zakłócenia Mocy... Cały grupa Z5 została dosłownie zmieciona z powierzchni ziemi. Młody Jedi odczuł to aż za wyraźnie...Nagle do jego świadomości przedarł się krzyk Rowdy`ego. Zaraz po tym i rozkazie Mistrza Windu wojska poczęły się wycofywać.Chwile później Wooki w duchu przygotowywał się do nadchodzącej akcji, miał nadzieje, że wszystko ułoży się lepiej niż dotychczas, bo jak na razie nie szło najlepiej.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Toth
Game Master



Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Orto

 Post Wysłany: Wto 22:46, 08 Lis 2005    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Niebieskie prostokąty - poszczególne grupy wyładowywanych wojsk.
Fioletowy Prostokąt - Centrum Dowodzenia
Czerwone Kropki - Punkty obserwacyjne zwiadowców


Nagły zwrot akcji spowodował nie lada zamieszanie. Wszystkie siły wycofane zostały na południe. Grupa Z5 została wyłączona z bitwy. Podzieliła się na tych, którzy zginęli w momencie wybuchu, tych, którym zdołało się ujść i przegrupować, oraz tych, którzy wykrwawili się licząc na pomoc, która miała nigdy nie nadejść. Separatyści jakby dali żołnierzom Republiki, czas na wycofanie się. Czy był to jakiś gest w ich stronę? Czy moze był inny powód?

Nowe centrum dowodzenia było praktycznie identyczne jak poprzednie. Pod pośpiesznie skonstruowanym sklepieniem zebrało się całe dowództwo. Wokół stołu taktycznego stanęli się oficerowie oraz dwójka dowódców Jedi. Nieco dalej stał Delta Squad, w oczekiwaniu na rozkazy. Holograficzne przedstawienie pola bitwy znacząco ułatwiało obmyślanie posunięć strategicznych. Rowdy marszczył brwi. Sygnał komunikatora postawił go na baczność. Po otrzymaniu wiadomości zwrócił się do Windu i Hanharra.

- Generale, melduję, że wszystkie oddziały zajęły już bezpieczne pozycje. Zwiadowcy donoszą o poruszeniu się w szeregach Separatystów. Nadal brak jednak zdecydowanych ruchów zbrojnych. Specjalna kanonierka mająca przewieźć oddział Delta na teren wroga jest już przygotowana. Oto spis liczebności naszych wojsk - powiedział przekazując datapad mistrzowi Jedi.
- Jakie są rozkazy? -

Stan sił:

- Około 110 tysięcy Klonów
- 225 Maszyn kroczących AT-TE
- 850 zwiadowczo-zaczepnych motocykli repulsorowych 74-Z
- Wystarczajaca liczba pojazdów transportowych (Kanonierki, pojazdy kroczące - nie spisuję ich, bo to nie ma sensu)


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Hanharr
Padawan



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Kashyyyk

 Post Wysłany: Czw 12:08, 10 Lis 2005    Temat postu:

Hanharr stał i patrzył na holograficzny plan bitwy, zastanawiając się co tez mogło z taką siłą ognia uderzyć w ich wojska. Jego biła szata byłe w tej chwili pokryta warstwą brudu i kurzu, Jedi otrzepał ją trochę i powiedział:
-Cóż, w tej sytuacji do akcji musi wkroczyć Delta Sqad. A my musimy czekać co oni zrobią, dopóki to...działo działa nie mamy co myśleć o ataku.- Wooki zwrócił się do komandosów-Słyszałem, ze bardzo chcieliście cos wysadzić, teraz będziecie mieli do tego okazje.Znów spojrzał w stronę hologramu.-Czy zwiadowczy widzieli skąd padł strzał ?-zwrócił się do kapitana-I czy w ogóle są jakieś informacje na temat tego...czegoś ?Z jakimiś informacjami misja byłaby znacznie łatwiejsza do wykonani dla komandosów. Padawan celowo nie chciał użyć słowa klony, nie uważał ich za bezuczuciowe maszyny do zabijania, ani za mięso armatnie. Byli dla niego ludźmi jak wszyscy inni(może za wyjątkiem łowców niewolników),jednak stworzonymi do bycia idealnym żołnierzem, na tym polegała cała różnica.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
GR0s
Game Master



Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z twojego koszmaru

 Post Wysłany: Pon 14:46, 14 Lis 2005    Temat postu:

Z zadumy wyrwał go głos łącznościowca.
- Sir, właśnie otrzymaliśmy meldunek z okrętu komandora Rhade. Kapitan Stern skutecznie zneutralizował stację bojową Golan II.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
wasylij
Game Master



Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Szczecin

 Post Wysłany: Wto 16:50, 15 Lis 2005    Temat postu:

Do Mace'a Windu nadszedł następujący komunkat:

-Tutaj admirał Dodonna do wszystkich okrętów Republiki. Nie mamy żadnych szans w starciu z tymi siłami. Rozkazuję zaprzestania desantu i natychmiastowy odwrót w hiperprzestrzeń. Ma sie on odbyć zgodnie z przynależnością do gup szturmowych. Komandorze Rhade, pan skacze pierwszy. Musimy zostawić naszych żołnierzy, nie ma czasu, by ich ewakuować...Ale wrócimy po nich. Panowie, kurs na Kuat. Zdobędziemy tam posiłki, przeorganizujemy się i przeprowadzimy kontratak!

Generale Windu, jeśli spróbujemy podebrać pańskie oddziały, lub wydesantować kolejne, rozniosą nas w pył! Jest pan niestety zdany na siebie do naszego powrotu, ale ma pan moje słowo, że wrócimy jak najszybciej. Powodzenia!


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Wto 22:31, 15 Lis 2005    Temat postu:

-Nie możemy stać bezczynnie i czekać, aż nas zaatakują. Delta Squad, jeśli jesteście gotowi to ruszamy z wami, musi zasabotować kosmport. Wtedy tam przeniesiemy resztę oddziałów. Wtedy także będziemy mieli większe szanse na przeżycie...Już czas- powiedział po czym spojrzał na czlonków Delta Squadu -Ja i Hanharr lecimy z wami.- skierował swe kroki w kierunku specjalnej kanonierki. Gdy tylko wszedł powiedział spokojnym tonem -Dlugo mam czekać?-

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Hanharr
Padawan



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Kashyyyk

 Post Wysłany: Wto 22:41, 15 Lis 2005    Temat postu:

Oczywiście, najpierw nadeszła dobra, ale zaraz żeby nie było za wesoło, nadchodzi druga zła...i to bardzo.-myślał Hanharr. Gdy Mistrz skończył mówić przeczesał łapą sierść na karku i powiedział:
-Ruszajmy więc !Na co jeszcze czekamy ?-jeszcze zanim skończył mówić wskoczył zwinnie do kanonierki i rzucił w stronę kapitana:
-Pan przejmuje dowodzenie, jeśli działoby się coś nieprzewidzianego to ma pan komunikator.Humor Padawana wyraźnie się poprawił, opierając się o drzwi statku czekał aż cały Delta Sqad wsiądzie na pokład, tylko chwile dzieliły go od walki, mimo iż starał się o tym nie myśleć to wciąż wypływało na powierzchnie jeziora jego myśli jak plama oleju na powierzchnie wody. No ale cóż taka już była jego natura, miał nadziej ,że trening Jedi pozwoli poskromić mu te emocje. Jednak tymczasem wciąż walczył z nimi, walka ta była trudna jednak wygrywał ja coraz częściej. Odruchowo poprawiając miecz na plecach wciąż walczył, a szala zwycięstwa przechylała się coraz bardziej na stronę Wookiego…


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Toth
Game Master



Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Orto

 Post Wysłany: Wto 23:22, 15 Lis 2005    Temat postu:

Właśnie takiej sytuacji najbardziej obawiał się Rowdy. Opuszczenia przez główne siły i powolnej głodowej śmierci. Nie, to nie musiało się przecież tak skończyć. Uważnie słuchał komunikatu. Choć jego treść wzbudziła w nim strach, nie dawał tego po sobie poznać. Co prawda dowództwo floty wspomniało, że wróci, ale znał już z autopsji takie historie. Miał nadzieję, że tym razem, jego ponure przeczucia nie sprawdzą się.
- Z jednej strony, Separatyści prawdopodobnie dokonają desantu. Możnaby okopać się i zignorować działo, narażając się przy tym na bombardowanie planetarne. To mało prawdopodbne, ale ta wojna nie raz mnie już zaskoczyła. Z drugiej jednak strony moglibyśmy zbliżyć się do jednego z miast, usuwając wcześniej siejącą grozę artylerię. W ten sposób znikałaby groźba ostrzału z orbity. W końcu Separatyści nie są chyba aż tak zdesperowani, żeby strzelać do miast, które były powodem ich przybcia. A właściwie do kogoś kto w jednym z tych miast przebywa - Wicekróla Nute'a Gunray'a. - Przerwał.
- Jakie rozkazy mam wydać? I kto przejmie dowództwo na czas pańskiej nieobecności Generale? O ile oczywiście dojdzie do operacji usunięcia działa. -


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Śro 15:22, 16 Lis 2005    Temat postu:

-Stwórzcie tu oboz, macie się bronić ile się da, do naszego powrotu Pan przejmuje tu dowódzenie. Postaramy się szybko wrócić, tak jak mówiłem, pierw zdejmiemy te działa, a potem musimy przebić się do ich kosmoportu, wtedy mamy większe szanse na wsparcie. Potem się zobaczy...-

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
wasylij
Game Master



Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Szczecin

 Post Wysłany: Śro 22:11, 16 Lis 2005    Temat postu:

Meldunki nadpływające z orbity były coraz bardziej chaotyczne i zatrważające. Wyglądało na to, że admirał Dodonna został ranny, a jego miejsce jako głównodowodzącego zajął Telemachus Rhade.

-Mistrzu Windu tu komandor Rhade, flota w pełnym odwrocie nie mamy mozliwości zabrania was z powierzchni. Wysyłam wam trzy lądowniki z generatorem tarczy i reaktorami zasilajacymi...schrońcie sie pod nią ...tylko tyle moge zrobić ... trzymajcie się postaramy sie wrócić.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Toth
Game Master



Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Orto

 Post Wysłany: Śro 23:59, 16 Lis 2005    Temat postu:

- Jak Pan sobie życzy, sir. - Rowdy zasalutował po czym udał się do centrum dowodzenia, które tymczasowo trafiło pod jego komendę. Po dotarciu na miejsce postanowił czym prędzej zabrać się wszystkimi naglącymi sprawami.
Najpierw poinformował inżynierów i techników o obietnicy Komandora Rhade'a. Mieli jak najszybciej zainstalować generator pola siłowego oraz niezbędne odpowiadajace za jego działanie komponenty. Potem mieli dołączyć do reszty wojsk, zajmującej się okopywaniem bazy. Kapitan wiedział, że mają najwyżej parę godzin na dokonanie niezbędnych przygotowań. Ich jedyną nadzieją byłą odsiecz republikańskiej floty. Musieli do tego czasu wytrzymać, musieli.

Kanonierka mknęła spokojnie. Żeby nie zostać wykrytym, piloci musieli dokonać serii specjalnych zabiegów. Między innymi wydłużyć nieco trasę lotu i nadlecieć z innej strony niż republikańska baza. Wszyscy mieli nadzieję, że uwaga Separatystów skieruje się na obóz klonów, który jak planowali, miał niczym brzeg opierać się falom. W tym przypadku niezliczonym falom droidów.

- Dwadzieścia minut do celu. - Poinformował zgromadzonych w tylnym luku pasażerów, pilot statku.

Delta Squad był jak zawsze, przygotowany do operacji. Sięjący postrach komandosi upewniali się czy wszystko jest na miejscu. Odpowiednia ilość ładunków wybuchowych, dodatkowe ogniwa do blasterów...


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Hanharr
Padawan



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Kashyyyk

 Post Wysłany: Czw 15:47, 17 Lis 2005    Temat postu:

Hanharr stał w kanonierce ze spuszczoną głowa i czekał w milczeniu aż dotrą do celu. Jeszcze tylko 20 minut i będą na miejscu. Nie mając chwilowo nic lepszego do roboty Jedi oparł się o ścinane i jął podpatrywać przygotowania komandosów. Minuty mijały powoli, w związku z czym Padawan począł medytować ,po części by zabić jakoś czas, a po części by jeszcze bardziej skupić się i uspokoić. Zaraz będą na miejscu...

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Toth
Game Master



Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Orto

 Post Wysłany: Pią 22:10, 18 Lis 2005    Temat postu:

- Za chwilę dotrzemy do celu. Dokładnie jedna minuta. - Pilot regularnie informował o pozostałym czasie podróży. Już od paru dobrych minut dwaj Jedi obserwowali przewidywane miejsce lądowania. Nic nie wskazywało na to, żeby ktoś spodziewał się ich przybycia. Nie dostrzegł niczego szczególnego za pomocą makrolornetki, nie wyczuł żadnego zaburzenia w Mocy. Nie mogli wylądować tuż obok stanowiska artylerii, które okrzyknięte zostało mianem "działa". Z całą pewnością było jednym z najsilniej bronionych miejsc w okolicy. Bateria ogniowa, będąc skrytą pod polem siłowym chroniącym miasta, jednocześnie mogła ostrzeliwać wrogie pozycje. Tego typu obiekty od dawna stanowiły problem dla każdej armii w Galaktyce. Nie można było dokonać ostrzału z orbity czy artylerii. W takich sytuacjach należało prowadzić długotrwałe oblężenia. Można było też wysłać grupę samobójców mającą za zadanie zneutralizować siejącą krwawe żniwo artylerię. Najczęściej słuch o nich zaginał niedługo po wysłaniu na misję. Tym razem w skład takiej grupy wchodziło dwóch potężnych Jedi oraz Drużyna najlepszych komandosów w Galaktyce, która - jak o niej mówiono - była w stanie sama wygrywać wojny.
Kanonierka mknęła niczym strzała, zachowując jednocześnie względną ciszę. Ten model był specjalnie zaprojektowywany do tego typu misji, ba, niektórzy mówili, że był to pojazd stworzony specjalnie na potrzeby Delta Squadu. Zaczęła zwalniać, co nie zajęło jej wiele czasu, po czym zawisła nad ziemią. Obniżyła pułap i pasażerowie mogli już wydobyć się ze statku. Wyskoczyli szybko i rzucili się w stronę najbliższego miejsca zapewniającego schronienie. Mieli parę chwil na naradę. Na razie nie zaobserwowali żadnych, podjerzanych ruchów. Ich pojazd ruszył i zaczął się oddalać od miasta, zmieniając się w coraz mniejszy punkt na horyzoncie...

W międzyczasie Rowdy zoorganizował atak dywersyjny. Właściwie nie można było tego nazwać atakiem. Wysłał kilkadziesiąt oddziałów zwiadowców, majacych za zadanie odciągnać uwage od grupy generała Windu. Miał nadzieję, że poświęcenie jego żołnierzy nie pójdzie na marne.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Hanharr
Padawan



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Kashyyyk

 Post Wysłany: Sob 0:56, 19 Lis 2005    Temat postu:

Hanahrr wraz ze swoimi kompanami sprawnie i szybko wysiadł z kanonierki po czym schował się za najbliższą osłoną. Wcześniej, podczas podróży nie wyczuł, ani nie wypatrzył nic co świadczyłoby o aktywności wojsk przeciwnika, więc chwilowo mieli prawdopodobnie spokój. Młody Jedi wiedział jak ważny jest pośpiech, ale i dokładność. Atakując tak małą grupą taki cel nie można było dopuścić do błędów. Gdy kanonierka oddalała się od nich zmieniając w niewyraźny punkt na horyzoncie, powiedział:
-Co robimy? Powinniśmy działać szybko i sprawnie, chyba niewiele jest do obmyślania.-chwila przerwy-Jakie jest wasze zdanie?Wooki ponownie ostrożnie wyjrzał zza zasłony przez makrolornetke, dokładnie sprawdzając teren dookoła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hanharr dnia Sob 19:17, 19 Lis 2005, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Mace Windu
Mistrz Jedi



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Haruun Kal

 Post Wysłany: Sob 14:57, 19 Lis 2005    Temat postu:

-Nie mam zbytnio czasu na zawiłe plany. Ja i Hanharr odwrócimy uwage, a wy zneutralizujcie działo.- mówiąc działo miał na myśli obsługę, jednak równie dobrze mogli je zniszyć, było mu to objętne. -Hanharr, przygotuj się. To nie będzie trening, każdy najmniejszy błąd może doprowadzić do Twojej śmierci. Zaufaj mocy i bądź szybszy od ich strzałów.- skoncentrował się i szukał w mocy obecności wrogów. Nie miał jednak zamiaru od razu atakowac, wręcz przeciwnie, poczeka, może ktoś znajdzie lepszy pomysł...A nawet jeśli nie to woli zaczekać, aż wszyscy wyrażą zgodę.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Toth
Game Master



Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Orto

 Post Wysłany: Sob 17:35, 19 Lis 2005    Temat postu:

Rowdy'ego pocieszyła nieco wiadomość o przybyciu statków z generatorem i jego komponentami. Wraz z dwoma transporterami przybyło siedem eskadr Torrentów. Maszyny wylądowały na prowizorycznych lądowiskach. Fakt ten zwiększał szanse przetrwania republikańskiej bazy. Chociaż zdaniem kapitana sytuacja była przegrana i te urządzenia jedynie przedłużą czas ich obrony. Zastanawiał się, jak mogło dojść do takiej sytuacji. Kiedy dostawał przydział na Coruscant wszyscy uważali tę operację za doskonale zaplanowaną. Nic nie mogło pójść źle. Wywiad donosił, że flota Separatystów mogłaby przybyć w ciągu 5-6 dni. Wywiad donosił... Tak, nikt nie przypuszczał, że agenci Republiki mogliby się mylić. A jednak.
Rowdy musiał jednak działać. Nie było już potrzeby analizować przyczyny takiego stanu, trzeba było znaleźć rozwiązanie zaistniałej sytuacji. Jak na razie technicy "opiekowali się" ładunkiem z orbity a reszta żołnierzy zajmowała się okopywaniem bazy.

Hanarr dostrzegł w oddali wyróżniający się spośród innych, budynek. Był broniony przez co najmniej kilkanaście droidów bojowych. W najbliższej okolicy również kręciło się parę droidów. Nic na razie nie wskazywało, że zdają sobie sprawę z obecności republikańskiej grupy infilitrującej. Fixer, choć nie proszony, odezwał się.
- Generale, nie wątpię w twe umiejętności, jednak nasz cel znajduje się dobre kilka kilometrów stąd. Musimy się tam jakoś dostać. Najłatwiej byłoby zdobyć jakikolwiek środek transportu. Szefie? - Spojrzał na Deltę-38 - Co o tym sądzisz? -
Wookie jakby go nie słuchał. Wydedukował, że jeden z obserwowanych przez niego budynków, musi być stacją lokalnej kolei podziemnej. O dziwo strzegło jej zaledwie parę "blaszaków Federacji"...

Czekam dwa dni na odpowiedź Delty-38. Od dawna nie widziałem go na forum. Jesli ten stan rzeczy się nie zmieni będę musiał wziąć sprawy w swoje ręce.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Toth dnia Nie 0:07, 20 Lis 2005, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Republiki » Atak klonów. (Neimoidia)
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group